Czyli: mój serial roku.
Cześć! Zanim przejdziemy do tematu, chciałabym przypomnieć wam, że totalnie nieobiektywnie nadal pozostaje zawieszone, ale może czasem będę tu wpadać z jakimiś szerszymi esejami i recenzjami. Szczególnie gdy 2200 znaków na Instagramie mojego podcastu będzie mi za mało.
Nieustająco zapraszam na Zołzy Mówią na facebooku i insta, tam jest dużo więcej mojego popkulturalnego pierdololo.
A tymczasem przejdźmy do mojej obecnej miłości i serialu, który od premiery obejrzałam już w całości dwa razy i pewnie zaraz zrobię to kolejny raz. Bo to taka produkcja, w której można się zatapiać ponownie i ponownie, za każdym razem odkrywając dla siebie coś zupełnie nowego.
I choć Arcane odniosło spektakularny sukces jeśli chodzi o oglądalność, tak mam wrażenie, że wśród moich znajomych wciąż widziało go za mało ludzi. A to skandal, bo mam teraz ochotę ich wszystkich ciągnąć za rękaw i mówić, że: Hej! Nie daj się zwieść, recenzje nie kłamią, to naprawdę dzieło sztuki. A co absolutnie najważniejsze: Możesz mieć w dupie, że to jest adaptacją na League of Legends. Serio. To nie ma żadnego znaczenia.
Tekst nie zawiera spoilerów.
Dlaczego Arcane jest aż tak dobre? Właśnie dlatego, że bazuje na lore całego świata LoLa i jego postaciach, ale jednocześnie ma zerowy próg wejścia. Ja grywałam swego czasu trochę, ale jak ze wszystkimi innymi rzeczami do grania na komputerze znudziło mi się błyskawicznie. Teraz czasem lubię sobie obejrzeć jakiś meczyk, czy same mistrzostwa świata. Jednak nigdy się nie wczytywałam w historię bohaterów i kojarzę ich pobieżnie z wyglądu.
Mam wrażenie, że twórcy mieli kompletnie wolną rękę i mogli mieć gdzieś to, co było powiedziane o bohaterach do tej pory. Dlatego zbudowali ich i cały świat od zera, tak by laik zrozumiał absolutnie wszystko, a zagorzali fani mogli się tu i ówdzie uśmiechnąć ciepło na jakiś easter egg. I właśnie to czuć w całej tej fabule, to ile serca, rozumu i godności człowieka poświęcono absolutnie każdej z postaci, które poznajemy, by uczynić ją ciekawą i niejednoznaczną.
A fabuła każdego wątku jest rozplanowana tak, by idealnie wyważyć ekspozycję, ładunek emocjonalny i poprowadzenie wszystkich wątków tak zmyślnie, byśmy ani przez chwile nie musieli się zastanawiać: Jak ten świat działa?
Nie. Oni nam wszystko wyjaśnią, a przy tym nikt nie traktuje nas jak debila. Dzieło idealne.
CZYTASZ
totalnie nieobiektywnie
DiversosNie mam życia - mam popkulturę. Więc piszę subiektywne recenzje filmów, seriali, sztuk teatralnych a czasem i długie lewackie ranty. Zapraszam serdecznie. 🎥 Praca została nagrodzona w konkursie literackim "Splątane Nici 2019" organizowanym przez @g...