#29.2

4.8K 320 54
                                    

Impreza sylwestrowa była fajna. Co z tego że wyszłam z niej cała poobijana bo oczywiście bez kolejnego wypadku się nie obyło...Nie spotkałam później Daniela, chyba uciekł. Nie zawracałam sobię tym głowy...
Za kilka dni do szkoły, niezbyt mi się chce, ale niestety muszę jeszcze się pomęczyć. Siedziałam i przeglądałam różne strony internetowe z pomysłami na imprezy urodzinowe.
Lukas za dwa tygonie ma osiemnaste urodziny i stwierdziliśmy z przyjaciółmi że urządzimy wielką imprezę...Chcieliśmy nad basenem, ale jest za zimno na odkrytym więc mamy plan zrobić imprezę nad krytym basenem. Myśleliśmy o aqua parku ale nie wiem czy można wynająć na jeden dzień. Kiedy sprawdzałam różne strony weszłam na stronę pobliskiego aqua parku szukając informacji, nagle dostałam maila. E-mail z którego był ten mail wysłany nie był mi znany.

Witaj Emily,
Nie wiem czy mnie pamiętasz.To ja ciocia Elisa.Raczej mnie nie pamiętasz.Ostatni raz widziałyśmy się jak miałaś 5 latek.Słyszałam o śmierci twojej mamy.Wiem że umarła ona dawno ale dopiero niedawno dostałam informację że nie żyje.Pewnie było ci ciężko.Wiem też że mieszkasz w domu swojego przyrodniego brata.Chciałabym żebyś zamieszkała ze mną z rodziną a nie z obcymi osobami.Proszę daj mi znać jak odczytasz tę wiadomość.
Buziaki.

Nie pamiętałam zbytnio "cioci" aż tak, ale z tego co mi tata opowiadał jak byłam trochę strasza to wiem że jest chora na głowę i leczy się u psyhiatry. Pamiętam że zawsze się jej bałam. Nie mam zamiaru u niej mieszkać, nawet gdyby to nie ma prawa mnie zabierać, moim opiekunem jest mama Lukasa. Ma to na papierach.
Nie wiedziałam co mam zrobić czy jej odpisać czy to zostawić i się nie przejmować. Postanowiłam że pójdę z tym do mamy Lukasa. Kiedy zeszłam na dół zobaczyłam kobietę siedzącą na kanapie, oglądała jakieś teletrunieje.

-Ciociu-zaczęłam.

-Słucham słonko.
Pokazałam jej laptopa.

-Ciocia Elisa...-powiedziała po dwóch minutach-To ta chora...
Kobieta spojrzała na mnie i się uśmiechnęła.

-Nie przejmuj się...Nie ma prawa cię zabrać. Mam papiery, wszystko będzie ok-powiedziała. Ja kiwnęłam głową.

-Dobrze dziękuje-powiedziałam po czym poszłam do góry.
Kiedy szłam do góry na schodach spotkałam Lukasa.

-Jadę do Austina będą wszyscy jedziesz ze mną?-spytał chłopak.

-Ty się jeszcze pytasz? Oczywiście-powiedziałam.

-Ok masz 30 minut-powiedział i poszedł. Weszłam do pokoju i się ogarnęłam, kiedy skończyłam zeszłam na dół.

Tydzień minął mi strasznie szybko. Niestety zaczęła się szkoła.
Właśnie szłam do Olivi bo tam spotykamy się wszyscy oprócz Lukasa. Mike znalazł fajny basen który możemy wynająć na jeden dzień, trochę za późno to robimy bo tydzień przed urodzinami, ale nie mogliśmy nic znaleść.

-To co jedziemy tam?-spytałam kiedy dotarłam na miejsce.

-Ok ale ty wszystko załatwiasz-powiedział Austin-Masz ładną twarz. Jak to będzie facet to na pewno ulegnie.
Leo spojrzał na Asutina złowrogo, ale nic nie powiedział. Wsiedliśmy do auto w którym było ciasno bo zcisnęliśmy się tak że nie można było wcisnąć palca. Kiedy dojechaliśmy nie mogliśmy wysiąść z auta, Mike pchał nas nogą, ale nie wychodziło. W końcu nam się udało.

