Rozdział 16

11.5K 680 40
                                    

Obudził mnie klakson samochodu na dole. Podeszłam do okna, żeby zobaczyć o co chodzi, jakiś facet stał autem pod domem naszej sąsiadki i trąbił. Potem ona szybko wyszła z budynku i weszła do auta. Spojrzałam na zegarek, było przed 6.
Tak czy tak już nie zasnę. Będę miała więcej czasu na ogarnięcie się. Z szafy wzięłam biały crop top, jeansowe kótkie spodenki z wyskoim stanem, czarne trampki i czarno białą koszulę w kratę, którą przewiązałam w okół bioder. Zrobiłam lekki makijaż a włosy spięłam w wysokiego kucyka. Kiedy byłam gotowa zaścieliłam łóżko, wzięłam torebkę oraz telefon i zeszłam na dół. Kiedy byłam na dole zrobiłam kanapki na śniadanie. Było przed 7. Lukas już wstał. Sam z siebie, tak wcześnie. Może go też obudził ten palant co trąbił?

-Dzień dobry-powiedział Lukas schodzący ze schodów.

-Hej, siadaj-powiedziałam i położyłam kanapki na stole. Chłopak zrobił to co powiedziałam poczekał na mnie i zaczęliśmy jeść. Jak zjedzliśmy poszliśmy do szkoły. Trochę wcześnie bo była 7:20, ale postanowiliśmy pójść dłuższą drogą przez park. Kiedy szliśmy rozmawialiśmy i śmialiśmy się jak nawiedzeni, przez co ludzie się na nas patrzyli jak na chorych. Cóż, nic nie poradzę.
Mój telefon zawibrował co oznaczało, że dostałam wiadomość.

Leo:Hej.Miłego dnia słonko😘

Na widok tej wiadomości uśmiechnęłam się.

-Co się tak szczerzysz do tego ekranu?-zapytał Lukas.

-Nic, nie ważne-powiedziałam.

Ja:Hej.Dziękuje na wzajem☺❤

Leo:Uuu serduszko czy to coś znaczy?

Ja:Nie.Tak sobie

Leo:Mhm.......Ok ja spadam.Pa

Ja:Pa

Po 30 minutach doszliśmy do szkoły.
Kate już stała pod budynkiem.
Przywitałam się z nią. Widziałam jak szczerzy zęby do mojego brata, on to odwzajemniał. Coś mam przeczucie, że będę się bawiła w swatkę. Zaśmiałam się na samą myśl ,że będę próbowała zeswatać mojego brata z moją przyjaciółką, ale tak to w życiu jest.

-Co cię tak śmieszy?-zapytała Kate.

-Nic nic. Dobra chodź już pod klasę.

Poszłyśmy pod klasę, kiedy zadzwonił dzwonek pod klasę podszedł nauczyciel którego nienawidziłam. Tak mnie wkurza.
Na samą myśl jego okropnej mordy już się gotuje ze złości. On tylko wyszczerzył zęby w moją stronę.

-Kurwa bo ci zaraz te ząbki powybijam-powiedziałam cicho.
Kate usłyszała co powiedziałam zaczęłyśmy się śmiać.

-Co tak panie bawi panno Morgan i panno Colins?

-Nie nic proszę pana-odpowiedziałam i wymusiłam uśmiech który później się zmięnił w grymas. Nauczyciel otworzył klasę. Ja i Kate zajęłyśmy ostatnią ławkę od okna.

-Gdzie jest nasza pani!-krzyknęłam.

-Oj przykro mi panno Morgan, ale będzie się pani musiała pomęczyć dzisaj i jutro ze mną-powiedział z uśmieszkiem na twarzy.

-Kurwa-burknęłam pod nosem. Byłam wkurwiona. Lukas to zauważył, wiedział że nienawidzę tego nauczyciela. On też za nim nie przepadał. Posłał mi spojrzenie typu spokojnie.

-Co pani powiedziała?

-Ja? Nie nic. Przesłyszał się pan.Czas zainwestować w aparat słuchowy, wie pan z wiekiem słuch się pogarsza.

To Ja.Twój Stalker|L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz