*2 miesiące później*
Te 2 miesiące minęły błyskawicznie. Mam już 16 lat, Leo też.
Mam wspaniałych przyjaciół, chhłopaka. Właśnie, ja i Leo mieliśmy pierwszy raz.
A ogólnie to dnie mijały mi tak samo. Szkoła, szkoła i jeszcze raz szkoła. Za 2 tygodnie będą ferie a konkretnie przerwa świąteczna.
Właśnie siedzieliśmy w klasie i czekaliśmy na nauczycielkę fizyki.-Uwaga uczniowie, poznajcie nową uczennicę-powiedziała nauczycielka. Za nią weszła nowa ucznnica, to była Emma. O boże. Co ona tu robi? Chyba ją ta rodzina adoptowała. Ja i Emma utrzymawyłyśmy kontakt, ale że mi nie powiedziała? O nie. Dam jej popalić na przerwie.
Uśmichnęłam się w stronę blondynki i jej pomachałam. Dziewczyna odwzajemniła uśmiech i mi odmachała.-Proszę usiądź obok Jessici-powiedziała nauczycielka.
Jessica wzięła niechętnie torebkę z krzesła obok żeby ustąpić miejsca Emmie.
Emma odwróciła się do mnie a ja spojrzałam na nią wzrokiem typu jak?-Powiem ci na przerwie-szepnęła i odwróciła się z powrotem.
Leo spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
Lekcja minęła mi szybko. Kiedy zadzwonił wyczekiwany przeze mnie dzwonek wstałam i przytuliłam? Nie rzuciłam się na Emmę, bo nie miałyśmy okzji się przywitać.-Jak? Co? Hee? O co chodzi?Opowiadaj-powiedziałam do dziewczyny wychodząc z klasy.
-Ta rodzina adoptowała mnie i mnie tutaj zapisali. Wszystko-powiedziała-Jak tam Emeo?
-Ok, a co tam u ciebie? Masz chłopaka?
-Taak-powiedziała z uśmiechem-Jestem z Jacobem.
-Słucham? Z tym Jacobem?-zapytałam bo nie byłam pewna czy dobrze usłyszałam.
-Tak, ale wyprzedzę twoje kazanie. On się zmienił, j go zmieniłam.
-Ok, najważniejsze że jesteś szczęśliwa. Dobra chodź przedstawię ci moją paczkę. Tylko się nie zdziw bo to sami chłopacy.
-Ok a ta dziewczyna z którą siedzę?-zapytała.
-Uh. Jest okropna, takiej dziwki jeszcze nigdy nie widziałam.
-Ok czyli wiem że mam się z nią nie przyjaźnić-powiedziała na co się zaśmiałam.
Po 2 minutach znalazłyśmy chłopaków.-Hej-powiedziałam-Poznajcie Emmę-wskazałam na dziewczynę.
Austin i Mike się przedstawili, bo Lukasa i Leo już Emma znała.Dzień mi minął szybko. Byliśmy całą szóstką na lodach i ogólnie było fajnie.
Obudziło mnie słońce. Dziś sobota, fajnie. Wstałam, ubrałam się? zrobiłam lekki makijaż, niechlujnego koka i zeszłam na dół.
Zrobiłam śniadanie które zjadłam z Lukasem i wyszłam.vByłam umówiona z Leo.
Kiedy przyszłam do parku Leo siedział na ławce.-Hej-powiedziałam i dałam mu buziaka na przywitanie.
Leo był jakiś przygnębiony.-Stało się coś-spytałam.
-Nie, wszysyko ok. Chodź-chłopak wystawił rękę w moją stronę. Złapałam jego rękę i poszliśmy.
-Powiesz mi w końcu gdzie idziemy?-zapytałam po raz setny dzisiaj.
Chłopak wskazał palcem przed siebie. Moim oczom ukazało się wesołe miasteczko.
Skakałam jak poparzona.Właśnie wchodziliśmy do wagonika do domu strachu.
-Wiesz, ja chyba poczekam na zewnątrz-powiedziałam i chciałam wstać z wagonika.
Leo złapał mnie za rękę.-Nigdzie nie idziesz. Będę obok ciebie-powiedział i się uśmiechnął. Po chwili ruszyliśmy, kiedy wagonik wjechał do środka zayrzymał się. Usłyszeliśmy głos.
-Przepraszamy, mamy awarię. Prosimy wszystkich o opuszczenie wagonów.
Leo prychnął.-Ty to masz szczęście-powiedział złapał mnie za rękę i wyszliśmy.
Byliśmy w wesołym miasteczku do 21.
Leo odprowadził mnie do domu. Pożegnałam się z nim i chciałam już iść do domu kiedy jego ręka mnie zatrzymała.-Emily czekaj muszę ci coś ważnego powiedzieć-zaczął
-Słucham.
-A więc....
******************************
Łuhuhu.Jak myślicie co Leo powie Emily?
Słów:490
CZYTASZ
To Ja.Twój Stalker|L.D
Fanfiction15 letnia dziewczyna mieszkająca w Walii w Port Talbot dostaje codziennie wiadomości od stalkera. Czy pozna kto to? #5 w ff 08.04.2017 💞😏 #2 w ff 15.08.2017 😍😍