-Ja się dziwie że nas policja nie złapała-powiedziała Emma.

-Ee tam. Ważne że dojechaliśmy-powiedział Leo.
Weszliśmy do środka i zobaczyliśmy kobietę na przy kasie. Moi kochani przyjaciele popchnęli mnie w jej stornę a sami poszli za mną.

-Emh dzień dobry-powiedziałam.

-Dzień dobry w czym mogę pomóc?-spytała.

-Chcielibyśmy wynająć to miejsce na urodziny-powiedziałam.

-Rozumiem kiedy ma się to odbywać?

-Za tydzień.
Kobieta spojrzała na mnie jak na jebniętą.

-Emh.Rezerwacje zgłasza się dwa miesiące przed dniem przyjęcia.

-Nie da się niczego zrobić?-spytałam.

-Zobaczę...-powiedziała i poszła.
Po kilku minutach wróciła.

-Wię tak...Możecie wynająć salę ale musicie wszystko sami przygotować i posprzątać po imprezie.

-Dobrze.


-Wiedziałem że dasz radę-powiedział Austin.

-Jesteś najlepsza-dodał Mike.

-Wiem-odpowiedziałam.

-Ta skromność-zaśmmiała się Emma.

-To co jedziemy do sklepu po dekoracje?-spytałam.

-O boże...nienawidzę-powiedział Mike.

-Mam pomysł. My z dziewczynami zajmiemy się dekoracjami a wy jedzeniem muzyką i jedzeniem-powiedziałam.

-A muzyka nie zalicza się do dekoracji?-spytał Asutin.

-Debil-powiedziałam pod nosem a Emma się zaśmiała-Dobra to my idziemy, tutaj niedaleko jest kilka sklepów gdzie kupimy dekoracje. Npiszę Leo kiedy skończymy.
Kiedy weszłyśmy do sklepu zobaczyłam tyle fajnych rzeczy które będą pasowały. Zaplanowaliśmy że impreza będzie w jaskrawych kolorach. Wzięłam jaskrawe balony pięć jedynek i pięć ósemek, kupiłyśmy dużo niepotrzebnych rzeczy, ale stwierdziłyśmy że się przydadzą. Kiedy wyszłyśmy ze sklepu chłopcy już na nas czekali. Wsadziłyśmy siedem siatek do bagażnika i pojechaliśmy.

Kiedy byłam w domu usiadłam przy biurku chciałam zrobić lekcje. Siatki wziął Austin, stwierdziłam że lekcje zrobię jutro. Książki przez weekend mi nie uciekną. Zaczęłam obmyślać plan na urodziny Lukasa, impreza odbędzie się w sobotę. Musimy o 7 pójść wszystko przygotować żeby na 17 było gotowe. Postanowiłam zrobić rozmowę grupową ponieważ musiałam omówić mój plan z resztą.

-Hej co tam?-spytała Emma.

-Chciałam pochwalić się z wami moim planem na sobotę za tydzień-powiedziałam.

-Dajesz-odpowiedział Mike.

-Więc o 7 rano musimy być na miejscu żeby wszystko przygotować.

-O 7? Kobieto to będzie weekend.W weekendy nie wstaję przed 11-powiedział Austin.

-Poświęć się na urodziny twojego przyjaciela-powiedziała Olivia.

-No właśnie-powiedziałam.

-No ok ok-odpowiedział Austin.

-Impreza będzie bez alkoholu-powiedziałam.

-Pojebało cię?! Osiemnastka bez alkoholu jest jak msza bez zbierania pieniędzy na tacę-oburzył się Austin.

-To jest basen a co jak ktoś pijany się utopi? Pomyślałeś o tym?-spytałam.

-No ok ok, ale chociaż jakieś mało procentowe piwko-powiedział Mike.

-To popieram-powiedziała Olivia a po niej Emma.

-No ok...
************************************
Nie ma zbyt dużo akcji w tym rozdziale ale w następnych będzie.Szykujcie się xd.

To Ja.Twój Stalker|L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz