IV

321 39 8
                                    

Korzystając z tego, że poza małymi wyjątkami, kawiarnia w obecnej godzinie świeciła pustkami, zabrał się za przeszukiwanie internetu w celu inwigilacji tego całego Kihyuna. Najzwyczajniej w świecie był ciekaw z kim idzie na randkę, tak? Może chłopak jest zamieszany w liczne skandale i może dlatego z taką łatwością przychodziło mu pakowanie się w kolejny?

-O! To Kihyun! - Usłyszał przy uchu. - Nie wiedziałam, że interesujesz się kpopem.

-Bo się nie interesuję - zablokował telefon, przenosząc wzrok na Seohong. - Znasz go?- Zapytał, wskazując na telefon.

-Oczywiście! Nazywa się Yoo Kihyun, ma dwadzieścia jeden lat i debiutuje już za miesiąc! - Zapiszczała. - Obserwuję go od samego początku wiesz? Śledzę dosłownie każdą informację na jego temat - szybko wyjęła z tylnej kieszeni swoich spodni telefon. - Zaraz ci pokażę! - Rozpoczęła stukanie w ekran urządzenia. - moje dziecko zadebiutuje za miesiąc - rzuciła w międzyczasie.

Changkyun wzrokiem szukał możliwie najprostszej ucieczki od rozwrzeszczanej fanki, którą okazała się być jego znajoma z pracy. Wolał nawet nie myśleć, co by było gdyby TEN Yoo Kihyun stanął w drzwiach kawiarni. Zapewne cała okolica usłyszałaby ten wybuch radości.

Właśnie dlatego Im był zdania, że zagorzali fani kpop'u nie powinni pracować w kawiarniach.

-Patrz! - Zwróciła ponownie jego uwagę, całkiem niedelikatnym uderzeniem w ramię. - Czy on nie jest uroczy? - Dziewczyna pokazywała kolejne zdjęcia tej samej osoby w naprawdę zastraszającym tempie. - Poczekaj chwilę, zaraz znajdę jakiś cover...

-Nie! - Zareagował żywo. - Seohong, jesteśmy w pracy, więc może się na niej skupmy, co? - Uśmiechnął się krzywo. - Widziałem jak jacyś klienci przed chwilą wychodzili, przynieść tutaj ich filiżanki - polecił.

Miał się dowiedzieć czegokolwiek, a tak naprawdę przekonał się o czymś o czym doskonale już wiedział. Nie miał pojęcia jak ten cały Kihyun śpiewa, czy się rusza, ale trzeba przyznać, że aparycje idola już ma wypracowaną całkiem nieźle.

Lekki uśmiech wkradł się na jego usta, gdy porównywał sobie tą seksowną przyszłą gwiazdę z Kihyunkiem bojącym się zamówić dwóch filiżanek kawy.

Nie był do końca przekonany co do wchodzenia w to bagno. Z drugiej strony, wcale niczego nie obiecywał, prawda? To miała być jedna randka, po której niekoniecznie musiały nastąpić następne. Wcale nie byłby obrażony, gdyby po krótkim spacerku, poszli gdzieś razem i poznaliby się nieco bliżej... A nawet bardzo blisko.

Nic tutaj nie tracił.

- Seohong...

-Nom? - Od razu przeniosła na niego swoje ufne spojrzenie.

-A masz jakieś jego... Nowe zdjęcie?

-Tylko czekałam, aż zapytasz! - Sięgnęła po telefon i umieszczając go kilka centymetrów przez twarzą Ima. Na tapecie faktycznie był Kihyun. - Zrobiłam je wczoraj - wypięła dumnie pierś. - Koczowanie pod wytwórnią się opłaciło! Nie znajdziesz takiego...

-Moment - przerwał jej, marszcząc gniewnie brwi. - Wczoraj? A ty się przypadkiem wczoraj nie czułaś źle? Kim Seohong... - Warknął.

Dziewczyna z początku zrobiła wielkie oczy, a później niemalże na kolanach błagała Changkyuna, by ten nie donosił o tym menadżerce. Chłopakowi ledwo udało się wyrwać dłonie z jej żelaznego uścisku. Prawdopodobnie wziąłby odwet za cały dzień spędzony w pracy... Ale tym razem sytuacja była nieco inna.

-Mam pewien warunek - uśmiechnął się pod nosem.

-Zrobię wszystko! - Zarzekła się.

-Prześlij mi to zdjęcie, które masz na tapecie.

Behind You #CHANGKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz