♯ Dlaczego czekam na Jojo Rabbit

213 20 29
                                    

Czyli: czasem należy czytać recenzje, a nie tylko patrzeć na cyfry.

Tekst został opublikowany dnia 10.09

Właściwie odpowiedzią na pytanie z tytułu mogłoby być po prostu podanie tutaj nazwiska reżysera, ale przecież nie po to zabrałam się za napisanie tekstu, by fangirlować tu Taikę. Choć oczywiście troszkę to zrobię, ale przede wszystkim chciałabym napisać długi rant, że zielony pomidorek nie oznacza końca świata.

Zacznijmy jednak od początku.

Jeśli ktoś z was nie śledzi mnie na Instagramie, a ostatnio i na Twitterze, albo trzyma się z dala od wszelkich innych filmowych źródeł, może nie być świadomy, czym w ogóle jest Jojo Rabbit. Więc pokrótce opowiem wam o tym filmie, zanim w ogóle przejdę do pierwszych recenzji.

Taika Waititi do roku 2017 był uznawany za niszowego twórcę, który we wczesnej młodości co prawda wyłapał nominację do Oscara, ale poza tym był tym dziwakiem z Nowej Zelandii, który zrobił ten popularny film o wampirach. Co prawda jego filmografia zawierała już wtedy doskonale słodko-gorzkie Boy, które ma tu moją pełną recenzję, a także najbardziej dochodowy nowozelandzki film Hunt for the Wilderpeople. Tylko wiecie, żaden z tych filmów nie był jakimś przełomem, oba oczywiście były krytycznym sukcesem, a Hunt nawet otworzyło się w Sundance, ale no... na Sundance nie jeździ niedzielny widz.

Później przyszedł Marvel, Thor i bum. Nagle wszyscy pokochali Taikę i wszyscy chcą go wszędzie, w końcu zrobił jeden z najlepszych filmów MCU, który zarobił worek siana.

I do Taiki w końcu zapukali ludzie z Fox Searchlight Pictures (które wtedy jeszcze nie należało do Myszki Miki) i powiedzieli, że dadzą mu pieniążki na ten jego film o Hitlerze, którego scenariusz wciska każdemu od 2011 roku.

I tak Jojo Rabbit przestało być tylko pomysłem, który zrodził się w głowie Taiki po tym, jak jego mama dała mu do przeczytania książkę. A zaczęło zmieniać się film z gwiazdorską obsadą, który nagle wychodzi spod skrzydeł, co by nie mówić, już Disneya.

 A zaczęło zmieniać się film z gwiazdorską obsadą, który nagle wychodzi spod skrzydeł, co by nie mówić, już Disneya

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zdjęcia w tym wpisie zrobił Austin Hargrave i pochodzą z sesji na TIFF dla Hollywood Reporter.

I czy możemy poświęcić chwilę temu, że by dodać Romanowi wsparcia on i Taika mieli pasujące stroje podczas pierwszego dnia prasowego? Czy to nie jest najsłodsza rzecz na świecie? Oni nawet pozują tak samo. (Przepraszam, już nie będę przeżywać).

Historia, z którą Waititi przyszedł do studia, opowiada o dziesięcioletnim chłopcu, który żyje w nazistowskich Niemczech i jest tak przesiąknięty propagandą, że jego wymyślonym przyjacielem jest... dobry wujek Adolf Hitler. Tak. Teraz jest moment, w którym większość producentów odkładała słuchawkę. Jojo poza tym jest wychowywany przez samotną matkę, należy do Hitlerjugend, a jego świat się wali, gdy odkrywa na strychu żydowską dziewczynkę. I biedny zaślepiony dzieciak staje przed decyzją, czy powiedzieć o tym komuś i tym samym narazić swoją mamę, która dziewczynę ukrywa, czy poddać cały swój świat i wpojone poglądy w wątpliwość.

totalnie nieobiektywnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz