#10.2

4.3K 399 18
                                    

Maraton 1/4

Lukas
Nie wierzę w to, że on ją uderzył, rzuciłem się na niego. Poniosło mnie.
Nie kontrolowałem nad sobą.

-Ty idioto zobacz co zrobiłeś!-zacząłem krzyczeć.
Stwierdziłem że zamiast bić tego debila lepiej będzie jak pomogę Emily. Podeszłem do dziewczyny. Była nieprzytomna, zadzwoniłem po karetkę.

Siedziałem przed salą i czekałem. Czy on aż tak mocno ją uderzył? Jeszcze do tego spadła ze schodów, moja mama nie mogła przyjechać. 2 dni temu pojechała na delegację, znowu. Siedziałem i czekałem. Nie wiem co z Leo. Gówno mnie to obchodzi, ma szczęście że nie zadzwoniłem po policję, ale jak coś poważnego stanie się Emily będę musiał to zrobić.

Emily
Wszędzie było biało.Rozglądałam się ale nic nie widziałam.Nagle zobaczyłam jak z daleka ktoś idzie w moją stronę.Zobaczyłam jego twarz.Nie wiedziałam kto to był.Nie przypominałam sobie ale jakiś głos mi mówił żebym uciekała.Biegłam najszybciej jak mogłam ale na nic.Biegłam ale stałam w miejscu.Nagle mężczyna znalazł się obok mnie.

-Proszę nie rób mi tego-usłyszałam znajomy głos.
Otworzyłam oczy. Lampy mnie oślepiały. Podniosłam się żeby usiąść, ale szybko tego pożałowałam. Zaczęła mnie boleć głowa, złapałam się za nią i poczułam opatrunek. Rozejrzałam się. Szpital, co się stało?
Pamiętam że poszliśmy z Lukasem do Leo i to że Leo wyzwał mnie coś w stylu suki i szmaty. Potem go spoliczkowałam a on mi oddał, a dalej? Pustka, siedziałam i czekałam aż ktoś się zjawi.
Nagle do pokoju wszedł Lukas.

-Emily!-krzyknął podbiegł do mnie i mnie przytulił.

-Lukas co się stało?-spytałam.

-Po tym jak Leo cię uderzył straciłaś prztomność.

-Ile byłam nieprzytomna?

-3 tygodnie...
****************************
Kolejny rozdział jak będzie 5 gwiazdek.

To Ja.Twój Stalker|L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz