– Czy prokuratura ma jeszcze do świadka jakieś pytania?
– Nie, Wysoki Sądzie.
Kiedy Richard kończy przesłuchiwać Clinta Bartona, Adeline zauważa, jak telefon spoczywający na biurku przed nią, wibruje niecierpliwie. A raczej dostrzega to Loki, szeptem zwracając na to jej uwagę. Van Doren odpowiada mu zaledwie cichym pomrukiem, brzmiącym jak coś pomiędzy „dzięki" a „mhm". Następnie dyskretnie, tak, aby nie dostać reprymendy za obrazę sądu, sprawdza nowe wiadomości.
Czuje, że powoli zaczyna staczać się po równi pochyłej. To trzecia rozprawa, a jej naprawdę nie idzie zbyt dobrze. Brakuje tutaj czegoś przełomowego, metaforycznej bomby zrzuconej na budynek sądu. Na razie jednak musi wystarczyć pojawienie się nowego świadka; Tony bowiem wysłał jej tuzin SMS-ów, informując ją, że doktor Selvig właśnie wrócił z Norwegii, że jest gotów zeznawać i Adeline może powołać go przed sądem jeszcze dzisiaj, bo obaj zaraz tutaj będą.
– Czy obrona chce wezwać kolejnego świadka?
Adeline wstaje z krzesła, szybkim ruchem dłoni wygładzając materiał białej, sięgającej jej kolan sukienki.
– Tak. Obrona wzywa doktora Erika Selviga.
– Sprzeciw, Wysoki Sądzie – wtrąca natychmiast Richard, wcale nie ukrywając zaskoczenia. – Doktor Selvig nie został wpisany jako świadek do akt dzisiejszej rozprawy.
Rudowłosa posyła mu szybkie spojrzenie, po czym zwraca się w stronę głównego sędziego.
– Mogę podejść?
Dominic Alexander skina nieznacznie głową. Adeline w kilku szybkich krokach podchodzi bliżej. Richard rusza zaraz za nią, tak samo, jak przedstawiciel oskarżycieli posiłkowych, czyli Foggy Nelson.
– Doktor Selvig nie został przeze mnie wytypowany jako świadek w dzisiejszej rozprawie, ponieważ dotychczas znajdował się poza granicami Stanów Zjednoczonych i nie było wiadome, kiedy powróci do kraju – tłumaczy pośpiesznie van Doren. – Przed chwilą dostałam informację, że właśnie jedzie na rozprawę, gotów do składania zeznań.
Sędzia uważnie słucha jej wyjaśnień.
– Czy panowie zgadzają się, aby obrona pana Laufeysona wezwała doktora Selviga na świadka podczas dzisiejszej rozprawy?
Swój wzrok Adeline przenosi najpierw na Richarda, potem na Foggy'ego. Z trudem powstrzymuje się od nerwowego przestępowania z nogi na nogę; bardzo zależy jej na tym, aby zachować pokerową twarz.
– Niech będzie. – Jako pierwszy ciszę przerywa Nelson, posyłając znaczące spojrzenie w strony kobiety. – Oskarżyciele posiłkowi się zgadzają.
Jeszcze moment i van Doren naprawdę zacznie gorliwie modlić się o to, aby jej były mąż wziął przykład z Foggy'ego i również się zgodził.
– W porządku. Prokuratura też się zgadza – rzuca z niezadowoleniem Richard, po czym cała trójka odchodzi na swoje miejsca. W tym czasie sędzia prosi strażnika stojącego przy głównych drzwiach do sali, aby wezwał Erika Selviga.
Adeline ubolewa tylko nad tym, że wciąż nie udało jej się nawiązać kontaktu z doktor Foster, której zeznania także są znaczące dla tej sprawy. Ale nie można mieć wszystkiego, wtedy byłoby za łatwo, a wygrana nie sprawiałaby żadnej satysfakcji; poza tym van Doren, świadomie czy nie, lubi komplikować swoje życie. Już sam uczuciowy chaos z Lokim jest na to dobrym przykładem.
Clint Barton zostaje wyprowadzony przez dwóch agentów FBI, podczas gdy jego miejsce na sali zajmuje Erik Selvig. Starszy, jasnowłosy mężczyzna przemierzając ogromne, przestrzenne pomieszczenie, wzrokiem poszukuje najpierw Lokiego, a później Ady, którą zapewne poznał już z opowieści Tony'ego.
CZYTASZ
mercy ∆ avengers
FanfictionKiedy w drzwiach siedziby Avengers stają Thor, Bruce i... Loki, Tony może szczerze przyznać, że tego zdecydowanie się nie spodziewał. Nawet w najśmielszych snach. Niemniej jednak faktem jest, że trójka zagubionych wędrowców trafia z powrotem do Nowe...