Wracając do Kihyuna przyrzekł sobie, że tym razem nie da sobie zaniedbać najcenniejszej rzeczy w jego życiu - rodziny. Ta cała sytuacja dość dosadnie udowodniła mu, że na tym świecie mogą zostawić go wszyscy, ale mama z siostrą zawsze będą gdzieś za jego plecami.
Tym razem nie mógł iść zawieść.
-Oppa! - Malutka dziewczynka rzuciła się na niego, przepychając swoją mamę w korytarzu. - Tęskniłam! - Wtuliła się w niego. - Narysowałam dla ciebie dużo rysunków - pochwaliła się. - Pokażę ci je, chodź - ujęła jego dłoń, ciągnąc do swojego pokoju.
Szczerze rozbawiony Changkyun zdążył jedynie ucałować pulchny i śmierdzący dymem papierosowym, policzek swojej mamusi, nim ostatecznie zaginął w pluszowej jaskini swojej młodszej siostry. Zdecydowanie mu tego brakowało.
Z pokazania zaledwie kilku obrazków sytuacja zmieniała się jeszcze kilka razy. Eunbin wpadała na przeróżne pomysły, by tylko nie wypuścić ukochanego starszego brata ze swoim dziecięcych rączek. Wspólne malowanie, bawienie się pluszakami, herbatka, deserek, przyjęcie dla lalek i kilka innych świetnych rzeczy. Ostatecznie mała księżniczka wycieńczona wymyślaniem aktywności dla starszego brata, sama padła wycieńczona na swoją uroczą twarzyczkę.
Dopiero wtedy chłopak mógł powrócić do swojej mamy, która spokojnie i cierpliwie paliła kolejnego papierosa, oglądając niezainteresowana serial. Spojrzała na niego kątem oka, kiedy przysiadł obok niej, opierając zmęczoną głowę na ramieniu.
-Będziesz miała z nią spokój - zakomunikował.
-Dzięki - uśmiechnęła się pod nosem.
-Jak się trzymasz? Powinnaś przestać palić to świństwo - zmarszczył brwi.
-Całkiem nieźle, szykuje album dla debiutanckiej grupy - zgasiła papierosa. - I nie przestanę. Za bardzo mnie to uspokaja - wypuściła ostatni kłąb dymu. - Mam informację o tym chłopaczku, o którego mnie pytałeś jakiś czas temu.
-Tak? - Zapytał spięty. - I jak ci poszło?
-Nie było to zbyt trudne zadanie. W zasadzie to na drugi dzień mogłabym ci o nim dużo powiedzieć, ale co do niektórych rzeczy po prostu chciałam mieć pewność. Poprosiłam parę osób o pomoc i mam całkiem kompletny obraz tego dzieciaka.
-I jakie są twoje wrażenia?
-Nie wiem co cię z nim łączy - zaczęła. - Ale mam całkiem mieszane uczucia co do tego chłopaka. Wychowywał się w Petersburgu, w domu dziecka, do którego ponoć trafił w wieku dziesięciu lat, kiedy jego matka trafiła do więzienia za usiłowanie morderstwa. Potem oskarżono go o molestowanie koleżanki z ośrodka i do osiągnięcia pełnoletności spędził życie w poprawczaku. Z czego, nigdy nie przyznał się do zarzutów o molestowaniu, twierdząc, że został wrobiony.
-Skąd masz takie szczegółowe informacje? - Zapytał, zaraz po tym, kiedy minął mu pierwszy szok.
-Mam znajomości - uśmiechnęła się triumfalnie. - Zrobiłam małe śledztwo, znalazłam jego starych współlokatorów, którym się zwierzał i takim sposobem mam o nim całkiem spory pakiem informacji. Ale spokojnie, to jeszcze nie koniec.
-A jest coś gorszego niż molestowanie?
-Mając dziewiętnaście lat przeprowadził się do Korei, chcąc odnaleźć swojego ojca. Nie poszło mu to zbyt gładko, więc zrezygnował po pewnym czasie. Potem kilka razy był notowany. Jego starzy przyjaciele wspominali, że kilka razy bywała u nich policja, szukająca go. Ogólnie niezbyt kolorowo to wygląda na ten moment - przyznała. - Ale teraz zaczyna się robić już nieco bardziej kolorowo, ponieważ chłopak po wyrzuceniu z mieszkania naprawdę wziął się za siebie. Zaczął pracować uczciwie, był nawet wolontariuszem, a wieczorami tańczył, żeby sobie dorobić. Takim sposobem znalazł go jeden z łowców Starsów i zaproponował mu pracę w roli tancerza. Od tej pory zaczęłam węszyć po wytwórni, wypytując o niego ludzi, którzy mieli z nim kontakt. Ogólnie wszyscy są nim zachwyceni.
CZYTASZ
Behind You #CHANGKI
FanfictionSława niewątpliwie niesie ze sobą ogrom korzyści płynących z niej. Jednak niektórzy zdają się zapominać, że posiada ona również swoje złe strony. Doskonale wie o tym Changkyun, który będąc w związku z Kihyunem, co rusz wystawiany jest na negatywne a...