Czyli przyszedł ten czas, żeby podsumować jakoś ten miniony rok. Odkąd dużo aktywniej interesuję się kinematografią, jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym miała tak ogromny problem z ułożeniem rocznego podsumowania najlepszych i najgorszych filmów tych ostatnich dwunastu miesięcy. To był cholernie mocny rok dla kina i dla aktorów, więc już współczuję sobie, gdy przyjdzie czas do gali Oscarowej i posiadania faworytów.
Powinnam zaznaczyć, że biorę pod uwagę polskie premiery filmów, z jednym wyjątkiem na miejscu pierwszym, ale pokazy przedpremierowe ruszają już w sylwestra, więc chyba możemy uznać to jeszcze za ten rok.
I tak. Postarałam się ułożyć je od najlepszych do najgorszych choć kurna, łatwo nie było.
Najlepsze filmy 2019 roku.
✰
Miejsce dziesiąte:Spider-Man: Far From Home
Captain MarvelNajpierw umieściłam tu Spider-Man: Into the Spider-Verse, ale dopiero po chwili sprawdziłam, że ten film premierę miał jeszcze w grudniu 2018. Więc niestety się nie kwalifikuje, ale po namyśle uznałam, że umieszczę tu ex aequo dwa tegoroczne Marvelki, bo nie umiem zdecydować, który z nich jest lepszy. Na pewno ciekawszy fabularnie i wizualnie jest Far From Home, z drugiej strony w moim podsumowaniu nie mogło zabraknąć mojej ukochanej heroiny, która w marcu wpadła do kin i totalnie pozamiatała. To, jak widzicie bardzo trudna walka, bo nie umiem, jednoznacznie stwierdzić kogo kocham bardziej Gyllenhaala czy Brie Larson.
✰
Miejsce dziewiąte:
Green BookFilm, który obejrzałam jeszcze przed tym, jak zaczęłam publikować recenzję. Przez to, że w USA przypadł na poprzedni sezon oscarowy, niemal kompletnie zapomniałam, że w Polsce wyszedł on w lutym, więc może się tu znaleźć. Jak to ktoś określił w swojej recenzji Forrest Gump naszego pokolenia, czyli produkcja, która z odpowiednim wywarzeniem humoru do dramatu opowiada o poważnych kwestiach. Idealny na sobotnie popołudnie z rodzicami w zimowy dzień, czy w niedzielę do kotleta u babci też wejdzie przepięknie. Trochę ironizuje, ale to właśnie taki ciepły i cholernie potrzebny film, który idealnie wpasuje się w tę potrzebę obejrzenia czegoś... miłego. Obecnie jest na HBO GO więc to idealna okazja, by zobaczyć i sprawdzić, jak zachowawcza jest Akademia Oscarowa, skoro dała temu filmowi statuetkę rok temu. Ja powiem tylko, że to mój nowy ulubiony film świąteczny.
✰
Miejsce ósme:
MidsommarDrugi film w moim podsumowaniu, który nie ma tu pełnej recenzji, ale po seansie kompletnie nie miałam bladego pojęcia, jak mam ubrać w słowa to, czego właśnie doświadczyłam. Bo właśnie ja ten film doświadczyłam, a nie tylko obejrzałam. W pewnych schematach jest to klasyczny film grozy o grupie ludzi odciętej od świata, a z drugiej strony mamy bohaterkę Florence Pugh, która jest dokładnym zaprzeczeniem bohaterek horrorów. Tu horror wkracza na zupełnie nowe poziomy, przeraża w całkowicie inne sposoby i przede wszystkim idealnie obrazuje to, że z pewnymi decyzjami nie należy zwlekać. Film przede wszystkim stoi niesamowitym klimatem i narastającym z każdą sekundą napięciem, które nieuchronnie przybliża nas do coraz większego szaleństwa. Jedna z najciekawszych produkcji, jakie widziałam w życiu.
CZYTASZ
totalnie nieobiektywnie
DiversosNie mam życia - mam popkulturę. Więc piszę subiektywne recenzje filmów, seriali, sztuk teatralnych a czasem i długie lewackie ranty. Zapraszam serdecznie. 🎥 Praca została nagrodzona w konkursie literackim "Splątane Nici 2019" organizowanym przez @g...