Obudziło mnie słońce. Spojrzałam na zegarek, była 7. Spałam na rozłożonej kanapie a obok mnie Leo. Wczoraj stwierdziliśmy że jesteśmy zmęczeni, a Leo był tak zmęczony że nie miał siły iść do domu i został u nas. Nie budziłam chłopaków bo była sobota. Nie musieliśmy iść do szkoły. Wstałam i poszłam do kuchni. Zrobiłam ciasto na naleśniki i zaczęłam je samżyć. Przykryłam naleśniki pokrywką, a na stół położyłam nutellę i dżem.
Poszłam do pokoju po świeże ubrania, po czym poszłam pod przysznic.
Kiedy się wykąpałam zeszłam na dół. Pokroiłam 20 pomarańczy i wycisnęłam świeży sok, który położyłam potem na stole obok naleśników. Położyłam trzy talerze i szklanki na stole. Kiedy wszystko było gotowe była 9. Obudziłam chłopaków i poszliśmy jeść.-Przeprowadzam się do was-powiedział Leo.
Ja i Lukas spojrzeliśmy na niego.-Jak to?-spytaliśmy jednocześnie-Masz jakieś problemy w rodzinie?-dodałam.
-Spokojnie to był żart....Chodziło mi o to że Emily gotuje lepiej niż moja mama.
-Nikt nie gotuje lepiej od mamy, ale masz rację Emily to wyjątek-powiedział Lukas, po czym wybuchnęliśmy śmiechem.
Siedziałam w pokoju i myślałam co ze sobą zrobić. Nudziło mi się okropnie. Wszystkie możliwe seriale obejrzałam. Usiadłam przy biurku i otworzyłam maila. Nie miałam żadnych wiadomości poza reklamami.
Zapraszamy na naszą stronę...otrzymają państwo rabat 50% na zakupy o wartości 100 pln...Bla bla bla.
Odłożyłam laptopa i położyłam się na łóżku. Pojutrze szkoła. W środę mamy wycieczkę do stolicy, mamy zwiedzać zabytki, katedry i takie inne gówna. Nie mam najmniejszej ochoty na tą wycieczkę, ale to ostatni rok z moją klasą. Po wakacjach pomieszają nas i zrobią trzecią klasę. Mam nadzieję że będę w klasie z moimi przyjaciółmi.Chciałam się pouczyć, ale to ostatni tydzień szkoły. Nie opłaca się uczyć, bo żaden nauczyciel nie robi lekcji.
Usiadłam na łóżku i nagle zobaczyłam moją starą deskę, ubrałam dresy i luźną bluzę. Wzięłam deskę, telefon i słuchawki, po czym wyszłam. Postanowiłam pojechać do skate parku.
Po 10 minutach byłam na miejscu. Było dużo skaterów. Jedni uczyli się jeździć, a drudzy jeździli na rampach i robili różne triki. Próbowałam ich naśladować ale mi nie wychodziło.-Mogę cię nauczyć jak chcesz-usłyszałam za moimi plecami.
Kiedy się odwróciłam zobaczyłam wysokiego blondyna.-Charlie?-spytałam zdziwiona-Co tutaj robisz?
-Przyjechałem w odwiedziny do Leo. A ty już wróciłaś? Myślałem że "uciekasz" na dobre-powiedział pokazując przy słowie uciekasz cudzysłów.
-Postanowiłam wczoraj wrócić. Żeby było śmieszniej to spotkałam w pociągu Leondre-powiedziałam, po czym blondyn się zaśmiał.
-Co co z tymi trikami?-spytał kładząc deskorolkę na ziemię.
-Naucz mnie prostych trików które wyglądają profesjonalnie.
-Ok-powiedział, po czym zaczął się śmiać.
Po dwóch godzinach nauczyłam się...nic. Nie nadaję się do tego. Charlie robi takie fajne triki, a ja nawet dobrze po rampach jeździć nie umiem.
-Nauczysz się. Trening czyni mistrza, potrenujesz troszkę i będziesz jeździć jak profesjonalistka-powiedział blondyn.
-Ta jasne...Ile już jeździsz?-spytałam.
-Z jakieś 7 lat.
-Aha. Troszkę potrenuję, proszę cię.
Nagle zadzwonił jakiś telefon.-To mój-powiedział Charlie, po czym odebrał.
-Muszę iść-powiedział, przytulił mnie i poszedł.
Próbowałam robić triki które pokazywał mi Charlie, ale mi nie wychodziło.
Po 30 minutach poddałam się. Wzięłam deskę i odwróciłam się żeby wyjść. Wpadłam na kogoś, po czym upadłam na ziemię. Kiedy podniosłam głowę żeby zobaczyć na kogo wpadłam zatkało mnie....
************************************
No hejka. Powracam po raz 100000 xd. Zaczęłam w tym tygodniu wakacje. Na początku nie miałam weny, ale POWRACAM!!!!
CZYTASZ
To Ja.Twój Stalker|L.D
Fanfiction15 letnia dziewczyna mieszkająca w Walii w Port Talbot dostaje codziennie wiadomości od stalkera. Czy pozna kto to? #5 w ff 08.04.2017 💞😏 #2 w ff 15.08.2017 😍😍