Obudził mnie głośny śmiech. Austin znowu coś narobił. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Jessicę całą w ketchapie.
Sama zaśmiałam się na ten widok.-Co się stało?-spytałam się Leo.
-Austin potrząsnął ketchapem podczas postoju a Jessica go otworzyła.
-Ten to zawsze coś wymyśli.
Spojrzałam się na Austina, spał.-On tylko udaje-powiedział Lukas.
Spojrzałam się jeszcze raz na Austina i zobaczyłam że kładzie palec na ustach na znak że mam nic nie mówić. Zaśmiałam się i pokiwałam głową na znak że rozumiem.
Resztę trasy spędziliśmy na robieniu selfie. Robienie wkrętów telefonicznych na rodziców, ja oczywiście robiłam z Lukasem na ciocię.-No dzieci-nauczycielka klasnęła-Jesteśmy na miejscu.
Wszyscy zaczęli się przepychać. Zrobił się wielki tłok. Nie można było przejść, kiedy połowa autobusu wyszła wyszli ci którzy siedzieli na końcu. Czyli my, stanęliśmy przed autokarem i czekaliśmy na walizki. Kiedy je dostaliśmy poszliśmy do hotelu.-Wow-tyko to byłam w stanie z siebie wydusić kiedy weszliśmy do hotelu.
Ściany i sufity były białe ze złotymi detalami a meble miały kolor bardzo ciemnego brązu z również złotymi dodatkami.
Do recepcji prowadził czerwony dywan. No to teraz już wiem czemu ta wycieczka tyle kosztowała, oczywiście dołożyłam się cioci z moich oszczędności. Nauczycielka podeszła do recepcji.-Dzień dobry mamy zarezerwowane pokoje.
-Ah tak klasowa wyczieczka z Walii. Dobrze w każdym pokoju będą po 3/2 osoby.
Nuczycielka zaczęła wymawiać imienia kto z kim jest w pokoju.-Emily, Emma i Olivia-powiedziała nuczycielka. Cieszyłam się że jestem z Emmą w pokoju.
Podeszłyśmy do nauczycielki.-Pokój numer 109.
Wzięłyśmy kluczyk od nauczycielki.-Dobrze więc to wszyscy. Jutro spotykamy się dokładnie tutaj punkt 10, każdy może iść na śniadanie i kolację sam.
-Życzę miłego pobytu-dodała recepcjonistka.
-Ale zajebiście że włożyli naszą czwórkę do jednegk pokoju-powiedział Mike do Lukasa, Austina i Leo.
-Odwiedzimy was-powiedziała Emma.
-No mam nadzieję-powiedział Lukas. Ja się zaśmiałam.
-Dobra chodź Emma bo Olivia zajmie nam całą szafę.
-Olivia-powiedział Mike.
-Pogadam z nią, obiecuję-powiedziałam i poszłyśmy.
Kiedy weszłyśmy do pokoju znowu byłam w szoku. Pokój był tak samo piękny jak główne wejście.
Olivia stała przy szafce i układała ciuchy, były 3 łóżka i przy każdym mała szafeczka nocna. Z boku stały 3 szafy obok siebie, jakby były przyklejone. Podeszłam do szafy i zaczęłam przekładać ciuchy z walizki do szafy.-Eh Emily mam pytanie-zaczęła Olivia.
-Słucham?
-Czy ten twój kolega Mike ma dziewczynę?
Spojrzałam w stronę Emmy a ona się uśmiechnęła.-Eh nie ale czemu pytasz?-spytałam.
-Ekhm no koleżanka. Podoba się ehm mojej koleżance-powiedziała zakołopotana.
-Koleżanka?A jak ma na imię?
-Ehm, eh no dobra. Mike mi się podoba...
-To dobrze się składa idziemy za niedługo do chłopaków możesz iść z nam i jak chcesz.
-Naprawdę? Dzięki-powiedziała po czym mnie przytuliła.
Nowa osoba w naszej paczce. Jesteśmy jak mała rodzina, muke ma już załatwioną dziewczynę jeszcze tylko Austin. Tutaj będzie trudno. Trzeba szukać dla niego jakiejś wariatki, zobaczy się.
CZYTASZ
To Ja.Twój Stalker|L.D
Fanfiction15 letnia dziewczyna mieszkająca w Walii w Port Talbot dostaje codziennie wiadomości od stalkera. Czy pozna kto to? #5 w ff 08.04.2017 💞😏 #2 w ff 15.08.2017 😍😍