Rozdział 32

7.5K 533 52
                                    

Jejku już jest 2 tyś. wyświetleń za co wam bardzo dziękuje.Ja zaczęłam pisać to ff to nie spodziewałam się aż tylu wyświetleń.I to w tak krótkim czasie.Bardzo wam dziękuje.I jeszcze raz dziękuje❤❤.Mogę dziękować non stop,ale rozdział czeka więc miłego czytania.I miłego dnia/wieczoru/nocy.

******1 miesiąc później******
Jestem tutaj już miesiąc. Bardzo tęsknię za Lukasem, Leo, Kate i wszystkimi. Mama Lukasa złożyła ten wniosek, ale nie wysłali jeszcze odpowiedzi.
Jeszcze miesiąc do końca wakacji. Nie będę chodzić do tej uczelni, tutaj mają szkołę. Szkoda, myślałam że chociaż ta szkoła będzie wymówką żeby zobaczyć się ze wszystkimi.
Dzień był jak codzień. Pobudka, śniadanie, zajęcia. Ogólnie nudy. Nawiązałam lepszy kontakt z Emmą. Jacob mnie już tak nie wkurza, z Leo i Lukasem piszę, ale chciałabym ich zobaczyć. Tak bardzo za nimi tęsknie.
Leo
Szukałem przez miesiąc tyle sposobów żeby się spotykać z Emily, ale żaden nie wypalił. Chodziłem po pokoju jak głupi. Leo myśl,  myśl. Wziąłem gazetę.Spojrzałem na okładkę, wiem...

Lukas
Emily nie ma już miesiąc. Bardzo za nią tęsknie, chciałbym ją zobaczyć. Nie wiem czy wizyty są możliwe, ale włątpię. Mam nadzieję, że Leo znajdzie jakiś sposób.

Emily
Siedziałam w pokoju i czytałam jakąś książkę.
Nagle do mojego pokoju weszła opiekunka.

-Emily, masz ważne odwiedziny-powiedziała. Do mojego pokoju weszła mama Lukasa, ja podeszłam do kobiety i ją przytuliłam.
Opiekunka wyszła.
-Cześć, jak się czujesz?-zapytała.

-Jakoś leci a u ciebie, u Lukasa, u wszystkich?

-To nie jest teraz ważne. Przyszłam tu żeby ci powiedzieć co i jak z rozprawą, sąd przyjął naszą sprawę-powiedziała.
Boże, jest taka szczęśliwa.

-Pierwsza rozprawa będzie za 2 tygodnie. Dość szybko, ale im szybciej tym lepiej. Mam już adwokata, najlepszy w mieście.
Jesteśmy przygotowani. Będziesz z nami na rozprawie z opiekunem z tąd.
Będziesz zeznawała. Musisz powiedzieć co się stało, możesz powiedzieć że mieszkałaś u mnie przez jakiś czas bo twoja mama miała problemy. Powiesz że Lukas to twój przyrodni brat.

-Ok.

-Wiesz nie mam zbyt dużo czasu, ja będę już szła .Trzymaj się-przytuliła mnie i poszła.
Fajnie że przyjęli tą sprawę. Na pewno na jednej rozprawie się nie skończy, ale jest sznasa, ja wierzę że będzie dobrze.
Wysłałam wiadomość do Lukasa.
Ja:Hej będziesz też na rozprawie?

Lukas:Tak.Leo też będzie.W końcu się zobaczymy.Nie mogę się doczekać😊😊

Ja:Ja też <3

Odłożyłam telefon i wróciłam do czytania książki.
Czytanie przerwała mi opiekunka informująca o kolacji, odłożyłam książkę i poszłam na stołówkę. Emmy dzisiaj nie było. Miała jakieś zajęcia.
A nie wspomniałam że aż 4 rodziny chciały mnie wziąść do siebie, ale opiekunka za każdym razem mówiła że czekam na rozprawę o prawa rodzicielskie.
Kiedy zjadłam szłam korytarzem do wojego pokoju.
Jacob do mnie dołączył.

-Hej co tam?-zapytał. Wow był spokojny, to nowość.

-A wszystko ok a u ciebie?

-Też.
Chłopak poszedł w stronę swojego pokoju.

-Dobranoc-powiedział. Na co ja odpowiedziałam to samo.
Poszłam do siebie do pokoju. Na łóżku siedziała Emma.

-O hej.Już jesteś, jak tam zajęcia?-zapytałam.

-Okropnie. Jestem taka wykończona, idę na stołówkę coś zjeść.

Wzięłam swoją pidżamę i poszłam pod prysznic. Po wyjściu z pod prysznica położyłam się wzięłam książkę i zaczęłam czytać. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Obudził mnie dźwięk czegoś upadającego na podłogę.
Otworzyłam oczy a przy szafie stała Emma.

-Ups, sorki że cię obudziłam-powiedziała.

-Spoko. Która jest godzina?

-Jakoś tak po szóstej.

Wstałam wzięłam ciuchy i poszłam do łzienki, kiedy szłam zauważyłam że Jacob też idzie z ciuchami do łazienki.
Ominęłam go i poszłam dalej. Po porannej rutynie poszłam do pokoju zostawić pidżamę i poszłam na stołówkę. Dzisiaj ja miałam zmianę na kuchni, miałam pomóc nakładać śniadanie. Po śniadaniu poszłam do pokoju, zajęcia nam odwołali bo opiekunka się rozchorowała.
Wzięłam książkę do ręki i zaczęłam czytać.

*********1 godzinę później*********
Czytanie przerwało mi pukanie do drzwi. Zza drzwi wyszła opiekunka.

-Emily, mamy nowego wolontariusza. Proszę zapoznaj się z nim-powiedziała rudowłosa.
Super, kolejny przydupas z dobrej rodzinki udający że tak bardzo współczuje. Mam już dość tych całych wolontariuszy.

-Proszę wejść-powiedziała opiekunka do wolontariusza.
Kiedy zza drzwi wyszedł wolontariusz zamarłam....
*************************
Jak myślicie kto jest tym wolontariuszem?
Słów:546

To Ja.Twój Stalker|L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz