Zobaczyłam białe światła i usłyszałam trąbienie. Szybko odskoczyłam na chodnik, mało brakowało.
-Głupia jesteś? Chcesz żeby cię coś przejechało?!-zaczęła krzyczeć Emma.
Dziewczyna szybko do mnie podbiegła i pomogła mi wstać.-Wiesz to był chyba zły pomysł żeby iść na tą imprezę-powiedziałam, zaczęłam się śmiać. Nie miałam siły żeby płakać, miałam dość płakania.
Przepłakałam połowę swojego życia, nie wiem czemu, ale jak zobaczyłam Leo z tą dziewczyną to byłam wściekła i smutna. Nie wiem czemu tak zareagowałam, my nawet parą nie jesteśmy, ale Leo to pierwszy chłopak z którym się całowałam.-Co cię tak śmieszy? Przed chwilą prawie cię auto przejechało!-krzyknęła Emma.
-Dobra nie krzycz już, ja chyba pójdę do domu-powiedziałam i zaczęłam iść w jakimś kierunku.
-Idziesz w złą stronę-powiedział Leo.
Jeszcze jego go tutaj brakowało.
Zmieniłam kierunek.-Odprowadzę cię-powiedział Leo.
-Nie, poradzę sobie-powiedziałam chłodno.
-Nie sądzę, jest ciemno.
-A ty sobie poradzisz? Masz latarki w oczach?
-Nie, ale jak się zgubimy to we dwójkę raźniej.
Ja nic nie odpowiedziałam i poszłam przed siebie. Słyszałam że ktoś za mną idzie, czyli jednak ze mną poszedł.
Odwróciłam się żeby upewnić się czy to on, niestety. Dogonił mnie i szedł obok mnie. Zaczęłam iść szybciej.-Emily...-zaczął Leo.
-Co chcesz?
-Ja przepraszam, oma mnie pocałowała. Próbowałem ją odepchnąć, ale nie dałem rady. Ja na prawdę nie chciałem...
-Ale czemu ty mnie w ogóle przepraszasz? Nie zdradziłeś mnie.My nawet nie jesteśmy razem, ale wiesz co mnie boli. Mogłeś mi powiedzieć że nie jesteś mną zainetresowany i chciałeś mnie przelecieć-powiedziałam.
-Ale ja....-nie dokończył bo mu przerwałam.
-Daruj sobie Leo-powiedziałam i pobiegłam.
Jakimś cudem trafiłam na miejsce.
Kiedy weszłam do pokoju Emma już była i siedziała na łóżku.
Ja tylko na nią spojrzałam wzięłam ciuchy i po cichu poszłam do łazienki, przebrana i umyta wróciłam do pokoju. Emma już spała usiadłam na łóżku i przeglądałam social media, była 3. Co ja tam tak długo robiłam?
Po godzinie zasnęłam.
********************************
Obudziłam się o 8.
Nie miałam ochoty jeść, poszłam do łazienki zrobić makijaż i się przebrać.
Po tych czynnościach poszłam do pokoju i usiadłam na łóżko. Kiedy wzięłam telefon byłam w szoku,
30 nieodebranych połączeń od Leo.
Miałam też wiadomości od niego.
Leo:Enily ja na serio nie chciałem.
Leo:Musimy pogadać.
Leo:Na prawdę przepraszam.
Leo:Nie obrażaj się.
Leo:Odpisz proszę.
Leo:Mogłem pójść za tobą.Daj jakiś zank że jesteś cała i zdrowa.
Leo:Proszę.Martwię się.
Leo:Rozumiem masz focha.Pogadmy jutro.
Odłożyłam telefon i poszłam do opiekunki żeby powiedziała wolontariuszom, że się źle czuje i żeby do mni nie przychodzili, tak też zrobiła. Całe szczęście miałam spokój od Leo na jeden dzień.
Wróciłam do pokoju a na łóżku siedziała Emma i czytała książkę którą jej pożyczyłam.-Fajna ta książka-powiedziała.
Ja się tylko uśmiechnęłam.
Dziewczyna zamknęła książke i ją odłożyła.-Jak tam ty i Leo?-zapytała.
-Nic, nie jesteśmy parą więc mnie nie zdradził-wzruszyłam ramionami.
-Ale ty czujesz coś więcej.
-Nie wiem.
-To nie było pytanie-zaśmiała się.
Usiadłam na łóżku i odblokowałam telefon.Miałam wiadomość od Leo.
Leo:Wiem że się dobrze czujesz.Pogadajmy proszę.Ja:Sorry.Głowa mnie boli.
Leo:Nie kłam...
Ja:Nie kłamię.Na prawdę.
Leo:Ok.Ale ja jestem w drodze do ciebie.Nie intersuje mnie to że nie chcesz mnie widzieć.
Boże, co za palant. Będę musiała się gdzieś schować, nie Emily. Nie możesz uciekać, musicie porozmawiać. Dasz radę, położyłam się pod koc, zmyłam makijaż. W końcu źle się czuję...
Wzięłam książkę i zaczęłam czytać.
Po 20 minutach zjawił się Leo.-Hej-powiedział.
-Cześć.
-Ehm. Chciałem z tobą poromawiać o tym co się stało wczoraj.
-Ale my wszystko sobie wyjaśniliśmy-powiedziałam.
-Chciałem ci wszystko wytłumaczyć, bo mówiłaś że mogłem ci od razu powiedzieć że nie jestem tobą zainteresowany, ale właśnie nie mówiłem bo możliwe że jestem. Emily ja cię ko....-nie dokończył bo do pokoju weszła opiekunka.
-Emily, pielęgniarka cię prosi do ciebie, ponoć się źle czujesz-powiedziała.
-Ale już jest lepiej.
-Tak czy tak musi cię zbadać-powiedziała.
-Dokończymy rozmowę kiedy indziej-powiedział Leo i poszedł.
Ja poszłam z opiekunką do pielęgniarki która stwierdziła, że nic mi nie jest. Była 13, nie miałam nic do roboty.
Ciekawe kiedy Lukas wraca. Napisałam do niego.
Ja:Hej Lukas.Kiedy wracacie?Lukas:Właśnie jesteśmy w drodze powrotnej :)
Ja:Dobrze.Odwiedzisz mnie jutro?
Lukas:Oczywiście
Odłożyłam telefon i się położyłam. Co Leo chciał mi powiedzieć? Nie wiem, mam go gdzieś.
Poszłam na obiad, po zjedzieniu poszliśmy do parku.
Kiedy wróciliśmy była kolacja po kolacji się wykąpałam i poszłam spać.
********************************
Słów:674
CZYTASZ
To Ja.Twój Stalker|L.D
Fanfiction15 letnia dziewczyna mieszkająca w Walii w Port Talbot dostaje codziennie wiadomości od stalkera. Czy pozna kto to? #5 w ff 08.04.2017 💞😏 #2 w ff 15.08.2017 😍😍