Po tym jak Leo napisał, że myślał nad spotkaniem ucieszyłam się. Wiem jestem nienormalna. Chcę spotkać swojego stalkera, ale ja się cieszę. Poczułam przez ostatnie kilka dni taką jakby przyjaźń. Nie wiem, może jestem chora psychicznie? Jak tak to niech mnie zamykają w psychiatryku. Ostatnio zmieniło się wiele w moim życiu, dowiedziałam się że mam brata, który jeszcze 3 dni temu był moim wrogiem, a teraz jesteśmy jak przyjaciele.
Wiecie rodzeństwo z przypadku przyjeciele z wyboru. Pewnie, że pojawią się jakieś kłótnie, ale każde rodzeństwo się kłóci. Nawet to idealne, nagle do mojego pokoju ktoś wszedł.
W moich drzwiach stał dość wysoki brunet.-O e Emily. Siema, ja myślałem że tutaj jest kibel-powiedział.
-Mike? Hej, pokój Lukasa ma kibel.
-Ok dzięki.
Kiedy chłopak wyszedł usłyszałam z pokoju Lukasa śmiechy chłopaków.
-Haha ale się dałeś wkręcić.
-Downie, kurwa. Taka laska tam w pokoju siedzi, a ja mówię że myślałem, że idę do kibla. Serio, dzięki...
Ja zaśmiałam się cicho.
I wróciłam do przeglądania social media, nagle poczułam jak burczy mi w brzuchu. Zeszłam na dół żeby zrobić obiad, spojrzałam do lodówki. Mój wzrok padł na mleko. To oznacza tylko jedno, naleśniki. Zobaczyłam czy mam też inne składniki, tak było wszystko. Zaczęłam robić naleśniki, kiedy skończyłam smażyć wypełniłam naleśniki dżemem i nutellą. Zrobiłam 23 naleśniki. Nie, nie jadłam tyle. Pomyślałam o chłopakach, a taki jeden zje z 5. Może nawet więcej. Sobie wzięłam 3 na talerzyk, a resztę zaniosłam chłopakom.
Zapukałam do drzwi od pokoju Lukasa.-Wchodź!-krzyknął Lukas.
-Hej chłopaki mam coś dla was.
Mike na mnie spojrzał-Mi wystatczysz ty-powiedział po czym cała trójka wybuchnęła śmiechem, mnie nie było do śmiechu.
-Ok spoko, czyli zjem wszystko sama-powiedziałam udając że mam focha.
-Ey, ey, ey mogłaś mówić że chodzi o jedzenie-powiedział Austin.
Wzięłam talerz z naleśnikami który połorzyłam na stoliku na przedpokoju i położyłam na biurku u Lukasa.-O boże kobieto, kocham cię!-krzyknął Mike. Lukas i Austin powiedzieli to samo.
-Zjesz z nami?-zapytał Lukas.
-Nie dzięki, zjem w kuchni-odpowiedziałam.
-Ey no, będę miał na co patrzeć-zaśmiał się Mike- Bo na tą dwójkę tutaj nie można patrzeć-chłopak wskazał Lukasa i Austina.
-Nie na serio dzięki-powiedziałam i wyszłam z pokoju.
Nie wiem zbytnio co się stało że koledzy Lukasa mnie nie obrażali.
Bo jak jeszcze się nienawidziłam z Lukasem to cała trójka mnie poniżała.
Postanowiłam z nimi pogadać, ale najpierw muszę zjeść. Kiedy zjadłam moje naleśniki poszłam do swojego pokoju, kiedy szłam na przedpokoju zobaczyłam Mike'a.
Kończył rozmawiać przez telefon.-Ehm Mike-zaczęłam.
-No?
-Zastanawiam się czemu mnie więcej nie poniżacie?
-Hmm...Ja od początku nie chciałem cię przezywać, nic mi nie zrobiłaś. Tak samo Austin, ale Lukas mówił że nie mamy nic do gadania, teraz jak postanowiliście zostać przyjaciółmi a potem się dowiedzieliście że jesteścje rodzeństwem to Lukas nam wszystko wyjaśnił. Ja nic do ciebie nie mam.
I sorry za te poniżanie, ale rozumiesz nie miałem wyjścia. Lukas po prostu przyzwyczaił się do poniżania ciebie, bo koledy z podstawówce mu kazali-powiedział.-Spoko Mike, zapomnijmy o tym-powiedziałam i przytuliłam chłopaka a on odwzajemnił uścisk. To był taki koleżeński prztulas, nagle na przedpokój wyszedł Lukas
-Mike co ty tak długo.....-zaczął-Lukas- Ładnie to podrywać moją siostrę?-zapytał.
