Czyli: witamy w fazie czwartej.
Na wstępie uprzedzę, że jeśli w tekście pojawią się literówki, czy błędy to dlatego, że piszę to po prawie nieprzespanej nocy, na kacu mordercy. Jednak siedzenie przy winie na Twitterze do piątej nad ranem nie było najlepszym pomysłem, ale przeżyłam. I jestem tu po to, by opowiedzieć wam, co właściwie wydarzyło się w hali H na Comic Conie w San Diego. A wydarzyło się dużo!
Panel zaczął się od przemówienia ojca założyciela Kevina Feige, który podsumował Infinity Saga i zaprosił na scenę wszystkich producentów, którzy pracowali z nim i będą pracować dalej. Co od razu rzuciło się w oczy to, że w zaproszonej grupie połowę stanowiły kobiety z Victorią Alonso na czele. Jeśli nie wiecie, kim jest ta Pani, to odpowiada ona za niemal wszystkie filmy Marvela. I jest cudowna. Doskonale wpisuje się to w słowa, o których już pisałam przy tekście o Brie Larson, czyli, że od teraz MCU będzie się starać, by czterdzieści procent ich produkcji było reżyserowane i zarządzane przez kobiety. Co podkreślę kolejny raz, jest ogromnym krokiem we współczesnym świecie.
Później pokazano nam rozkład filmów i seriali na najbliższe trzy lata (ładną grafikę z nim znajdziecie na górze), a teraz przejdźmy do omówienia tego, co nam o nich powiedziano.
1 maja 2020 — Black Widow
Jak pewnie część z was wie, film obecnie jest w trakcie zdjęć, które robione są w całej Europie. Tu obsada była potwierdzona od dawna, ale fajnie było zobaczyć ich w końcu w pełnym składzie na scenie. Nie powiedziano nam na razie, w jakim momencie historii MCU będzie umiejscowiona akcja, dlatego można zakładać, że będzie ona rozrzucone po timelinie.
Na panelu zaprezentowano za to filmik, na którym widać pojedynek Nataszy z bohaterką graną przez Florence Pugh. Sama Florence (którą kilka dni temu widziałam w Midsommar i jest kurcze tak genialna, że to przechodzi ludzkie pojęcie) mówiła, że Natasza będzie dla jej postaci sister figure i jestem totalnie podjarana. Bo wiecie, tak zakładam, że nasza śliczna dziewczyna będzie nową Black Widow dla nowego pokolenia i nowego MCU, a przynajmniej mocno na to liczę. Poza tym o swoich bohaterach trochę więcej powiedział nam O-T Fagbenle, który ma mieć jakąś przeszłość z Nataszą i jakieś tam romantyczne uczucia (ciekawie, ciekawie, choć nie jestem wielką fanką wplatania romansów w filmy z heroinami). Oczywiście David Harbour zrobił show, ale ten człowiek to chodzące złoto i mogę mu wybaczyć nawet i tego okropnego Hellboy'a. Rachel Weisz za to nie powiedziała o swojej bohaterce absolutnie nic konkretnego, więc tu może być jakiś twist, ale ja strasznie ją kocham i cieszę się, że Marvel ma w swoim portfolio kolejną oscarową aktorkę.
CZYTASZ
totalnie nieobiektywnie
De TodoNie mam życia - mam popkulturę. Więc piszę subiektywne recenzje filmów, seriali, sztuk teatralnych a czasem i długie lewackie ranty. Zapraszam serdecznie. 🎥 Praca została nagrodzona w konkursie literackim "Splątane Nici 2019" organizowanym przez @g...