Obudziłam się i spojrzałam na zegarek, była 10. Dobrze że była sobota. Ngle dostałam wiadomość.
Leo:Dzień dobry księżniczko😘
Ja:Spadaj😡
Leo:O widzę że wstałaś lewą nogą
Rzuciłam telefon na łóżko i poszłam do łazienki. Ubrałam czarne potargane jeansy i zwykłą białą koszulkę z kieszenią na piersi. Zrobiłam lekki makijaż. Zakryłam ślad który miałam po uderzeniu matki, był on lekki, ale widoczny. Poszłam do pokoju i pościeliłam łóżko, wzięłam pieniądze które miałam, telefon i poszłam do miasta. Po drodze spotkałam Lukasa, ale nic nie mówił. Doszłam na miejsce.
Pochodziłam trochę po sklepach. Zorientowałam się, że jest 14 postanowiłam wracać do domu, kiedy wracałam zauważyłam jakiegoś chłopaka pod moim domem. Stał i opierał się o ścianę mojego domu.-Yhm hej, mogę w czymś pomóc?-zapytałam.
Chłopak uciekł, nie wiem o co mu chodziło, ale zaczęłam się bardziej bać.
Kiedy weszłam do domu mamy nie było, normalka. Poszłam do pokoju. Włączyłam telefon, w mieście postanowiłam go wyłączyć, nie miałam ochoty na czytanie wiadomości Leo.
Nie pisał tak dużo tylko 2 wiadomości.Leo:Ey sorry za rano
Leo:Gdzie idziesz?
Nie miałam ochoty żeby mu odpisywać. Rzuciłam telefon na biurko i poszłam do kuchni. Nie jadłam nic 2 dni, ale zawsze tak miałam. Nie jadłam specjalnie dużo, ale jest jedna rzecz której nie mogę się oprzeć. Nutella, uwielbiam, a naleśniki z nutellą to niebo w gębie. Otworzyłam lodówkę, była odziwo pełna. Pewnie gdy mnie nie było moja mama zrobiła zakupy, nie wiem co się stało że nie kupiła alkoholu jak zwykle. Jakieś 6 piw było w lodówce, ale przynajmniej było jedzenie. Zobaczyłam do szafki czy była nutella, tak była! Cieszyłam się jak małe dziecko, które dostało wymarzoną zabawkę. Zrobiłam sobie kanapki z nutellą i poszłam na górę do siebie.
Usiadłam na łóżku i zaczęłam jeść. Nagle usłyszałam dźwięk wiadomości.Leo:Mmm nutella.Idę do ciebie
Ja:No to chodź, zobaczę jak wyglądasz😂😂😂
Leo:Oh słonko takiego przystojnego chłopaka to ty nie widziałaś
Ja:Pf a dzisiaj nie zadałam pytania😃😃
Leo:Eh myślałem że zapomniałaś😑😒Ja:Więc tak, czemu mnie obserwujesz?
Leo:Dowiesz się w swoim czasie.
Ja:Według mnie ten czas jest teraz
Leo:Smacznego! Ja też idę po jedzenie.
Nienawidzę gdy ktoś zmienia temat.
Ja:Leo nie zmieniaj tematu!😠😠😠
Leo:Skarbie. Uważam że ten temat jest zamknięty
Nie odpisałam, on mnie tak denerwował. Nigdy nie spotkałam tak denerwującego człowieka jak on. Zastanawiałam się kto to był pod moim domem, to był jakiś blondyn. Nie ważne. Była 16 jeszcze 4 godziny do 20, stresowałam się. Bałam się że coś spieprzę. Nie mogłam tak myśleć, jak będę tak myślała to na prawdę to spieprzę. Posprawdzałam social media, nic ciekawego się nie działo. Obejrzałam serial, i tak minął mi czas aż do 19. Postanowiłam się przebrać, spodnie zostawiłam te co miałam, czarne z dziurami. Założyłam czarną bluzę z kapturem.
Wyciągnęłam towar, rozprowadziłam proszek po woreczku tak żeby woreczek stał się płaski. Kiedy to zrobiłam włożyłam woreczek za case od telefonu. Włożyłam telefon do kieszeni od bluzy, zamknęłam dom i wyszłam. Byłam kilka minut przed 20. Stałam przed opuszczonym budynkiem.
Bałam się. Na dworze było trochę szarawo, nagle podszedł do mnie jakiś facet.-Ty jesteś Emily?-zapytał.
-Ehm tak.
-Tak się zdaje że coś dla mnie masz-powiedział.
Wyciągnęłam woreczek zza case i włożyłam mu do kieszeni. Ten powtórzył czynność tylko że z pieniędzmi.
Spojrzał na mnie, a na jego buzi pojawił się banan.-No no no, Lukas nie mówił mi, że ma taką piękną dillerkę.
-Ah spierdalaj.
-Uu i do tego taka ostra. Wiesz że ten budynek obok nas jest opuszczony?Jak byś chciała to możemy....-chłopak przybliżał się do mnie, ja nie mogłam odejść bo budynek za mną uniemożliwił mi to.
Chłopak był już przy mnie. Oparł ręce o budynek przez co ja byłam między nimi. Zaczął mnie obmacywać, potem całować po szyi, schodził niżej aż doszedł do piersi.-Gdybym chciała, ale nie chcę!-krzyknęłam. Kopnęłam go i pobiegłam w stronę domu Lukasa. Po 10 minutach byłam przed domem Lukasa. Zadzwoniłam a w drzwiach stał Lukas, płakałam byłam roztrzęsiona, cała się trzęsłam. Bardzo mnie zdziwiło jego zachowanie. On mnie.....przytulił. Tak, Lukas mnie przytulił. Ten który mnie nienawidził za nic.
-Już dobrze ciii-chłopak pogłaskał mnie po głowie, ja się zaczęłam zastanawiać czy on czegoś przypadkiem nie wziął.
Chłopak usadził mnie na kanapie, po czym usiadł obok mnie. Machnął ręką na znak że mam się do niego przytulić.Wtuliłam się w chłopaka i zaczęłam płakać, skąd ta zmiana? Albo on po prostu taki jest bo chce mnie wykorzystać, ale ludzie się zmieniają.
Siedzieliśmy tak w ciszy 10 minut.-Powiesz mi co się stało?-zapytał z troską, Lukas z troską. Nie wierzę w to.
-Ten cały klient zaczął się do mnie dobierać. On chciał....-nie dokończyłam bo znów wybuchłam płaczem.
-Co za skurwysyn, jak go spotkam to nie daruję za siebie!-krzyknął.
-Lukas?
-Hmmm
-Czy ty coś....brałeś?-zapytałam, bo to było na prawdę nie możliwe jak on się zachowywał.
-Nie, czemu pytasz?-zapytał.
-Dziwnie się zachowujesz. Przytulasz mnie, jesteś wkurzony na tego faceta.
-Ah wiesz, ludzie się zmieniają-odpowiedział po czym się uśmiechnął. Przytuliłam go a blondyn odwajemnił uścisk.
Oddałam mu kasę.-Emily, wiesz co? Nie dam ci więcej zleceń. Weź całą tą kasę za dzisiejszy towar, nie mogę cię narażać.
Chłopak oddał mi pieniądze i się uśmiechnął.-Ale jak nie możesz mnie narażać. I w ogóle czemu się o mnie martwisz?
-Wiesz...ja. Emily wtedy w przedszkolu popełniłem błąd, żałuję za to wszystko. To mogło się inaczej potoczyć, może zaczniemy od nowa i zapomnimy o tym co było?-powiedział.
Łzy napłynęły mi do oczu, to w przedszkolu....
To było tak. Nasze mamy znały się od liceum, były najlepszymi przyjaciółkami. Ja znałam Lukasa od urodzenia, w sumie Lukas był o rok starszy. Raz nie zdał dlatego jest ze mną w klasie, ale to nie ważne. Byliśmy w tym samym przedszkolu. Byliśmy nierozłączni. Raz jeden kolega powiedział Lukasowi że ma mnie uderzyć, on rzucił we mnie zabawką. Potem on poszedł do szkoły a ja zostałam jeszcze w zerówce.
Później w szkole mnie poniżał i bił.-Lukas myślę, że nie da się zapomnieć, byliśmy najlepszymi przyjaciółmi...Ja płakałam po nocach, bo cierpiałam, przez ciebie. Byłeś moim najlepszym przyjacielem.-powiedziałam cicho-Nie jadłam, nie spałam. Byłam zamkniętym człowiekiem, Kate mi pomogła się pozbierać.
-Wiem, przepraszam. Cholernie żałuję. Chciałbym odnowić naszą przyjaźń.
-Ja też, ale nie będzie tak łatwo o tym zapomnieć.
-Emily w 6 klasie zrozumiałem że straciłem moją jedyną przyjaciółkę. Kiedy powiedziałem kolegom że daję ci spokój to oni mnie wyśmiali, więc ci nie dałem spokoju, ale teraz rozumiem że źle postąpiłem.
Kochałem cię i kocham jak brat siostrę.Nawet nie wiem kiedy się rozpłakałam i przytuliłam się do chłopaka.
-Mam nadzieję że uda ci się zaufać mi od nowa-powiedział.
-Ja też-odpowiedziałam.
Przutuliłam się do chłopaka pożegnałam się z nim i poszłam do domu.***********************
Oto i jest moje 1018 słów.Nudziło mi się.Mam nadzieje że się spodobało.
CZYTASZ
To Ja.Twój Stalker|L.D
Fanfic15 letnia dziewczyna mieszkająca w Walii w Port Talbot dostaje codziennie wiadomości od stalkera. Czy pozna kto to? #5 w ff 08.04.2017 💞😏 #2 w ff 15.08.2017 😍😍