* Jeak *
Przyniosłem nam buty do gry. Założyliśmy je i zaczęliśmy grę. Po chwili kelnerka przyniosła drinki.
- Ty wczoraj wybrałaś gofry a ja dzisiaj drinki.
- Okej.
- Dzisiaj bez sprzeciwu?
- Jak chcesz to mogę zacząć pyskować.
- Ciesze się że się ze mną zgadasz.
- Graj. - Podała mi najcięższą kulę jaka jest na kręgielni. Ale dla mnie ona jest lekka. Rzuciłem nią w kręgle i zbiłem wszystkie.
- Może mały zakład.
- Kto wygra?
- Dokładnie tak.
- No okej. Ale gramy nie wiedząc co nas czeka.
- Stoi.
Podałem jej kule którą rzucała wcześniej. Rzuciła kolejnego straika. Przez godzinę zagraliśmy cztery rundy. Wygrała wszystkie.
- Gratuluje.
- Dziękuję za wspaniałą i pełną zaciętości rywalizację.
- To co mam zrobić jako przegrany?
- Dowiesz się w swoim czasie.
- Wiem że mieliśmy nie wiedzieć ale już skończyliśmy grę.
- Poczekasz chwile i korona ci z głowy nie spadnie.
- Musisz?
- Muszę.
Dopiliśmy drinki i wyszliśmy z budynku galerii. Zaczęła nas gdzieś prowadzić. Za galerią kilka kilometrów był las a w nim opuszczony dom. Szliśmy dokładnie w tamtym kierunku.
- Gdzie ty idziesz? A raczej gdzie nas ciągniesz.
- Nie ciągnę cię nigdzie. Sam idziesz. Idziemy do opuszczonego domku nad jeziorem.
- No właśnie. chcesz mnie zabić?
- Oczywiście że tak o niczym innym nie marze.- Powiedziała to bez cienia emocji. Od razu się zatrzymałem. Odwróciła się do mnie i zobaczyłem uśmiech na jej twarzy.
- Nienawidzę cię.
- Lubisz mnie.
- Nawet bardzo.
- Chodź.
Weszliśmy do domku. Anabell włączyła latarkę w telefonie. Zrobiłem to samo i poszedłem za nią. Zwiedziliśmy cały domek i wyszliśmy na stare spróchniałe ale o dziwo stabilne molo. Anabell usiadła na jego końcu. Usiadłem obok niej.
- To co mam zrobić?
- Już nic.
- Nie mogłaś powiedzieć?
- Nie.
- Dlaczego?
- Nie dziwi cię to że przyszłam do opuszczonego domu. Chodziłam po nim jak po własnym. A teraz siedzę na starym molo?
- No dziwi ale mogłaś powiedzieć.
- Przecież to jest dziwne. Nie normalne.
- Często tu przychodzisz?
- Jak mam ochotę. Lubie patrzeć na wilki po drugiej stronie jeziora. Są piękne. Ale takie nienaturalne. Są ogromne. - Jak o tym mówiła w jej głosie było słychać fascynacje.

CZYTASZ
Czarny Alfa
WerewolfOna- Córka biznesmena i najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Pewnego dnia kobieta której pomoże przepowie jej przyszłość. Czy dziewczyna uwierzy w słowa kobiety? On - Wielki i potężny alfa, który od 5 lat szuka swojej przeznaczonej. Chce odnaleźć...