Prolog

744 56 12
                                    

- A nagrodę Best Male Artist wygrywa... - Urocza prowadząca, znana aktorka spojrzała na swojego równie przystojnego i popularnego współprowadzącego, by razem w jednym momencie zakrzyknąć. - Yoo Kihyun!

Na ekranie za nimi zgodnie pojawiło się nazwisko i imię tegorocznego laureata, który z lekkim uśmiechem i w akompaniamencie okrzyków fanów, właśnie powolnym krokiem zmierzał odebrać swoją upragnioną nagrodę.

- Witajcie - zaczął, choć nie na długo, bo chwilę później należało odczekać tych parę sekund, aż wiwaty ucichną. - Nazywam się Yoo Kihyun - rozbrzmiała kolejna salwa wiwatów.

Powiódł spokojnym spojrzeniem szklącym się od łez na swoich fanów, którzy przybyli tutaj dla niego. Z tej odległości nie mógł dostrzec ich twarzy, ale lightsticki tworzące ocean kolorów były doskonałym świadectwem tego ile ludzi w tym miejscu życzyło mu jak najlepiej. Wśród nich była ta jedna - jedyna.

-Dziękuję...

***

-Wygrałem! - Krzyknął, gdy tylko zamknęły się drzwi od apartamentu.

-Naprawdę? Jesteś tym zaskoczony? -  Changkyun ubrany w szarą podkoszulkę z lekko spranym nadrukiem i rozciągniętymi dresami, wyszedł mu na powitanie.

-Ani trochę - prychnął, odkładając statuetkę na ziemię. - W sumie nie wiem po co tam dzisiaj pojechałem - westchnął, rozluźniając krawat, który był życzeniem jego menadżera, a który napsuł mu dzisiaj niesamowicie dużo krwi. - Wiesz jak trudno jest przedrzeć się przez ten rozwydrzony tłum?

-To są twoi fani - przypomniał mu. - Chodź, zrobiłem dla nas kolacje - ruszył w stronę kuchni, szurając nogami po podłodze ze zmęczenia.

-Wolę jak są fanami za barierkami, a nie kiedy na siłę próbują cię zmacać - skierował się w zupełnie inną stronę, do garderoby.

-Kochają cię - przypomniał mu.

-Gdyby mnie naprawdę kochali to staraliby się bardziej - prychnął. - Mogłem dzisiaj wygrać znacznie więcej...

-I tak mam wrażenie, że wygrałeś za dużo... - Warknął pod nosem, układając miski na stole. - Chodź jeść.

-Nie będę jadł! - Krzyknął z pokoju. - Idę na imprezę po gali, muszę tam być!

-A co...

-Zjemy śniadanie razem najwyżej - kontynuował. - Znaczy, jeżeli zdążę do tego czasu wrócić - w jego głosie zabrzmiała nutka rozbawienia. - Jutro też mam strasznie napięty grafik.

-A...Ale nie było cię cały dzień! Jesteś moim chłop...

-Jestem też gwiazdą, wiesz na co się pisałeś - zjawił się przed nim na wpół rozebrany, trzymając dwie koszule w dłoniach. - Jak myślisz? Która?

-Ta... - Wskazał pierwszą lepszą.

~~~

Witajcie

Jakiś czas temu zapytałem się Was, jaki ship chcielibyście zobaczyć w zastępstwie za TT, które zostało zamrożone na jakiś czas

(Miejmy nadzieję, że jednak na niezbyt długo)

Wszyscy, jednogłośnie stwierdzili, że powinienem napisać ChangKi

I proszę bardzo!

Przedstawiam Wam

"Behind You"!

Mam nadzieje, że mocno je pokochacie

Następny rozdział już w czwartek

A tym czasem!

Dziękuję za Waszą dzisiejsza obecność!

Mam nadzieję, że prolog Wam się podobał!

Do napisania!

PROLOG BETOWAŁA imysgg

Behind You #CHANGKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz