Rozdział 38

6.7K 488 28
                                    

Obudziłam się bo poczułam jak ktoś całował mnie po policzku .Szybko się odsunęłam, nie wiedziałam co się dzieje. Zobaczyłam że na moim łóżku siedzi rozbawiony Leo.

-Dzień dobry-powiedział powstrzymując śmiech.

-To nie jest śmieszne downie!-krzyknęłam-Przestraszyłeś mnie.

-Przepraszam-zrobił z
smutną a zarazem słodką minę.

-No ok już się nie gniewam-powiedziałam i dałam mu całusa w policzek. Chłopak się uśmiechnął.

-Czemu jesteś tutaj tak wcześnie?-zapytałam.

-Wcześnie? Jest po dwunastej.

-O boże!-zerwałam się z łóżka wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki.

Leo
Siedziałem na łóżku Emily.

-Emily widziałaś Emmę bo....-do pokoju wszedł jakiś chłopak. Spojrzał na mnie.Kiedy spojrzałem w jego oczy wszystko wróciło, całe to prześladowanie w podstawówce. Przede mną stał mój prześladowca.

-Leo-powiedział-No no nie sądziłem że się z tobą spotkam twarzą w twarz. Wiedziałem że jesteś tutaj jako "wolontariusz"-pokazał nawias palcami-Ale każdy wie że przychodzisz tutaj dla tej Emily. Powiem ci że niezła laska z niej-powiedział uśmiechając się złośliwie.
Co za skurwysyn.
Powinien skończyć w poprawczaku a nie w domu dziecka.

-Tylko ją dotknij-powiedziałem i wstałem z łóżka Emily.

-Bo co? Pobijesz mnie? Spok, nie dotknę jej nie biorę czegoś co jest już czyjeś-powiedział.

-Czegoś? Ty sobie kpisz Jacob-powiedziałem.
Wtedy do pokoju weszła Emily.

Emily
Weszłam do pokoju a w nim zobaczyłam Leo i Jacoba patrzących na siebie wzrokiem nienawiści.

-Ja już pójdę-powiedział Jacob zderzając się ze mną przez "przypadek"ramionami.

-Ups, orzepraszam nie chciaałem-powiedział z sarkazmem i tarzsnął drzwiami. Leo już chciał do niego zezłoszczony wyjść, ale go zatrzymałam.

-Olej go a tak poza tym, znacie się?-zapytałam.

-Niestety, w podstawówce byłem prześladowany i znęcano się nade mną a Jacob był moim prześladowcą-powiedział.
Byłam zaszokowana. Emma mówiła że ma brudno w papierach, ale nie wiedziałam że aż tak. Spojrzałam tylko na Leo smutnym wzrokiem.

-Dobra tam. Koniec smutków .Przyszedłem po ciebie wcześniej bo zabieram cię do galerii handlowej.
*************************
Rozdział krótki ale jest.Słów:295.
Miałam robić maraton, ale tylko jedna osoba napisała w komentarzu że chce więc go nie zrobiłam. Nie wiem czy w niedziele pojawi się rozdział bo jadę do Holandii, ale jak będę miała napisany to wstawię go z samego rana. Życzę wam miłego wieczoru/nocy/dnia.

To Ja.Twój Stalker|L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz