#41.2

3.7K 284 38
                                    

-Nareszcie wychodzisz z tego szpitala-powiedział Liam pomagając mi się pakować.

-Też się cieszę-powiedziałam.
Nagle do sali wszedł lekarz.

-Dzień dobry-powiedział-Pani ma leżeć jak wróci pani do domu.Rozumiemy się? Żadnych podróży, nawet do sklepu przez następne 2 tygodnie. Za dwa tygodnie dostanie pani wyniki.

-Ale ja mieszkam 2 godziny drogi stąd-powiedziałam-Muszę wracać do mojego miasta, do szkoły.

-Spokojnie, wypiszę pani zwolnienie. Proszę odebrać je na recepcji.

-Dobrze dziękuję-powiedziałam po czym lekarz wyszedł z sali.
Liam spojrzał się na mnie uśmiechając się.

-To znaczy że zostajesz dwa tygodnie dłużej-prawie krzyknął ze szczęścia.

-Nooo tak-powiedziałam i również się uśmiechnęłam.

Kiedy wyszliśmy przed szpitalem czekał na nas Lukas. Chłopak wziął moją torbę, spakował ją do bagażnika a ja i Liam wsiedliśmy do auta.

-Dzisiaj wracamy do domu-powiedział Lukas. Ja i Liam się na siebie spojrzeliśmy.

-Lukas....Lekarz zabronił mi podróżować. Mam zwolnienie do szkoły-powiedziałam.

-Jak to zabornił ci podróżować?

-No normalnie nawet do sklepu wyjść nie mogę.

-I co teraz zrobimy-Lukas spojrzał na mnie przez lusterko.

-Ja zostanę a wy pojedziecie. Najwyżej za 2 tygodnie po mnie przyjedziesz albo ja pojadę busem.

-Eh...No dobra-powiedział-Przyjadę po ciebie.

Kiedy Lukas zawiózł nas na miejscę Liam przyszykował mi łóżko. Ułożył poduszki, zmienił pościel.

-Jesteś kochany, kocham cię-powiedziałam.

-Też cię kocham-odpowiedział i cmoknął mnie w czoło i poszedł do kuchni.

-Chcesz coś jeść?-krzyknął.

-Nie dzięki-odkrzyknęłam.
Liama nie było 15 minut. Leżałam i czytałan książkę.

-Liam? Czy zapadłeś się pod ziemię?-spytałam.

-Voila (czt: włala xd), jajecznica Liama-powiedział stojąc przede mną z talerzem i szklanką soku pomarańczowego w rękach.

-Eh...Liam, mówiłam że nie chcę jeść.

-Musisz jeść. To wszystko ma zniknąć z talerza.

-Ale...

-Nie ma żadnego ale...Jak nie zjesz to pożałujesz-powiedział i postawił talerz oraz szklankę na stoliku który stał przed łóżkiem.

-Kiedy wrócę to z talerza ma zniknąć-powiedział, odwrócił się i wyszedł.
Usiadłam na rogu łóżka po czym wzięłam talerz, widelec i przesunęłam się na jego sam koniec tak że opierałam się o oparcie.
Nałożyłam trochę na widelec. Było pyszne. Zjadłam w mniej niż 5 minut.
Wstałam z łóżka i poszłam do kuchni umyć naczynia po sobie. Nigdzie nie widziałam Liama....Dziwne. Myślałam że idzie do kuchni. Poszłam na górę żeby zobaczyć czy jest w pokoju, ale tam też go nie było. Gdzie on poszedł?
Usiadłam na łóżku, wzięłam telefon po czym go doblokowałam. Miałam wiadomość od Liama.

Od:Liam
Poszedłem do sklepu po mąkę i cukier...
Wystraszył mnie.
Liam miał taras i balkon który był od strony ogródka. Na balkonie stała kanapa więc się położyłam. Pogoda była cudowna, piękne słonko...
Promienie słońca padały dokładnie na kanapę. Leżałam chwilę z zamkniętymi oczami ale kiedy je otworzyłam przed furtką ogródka zobaczyłam chłopaka, wyglądał jak Leo. Miał czarną bluzę i kaptur na głowie, spod którego wystawały przefarbowane na blond włosy.
Miał czarne rurki z dziurami.
Wstałam żeby mu się lepiej przyjrzeć.
Kiedy mnie zobaczył pobiegł.
To był Leo byłam tego pewna.
Co on robił? Myślałam że pojechał razem z Lukasem i resztą. Niby ma tu kuzyna i może chciał u niego zostać, ale Lukas mówił mi że WSZYSCY jadą.
Najbardziej zastanawiało mnie co on robił pod domem Liama. Czuję się jak na początku tego wszystkiego z Leo.
Od kąd ze mną zerwał stał się strasznie dziwny. Albo to może ja panikuję...Możliwe że Leo się po prostu zgubił i trafił tu.
Nie myśl o tym-pomyślałam.
Wyszłam z balkonu i zeszłam na dół do kuchni. Liam już wrócił.

-I co dobre było?-spytał.

-Bardzo-powiedziałam po czym się uśmiechnęłam.

-Widzisz, dobrze że zjadłaś-powiedział i odwzajemnił uśmiech.
Chciałam powiedzieć Liamowi o tym że widziałam Leo, może kolega mówił mu czy Leo zostaje dłużej....
Nie....Miałam o tym nie myśleć, bo skończę w wariatkowie.

-A teraz zrobimy ciasto-powiedział.

-Ehhh no dobra...-odpowiedziałam

To Ja.Twój Stalker|L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz