Czyli: siedmiu wspaniałych twórców, z którymi lubię marnować czas.
W ostatni weekend byłam na wolontariacie na jednej z najfajniejszych imprez w kraju i wracając z Warszawy, doszłam do wniosku, że chcę się z wami podzielić odrobiną rzeczy, które lubię oglądać w wolnym czasie. Zwłaszcza że jest jesień, a jesienią czasem dobrze pomarnować sobie czas przy czymś odrobinę mniej ambitnym niż wysoka kinematografia.
Krzysztof Gonciarz
Właśnie ogarnęłam, że wrzucam wam tu filmik sprzed ponad trzech lat, ale mam kilka powodów, dla których wybrałam właśnie ten. Przede wszystkim dlatego, że od serii Sztuka Składania Historii na kanale Krzyśka, przestał on być dla mnie tylko tym zabawnym typem z Zapytaj Beczkę. I co najważniejsze, ten filmik naprawdę jest o czymś, bo niezależnie co robisz w życiu ważne, by robić to odpowiednio długo i regularnie, a sami dostrzeżemy, że jesteśmy w tym coraz lepsi.
Jednak wracając do Krzysztofa, który niezaprzeczalnie jest jednym z najważniejszych twórców polskiej sceny YouTube. Od trzech lat oglądam jego vlogi i choć po początkowym zachłyśnięciu się, teraz już robię to dużo mniej regularnie, nadal bardzo go cenię. Po prostu obecnie brak mi trochę tej pasji i klimatu, który jednak na początku dawało serii jego życie w Tokio. Jego filmy przede wszystkim zachwycają warstwą realizacjną, Krzysztof ma ogromny talent do wizualiów, pod którymi czasem umie ukryć zupełnie błahe tematy. Tak, bo czasem jego filmik o tym, że ma kiepski dzień i robi nic, wygląda lepiej niż cała reszta tego, co znajdziecie w "na czasie".
A co najważniejsze nadal trafiają mu się projekty naprawdę epickie jak zeszłoroczna Szkocja, czy w tym roku Czarnobyl. I nawet jeśli wystawa w muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie mnie nie zachwyciła, to nadal była sukcesem. Co by nie mówić, Gonciarz jest chyba jedynym artystą polskiej sceny, który rozwija się tak dynamicznie i tak wszechstronnie.No i oczywiście jest jeszcze wspomniana Beczka, która od wielu, wielu lat śmieszy mnie do łez. To dokładnie mój typ dziwnego, oryginalnego humoru, który czasem jest wręcz ordynarny, ale nigdy niebezczelny. I lubię ten format także w zastępstwach, szkoda mi, że Mietczyński stracił do niego czas i serce, ale niedługo przejmie go Awięc, co może być super.
Wszystkie zdjęcia w tekście pochodzą z oficjalnych profili twórców na ich Instagramach.
Fifty na Pol — Kasia Mecinski
CZYTASZ
totalnie nieobiektywnie
AcakNie mam życia - mam popkulturę. Więc piszę subiektywne recenzje filmów, seriali, sztuk teatralnych a czasem i długie lewackie ranty. Zapraszam serdecznie. 🎥 Praca została nagrodzona w konkursie literackim "Splątane Nici 2019" organizowanym przez @g...