-Daj spokój Lukas, to był uścisk na zgodę-powiedziałam.
-Aha ok to rozumiem-powiedział.
Ja się cicho zaśmiałam i skierowałam się do mojego pokoju. Wzięłam telefon i napisałam do Leo.
Ja:Hej co tam?Leo:Napisałaś sama z siebie. Mam się bać?
Ja:Nie.Po prostu tak chciałam pogadać :)
Po kilku minutach czakania na odpowiedź chłopak zadzwonił.-Hej!-prawie krzyknęłam.
-Ehm. Hej, co tam u mojego słonka?
-Przepraszam, ale czy ja kiedyś mówiłam że jestem twoja?
-Nie, wiesz pomyślałem że możeny się niedługo spotkać. Cieszę się z tego powodu.
-Ty weź się tak nie podniecaj, bo będziesz miał powódź w majtkach-zaśmiałam się.
-Mhm wiesz miałem mokry sen o tobie.
-Ahahaha, fajnie.
-No wiesz szliśmy i tyl nagle.......się wyjebałaś, a ja się poskiałem ze śmiechu.
-Hahaha, bardzo śmieszne. Dajcie wody bo to było takie suche.
-Mhm. Wiem mistrz sucharów się kłania.
-Na praaawdę?-zapytałam przeciągając literę a w słowie prawda-To daj mi go do telefonu-zaśmiałam się.
-Chodziło o mnie-powiedział oburzony.
-Przecież wiem, nie zrozumiałeś żartu.
-Pfff to nie był żart.
Rozmawialiśmy dość długo. Zorientowałam się, że jest 17.
Skończyłam rozmawiać z Leo i poszłam na dół. Kiedy przechodziłam obok pokoju Lukasa słyszałam śmiechy chłopaków, co znaczyło że jeszcze u niego są. Zeszłam do kuchni. Miałam ochchotę na żelki, zobaczyłam w szafce że nie ma. Postanowiłam pójść do sklepu. Poszłam do siebie, przebrałam się i poszłam. Kupiłam chipsy, żelki i cole. Kiedy weszłam do domu wzięłam paczkę chipsów i 2 paczki żelków, weszłam do pokoju Lukasa dałam chłopakom 1 paczkę żelków i chipsy, podziękowali i nalegali żebym została z nimi w pokoju. Zgodziłam się.
Lukas znalazł jakiś film i oglądaliśmy. Był bardzo nudny, więc bardziej się wygłupialiśmy. Austin i Mike non stop mnie łaskotali.Kiedy Austin i Mike już poszli, pomogłam Lukasowi sprzątać pokój. Po skończeniu sprzątania, poszłam do swojego pokoju.
Nie wiedziałam, że koledzy Lukasa mogą być aż tak fajni. Polubiłam ich.
Odblokowałam telefon i zaczęłam przeglądać social media, była 21. Dostałam wiadomość, oczywiście od Leo.
Leo:W końcu pojawiła się nasza księżniczka w pokojuJa:No a co nie mogę?A jak chciałbyś wiedzieć to byłam w pokoju brata z nim i jego kolegami
Leo:Mam być zazdrosny?
Ja:O kogo?Proszę cię.Nie masz o co.My nawet razem nie jesteśmy
Leo:W mojej głowie tak
Ja:Ale nie żyjemy tym co jest w twojej głowie Leo.Leo:Szkoda...😕
Ja:Dobra ja muszę iść
Odłożyłam telefon na biurko, wzięłam pidżamę i wykonałam wieczorną rutynę. Kiedy wyszłam z łazienki usiadłam na łóżko. Nie byłam zbytnio głodna żeby jeść kolację, ale postanowiłam zapytać Lukasa. Chłopak też nie miał ochoty na jedzenie. Nie wiedziałam co miałam ze sobą zrobić, nudno było. Położyłam się na łóżku, włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać. Kiedy poczułam się senna poszłam spać.
************************************
Słów:869
CZYTASZ
To Ja.Twój Stalker|L.D
Fanfiction15 letnia dziewczyna mieszkająca w Walii w Port Talbot dostaje codziennie wiadomości od stalkera. Czy pozna kto to? #5 w ff 08.04.2017 💞😏 #2 w ff 15.08.2017 😍😍