Na miejsce dojechaliśmy prawie w środku nocy. Wypakowaliśmy bagaże, wzięliśmy szybkie prysznice i poszliśmy spać.
Rano obudził mnie piękny zapach kawy. Otworzyłam oczy i ujrzałam Jeak'a który siedzi przede mną i trzyma kubek z kawą.
- Wszystkiego najlepszego kochanie. - Co? Skąd on wiedział że mam dzisiaj urodziny?
- Dziękuję? Ale z kąt wiedziałeś?
- Wiesz no... Jak by ci to powiedzieć... mam swoich informatorów. ~ Tylko się nie wygadaj że sam ci powiedziała - usłyszałam jak mówi do niego jego wilk.
- Zamorduję.
- Skąd wiesz kogo?
- Masz za głośne myśli kochanie - pocałowałam go szybko i położyłam się z powrotem. - Ale spoko. Dam się tacie jeszcze nią nacieszyć.
- Aha. - Podał mi kawę , co zmusiło mnie do ponownego podniesienia się. Wzięłam od niego kubek i upiłam łyk. Czarna, bez mleka i bez cukru. Taką uwielbiam. - Co mas ochotę zjeść?
- Jak nazywa się wilkołak który zjada innego wilkołaka? - zaskoczyłam go chyba tym pytaniem i jednocześnie wystraszyłam bo na jego twarzy widziałam zmieszanie.
- Wiesz co... nie mam pojęcia. Ale nie chce wiedzieć więc pozwól że nawet nie sprawdzę. - Zaśmiałam się bo myślałam że zrozumie że chciałam po prostu jego le widzę że nie.
- Nie zrozumiałeś.
- To na co masz ochotę?
- W sumie to na nic.
- Zjedz coś.
- Albo dobra przyda mi się trochę kalorii do spalania. - Wstałam z łóżka i pokierowałam się w stronę drzwi. Odwróciłam się w stronę mężczyzny który nadal siedział na tym samym miejscu i się na mnie patrzył. - Coś nie tak?
- Miałem nadzieję że zrobię ci śniadanie do łóżka.
- Zróbmy je razem. - Wyciągnęłam do niego rękę.
Podszedł do mnie i splótł nasze place. Zeszliśmy do niewielkiej kuchni i zaczęliśmy robić śniadanie. Jak się okazało Jeak z samego rana odwiedził sklep. Zrobiliśmy zwykłe kanapki z mnóstwem dodatków i poszliśmy zjeść na taras.
Po posiłku posprzątaliśmy i poszliśmy się ubrać. W między czasie wymyśliliśmy że pójdziemy na szlak.
Przeszliśmy dwa kilometry i dotarliśmy do punktu startowego. Szliśmy przez las kamienistymi ścieżkami. Niekiedy musieliśmy uważać ponieważ kamienie były wysokie i strome, ale daliśmy sobie radę. Weszliśmy na szczyt i usiedliśmy w schronisku. Zamówiliśmy sobie herbaty i zjedliśmy obiad. Jeak zamówił mięso z frytkami a ja sałatkę grecką- Jedyna bezmięsna opcja. Uzupełniliśmy zapasy energii i wody i poszliśmy na dalszą trasę. Tu ludzi nie było już w cale. Robiłam zdjęcia widoków. W między czasie wpadłam na genialny pomysł żeby nagrać film z pozdrowieniami dal wszystkich znajomych. Ustawiłam przednią kamerkę w telefonie i włączyłam nagrywanie.
- Hej! Pozdrawiamy wszystkich z Góry Waszyngtona. -zmieniłam kamerkę i zaczęłam się powoli obracać i pokazywać krajobraz. Zdziwiło mnie że nie ma Jeak'a . Znowu skierowałam kamerkę na siebie i ujrzałam ze sobą zgubę. przełożył ręce przede mnie i otworzył małe pudełeczko.
- Wyjdziesz za mnie? - To pytanie mało nie ścięło mnie z nóg. Odwróciłam się i pocałowałam go. Nawet nie zorientowałam się że łzy mi lecą. Oderwałam się od niego i odpowiedziałam.
- Tak. - Tym razem to on pocałował mnie.
Kiedy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie. Oparliśmy się czołami i próbowaliśmy uspokoić nasze oddechy. Kiedy nam się to udało wsunął mi na malec pierścionek i pocałował mnie w rękę. ( Zdjęcie pierścionka na samej górze)
- To takie ważne sprawy do załatwienia? - zapytałam.
- Najważniejsze.- Skradł mi szybkiego buziaka.
Przypomniałam sobie o telefonie i zapisałam nagranie. Chwile posiedzieliśmy i porobiliśmy soie zdjęcia i wspólną sesję.
Kiedy zeszliśmy z gór szybko wróciliśmy do domku i się ogarnęliśmy. Ubraliśmy się trochę bardziej elegancko i gdzieś pojechaliśmy. Jak się okazało Jeak rano znalazł w okolicy restaurację i zamówił stolik. Po kolacji to on dostanie swój prezent.
-

CZYTASZ
Czarny Alfa
WerewolfOna- Córka biznesmena i najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Pewnego dnia kobieta której pomoże przepowie jej przyszłość. Czy dziewczyna uwierzy w słowa kobiety? On - Wielki i potężny alfa, który od 5 lat szuka swojej przeznaczonej. Chce odnaleźć...