2/4 20 gwiazdek=kolejny rozdział
Kiedy się obudziłam Liama nie było obok mnie. Ubrałam na siebie bluzę Liama i usiadłam na łóżku.
Nie odważyłabym się wyjść z jego pokoju, a co jak jego rodzice są w domu? Wolę nie ryzykować tym że mnie zobaczą tylko w buzie ich syna i majtkach.
Usiadłam na łóżku i odblokowałam telefon. 50 nieodebranych połączeń i 20 nieprzeczytanych wiadomości, wszystkie od Lukasa i.....LEO?!
Co oni chcieli?Od:Lukas
Gdzie ty jesteś?Od:Leo
Emily?! Haaało?Od:Lukas
Emjly eýýýOd:Leo
Rzyjesz? (ten błąd to specjalnie bez spiny)Od:Lukas
No gdxie tu jedes???????,,??,,,,??,,
Czy oni coś pili?
Reszta wiadomości była też tego typu.Do:Lukas
Mówiłam ci że nie wrócę na noc...Szum na który w ogóle nie zwróciłam uwagi ucichł. Ktoś otworzył białe drzwi a zza nich wszedł Liam, był bez koszulki i miał ręcznik owinięty wokół bioder. Wycierał włosy drugim ręcznikiem który miał w ręce.
-O już wstałaś-powiedział kiedy mnie zobaczył, rzucił ręcznik na krzesło, podszedł do mnie i mnie pocałował.
Widok Liama bez koszulki był dla mnie rozkoszą. Był bardzo dobrze zbudowany.-Śniadanie czeka na dole-powiedział-
Możesz już zejść ja się ubiorę i dojdę do ciebie.-Ok-powiedziałam.
Wyszłam z jego pokoju i zdałam sobie sprawę z tego że jestem w jego bluzie, ale nie mam spodni. Bluza Liama sięgała mi do kolan.
Wróciłam się do jego pokoju i wzięłam jego spodenki które założyłam.
Zeszłam na dół a na stole zobaczyłam
sałatkę, jajecznicę i kanapki z serem i pomidorem.
************************************
Kiedy zjedliśmy zaczęliśmy zmywać naczynia.-Przyznaj, jestem dobrym kucharzem?-spytał Liam.
-Noo, mogłabym normalnie z tobą zamieszkać.
-To zamieszkaj-powiedział dość poważnie.
-Ha ha śmieszne-powiedziałam.
-Ale ja nie żartuję, moich rodziców nigdy nie ma. Są w domu tylko na święta...
-Ale moja ciocia....Nie mam jeszcze 18 lat żeby móc się wyprowadzić.
-No tak.....trudno, poczekam-powiedział Liam a ja się uśmiechnęłam.
-Co chcesz dzisiaj robić?
************************************
Kiedy poszliśmy do miasta okazało się że był festyn. Grał zespół który kiedyś uwielbiałam, Bring Me The Horizon.
Poszliśmy tam. Okazało się że Liam też był kiedyś ich fanem. Kiedy weszliśmy do sali w której odybwał się ich występ uderzyło we mnie duszne powietrze. Na środku była scena a pod nią stali ludzie, w około były stoiska z piwem, jedzeniem oraz pamiątkami. Przepchaliśmy się pod scenę. Śpiewałam piosenkę którą grali, Liam też. Było tam strasznie duszno. Byliśmy tam z jakieś 20 minut a już byliśmy spoceni. Przepchaliśmy się na tył żeby kupić coś do picia.
Kiedy czekaliśmy na picie zobaczyłam Leo i jego dziewczynę. Jessica namawiała Leo na koszulkę Bring me the horizon. Byłam ciekawa czy taka barbie w ogóle słucha takiej muzyki.
Raczej nie, to po co jej koszulka?
Ale nie będę się czepiać. Mogłam się domyśleć że tu będą. Leo mówił coś o tym że idą tutaj na jakiś koncert.-Trzymaj-powiedział Liam wystawiając do mnie plastikowy kubek z napojem. Odwróciłam się do chłopaka i wzięłam kubek.
-Dzięki-powiedziałam i się uśmiechnęłam.
Kiedy wypiliśmy nie przepychaliśmy się już na przód ponieważ nie miało to sensu. Oglądałam różne rzeczy które można było kupić. Bardzo spodobała mi się bluza. Niestety nie wystarczyło mi pieniędzy. Kupiłam więc sobie i Liamowi gumową opaskę na rękę. Podeszłam do chłopaka i założyłam mu na rękę opaskę.-Nie musiałaś...-powiedział.
-Ale chciałam....Mam taką samą-wystawiłam rękę.
Chłopak się uśmiechnął.Cały czas Leo i Jessica kręcili się obok nas. Starałam się na nich nie zwracać uwagi. Liam to zauważył.
-Kurwa zaraz mu coś zrobię-powiedział powoli wkurzony Liam.
-Zostaw go, niech spierdala-powiedziałam.
-Jak chcesz to możemy już iść, tak czy tak kończą już grać.
-Ok to chodźmy-powiedziałam, złapałam chłopaka za rękę i poszliśmy.
-Zostału nam jeszcze 4 dni razem-powiedział Liam kiedy wracaliśmy do jego domu.
-Szczęśliwi czasu nie liczą-powiedziałam. Nie chciałam w ogóle wracać....Jedyne czego chciałam to być z Liamem.
-Ja liczę....To znaczy że chyba nie jestem szczęśliwy.
-Co chcesz przez to powiedzieć?-spytałam.
Chłopak się zatrzymał.-Emily posłuchaj, chcę żebyś była obok mnie codziennie, tak piszemy ze sobą gadamy przez video chat ale to nie to samo. Chcę żebyś była blisko mnie. Dzieli nas ponad 200 kilometrów, a to za dużo.
-Liam...
-Nie mów nic....Chcę żebyś ze mną zamieszkała.
-Ja też, ale nie mam jeszcze 18 lat.
-Wiem....Bez sensu było to co powiedziałem. Ehhh dobra chodźmy.
Liamow poprawił się po drodze chumor. Kiedy staliśmy pod domem Liama zobaczyliśmy zapalone światło.
![](https://img.wattpad.com/cover/78255343-288-k872746.jpg)
CZYTASZ
To Ja.Twój Stalker|L.D
Fanfic15 letnia dziewczyna mieszkająca w Walii w Port Talbot dostaje codziennie wiadomości od stalkera. Czy pozna kto to? #5 w ff 08.04.2017 💞😏 #2 w ff 15.08.2017 😍😍