Ona- Córka biznesmena i najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Pewnego dnia kobieta której pomoże przepowie jej przyszłość. Czy dziewczyna uwierzy w słowa kobiety?
On - Wielki i potężny alfa, który od 5 lat szuka swojej przeznaczonej. Chce odnaleźć...
Wczoraj wróciliśmy w środku nocy. Jeak odwiózł mnie do domu i został na noc. Jednak jak się dzisiaj obudziłam jego już nie był. NA nakasliku za to leżała karteczka.
" Wybacz kochanie że obudziłaś się i mnie nie ma. Dostałem pilny telefon i musiałem wrócić do domu głównego. Przyjadę tak jak się umawialiśmy Jutro wieczorem. Nie będę miał zasięgu więc przepraszam jakbym nie odebrał. Bądź grzeczna i do zobaczenia.
Kocham cię!
Jeak"
Przeczytałam karteczkę i odłożyłam ją z powrotem na miejsce. Położyłam się do łóżka i wzięłam telefon do ręki. Wybrałam numer dp Aleck'a i przyłożyłam urządzenie do ucha.
- Halo? - usłyszałam zaspany głos chłopaka.
- Hej. Tu Anabell.
- Kto? - Udawał że nie wie o kogo chodzi. - Nie znam.
- Taka suka która mało poświęcała ci czasu po tym jak się zakochała. A ty po rozstaniu z jej chłopakiem poświęcałeś jej każdą chwilę.
- A pamiętam... - Oboje się zaśmialiśmy. - Co tam kochana?
- O trzynastej w rynku tam gdzie zawsze zwlecz Sama z wyra i bierz ekipie ja jadę po Lili.
- Okej do zoba na miejscu.
Rozłączyłam się i poszłam do łazienki. Wzięłam zimny prysznic i poszłam owinięta w ręcznik do garderoby. Wybrałam ciuchy i ubrałam się w nie dzisiejszy wybór padła na:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wzięłam torebkę na rami i włożyłam do niej portfel, Zamknęłam dom i schowałam klucze. Wsiadłam do samochodu i pojechałam w stronę centrum Brooklynu. Zaparkowałam pod jedną z kamienic i weszłam do trzeciej klatki. Wbiegłam na czwarte piętro i zatrzymałam się przy drugich drzwiach. Wygrzebałam klucz i otworzyłam je. Weszłam do mieszkania po cichu. Stanęłam przed drzwiami jej sypialni. Odliczyłam do trzech i otworzyłam je z impetem. Miałam już wchodzić ale zobaczyłam jak odrywa się od niej jakiś chłopak. Byłam w szoku jak tym chłopakiem okazał się ..Alan? Zamknęłam się i poszłam do kuchni, nalałam wodę do ekspresu i zaczęłam robić trzy kawy. Po zrobieniu napojów położyłam kubki na stole w salonie i usiadłam na fotelu. Po chwili do pomieszczenia weszli kochankowie.
- Ani zanim coś powiesz...
- Ile to trwa?
- Miesiąc.- powiedziała jakby przybita. Podeszłam do niej i ją mocno przytuliłam.
- Tak strasznie się cieszę.
- Nie jesteś zła?
- Jestem bo mi nie powiedziałaś, ale na razie cieszę się twoim szczęściem.
- Ani nie mów Jeak'owi. Sam mu to powiem.
- Spoko. A właśnie nie powinieneś być tera w domu głównym?
- TO mnie nie dotyczy to sprawy prywatne Jeak'a. Trochę nad tym posiedzi ale w końcu wróci do ciebie.
Usiedliśmy i pogadaliśmy chwilę a potem kazałam iść się Lil szybko ogarnąć. Alan się z nią pożegnał i wyszedł a my pojechałyśmy w umówione miejsce. Chłopaki już na nas czekali . Na stoliku było mnóstwo rzeczy. Większość to standardowe zestawy. Wyjątkowo oprócz dodatkowych dwóch pyszności zagościła u nas nowa osoba. Dziewczyna chyba w naszym wieku. Ma może metr siedemdziesiąt. Nie wiem bo siedzi. MA krótkie blond włosy i piwne oczy. Siedzi obok Roko a to nowość.