#46.2

4K 315 115
                                    

-O czym?-spytałam.

-Chciałbym na osobności. Możemy pójść do mojego pokoju?-spytał a ja przytaknęłam.
Przepychaliśmy się przez ludzi. Kiedy weszliśmy do pokoju Leo na łóżku leżała całująca się para.

-Spierdalać stąd-powiedział Leo. Chłopak i dziewczyna wyszli śmiejąc się. Leo zamknął drzwi na kluczyk.

-Więc....?-spytałam.

-Nie wiem od czego zacząć....Więc jak z tobą zerwałem-przerwał żeby wziąć głęboki wdech-Nie czułem już tego czegoś...Ale po zerwaniu zrozumiałem że popełniłem wielki błąd. Potem jeszcze na 7 miesięcy zamknęłaś się w sobie. I się o to obwiniam i...

-To nie twoja wina. Miałam różne problemy-przerwałam.

-Ale ja byłem jednym z nich. Wtedy jak widziałem cię na imprezie z kuzynem Lukasa byłem wkurwiony, ale nie wiedziałem czemu skoro już nie czułem nic do ciebie....Jednak się myliłem. Bardzo żałuję tego co zrobiłem. Te wszystkie dziewczyny....Nie kochałem ich. Wczoraj zerwałem z Jessicą. Nic do niej nie czułem. Chciałem żebyś była zazdrosna. Emily ja cię nadal kocham.
Tak bardzo chciałam odpowiedzieć ja też, ale kocham też Liama i jestem z nim szczęśliwa.

-Leo, jesteś pijany. Gadasz bzdury.

-Nie jestem pijany. Nie wypiłem ani kropelki piwa.

-No to przykro mi Leo, ale nie mogę odpowiedzieć tego samego...Nie mogę powiedzieć że cię kocham...Nic już do ciebie nie czuję-powiedziałam a raczej skłamałam.

-Rozumiem....Mogłem się spodziewać takiej odpowiedzi, z resztą czego oczekiwałem że rzucisz się na mnie i powiesz że chcess do mnie wrócić....Wygłupiłem się tylko. Zapomnij o tym.

-Nie zapomnę....-powiedziałam otworzyłam drzwi i wyszłam.
Wyszłam z domu Leo i usiadłam na chodniku. Wiał lekki wiatr. Łzy napłynęł mi do oczu. Nie wiem czemu ale chciało mi się płakać. Nagle zobaczyłam Austina. Chłopak usiadł obok mnie i mnie objął.

-Co się stało?-spytał chłopak.

-Życie....-powiedziałam.

-Po każdyn tornadzie wychodzi słońce pamiętaj-powiedział chłopak.

Obudziło mnie słońce. Spojrzałam ma zegarek, była 11. No to pospałam...Wczoraj siedziałam chwilę z Austinem na chodniku i gadaliśmy. Austin jest bardzo dobrym przyjacielem.Umie pocieszać. Wstałam i poszłam pod prysznic. Kiedy się wykąpałam ubrałam dresy i wzięłam starą koszulkę Lukasa. Włosy zostawiłam mokre żeby same wyschły i zeszłam na dół. Wzięłam jabłko, poszłam do salonu i włączyłam mój ulubiony serial. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.

-Emliy otwórz!!-usłyszałam krzyk Lukasa z góry.
Otworzyłam drzwi. To był Leo.

-Hej jest Lukas?-spytał.

-Tak. Kąpie się. Wjedź-powiedziałam.

-Dzięki-chłopak uśmiechnął się. Jego uśmiech był taki uroczy....

-Po tym co wczoraj powiedziałem...Mam nadzieję że teraz nie będzie niezręcznie....

-Nie. Oczywiście wszystko jest w porządku. Przyjaciele-powiedziałam.
Heh przyjaciele. Akurat...

-Tia przyjaciele...
Nagle Lukas zszedł na dół.

-O już jesteś. Jedziem?-spytał.

-Tak chodźmy-powiedział Leo i poszli.

Poszłam na górę i usiadłam na łóżku. Odblokowałam telefon żeby sprawdzić czy Liam nic nie napisał.

Od:Liam
Hejka chciałem się spytać czy masz w następny weekend czas ponieważ mój znajomy jedzie do twojego miasta i zabrałbym się z nim.

Do:Liam
Oczywiście. Przyjeżdżaj jak najszybciej. Kocham cię.

Pisząc te dwa ostatnie słowa nie byłam pewna czy są one prawdziwe....Co ja gadam?! Byłam pewna że kocham Liama.
Odłożyłam telefon, przebrałam się i poszłam na spacer. Nudziło mi się a spacer to była najlepsza opcja. Mogłam pomyśleć. Pójść tam gdzie nikt mnie nie znajdzie.
Poszłam do lasu. Była tam mała skrytka z krzaków. Jak byłam w pierwszej klasie chodziłam tam z Kate. Ugh Kate. Całe szczęście zniknęła z mojego życia.
Usiadłam na trawie i wsłuchiwałam się w śpiew ptaków. Myślałam nad tą całą sprawą z Leo. Czy naprawdę go kochałam czy mi się wydawało. Nie czuję do Leo tego co czuję do Liama, ale jednak coś do Leo czułam.
Nagle zaczęłam myśleć nad czymś kompletnie innym.
Co byłoby gdyby rodzice żyli. Często się nad tym zastanawiam. Co byłoby gdyby Kate nie zleciła Jacobowi zabicia mnie. Co byłoby gdyby....Czemu w ogóle o tym myślałam? Powinnam myśleć o tym co jest tu i teraz. Chyba byłam szczęśliwa ale nie byłam tego pewna.

To Ja.Twój Stalker|L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz