53

532 24 0
                                    

* Jeak*

Po cudownej nocy z moją narzeczoną zjedliśmy śniadanie i porozmawialiśmy  Chris'em. Ani nadal bolało. Nie chciałem żeby ją tak bolało.

~  Wymyśl coś ona cierpi i to nasza wina.

~ No Wiem. Ale nie wiem co. Chociaż... Mam pomysł.

Pobiegłem szybko na górę do łazienki. Napuściłem do wanny gorącej wody i dodał em soli cytrynowej do kąpieli.  Ani powiedziała że wzięła coś takiego  jakby chciała się z relaksować. Wróciłem na dół. Ani patrzyła na mnie ze zdziwieniem i martwieniem.

-Jeak wszytko w porządku?

- W najlepszym. 

Wziąłem ja na ręce na co pisnęła i zaniosłem do łazienki. Posadziłem ją na brzegu wanny i powoli rozpiąłem koszulę. Delikatnie ją z niej ściągnąłem i odłożyłem na szafkę. Wsadziłem ją do wanny i polałem ciepłą wodą. Chciałem ją zostawić ale złapała mnie za rękę i pociągnęła mnie do siebie. Oparłem się rękami o wannę żeby nie wpaść do środka.

- Chcesz mnie tu samą zostawić? - zapytała zwijając się w kulkę  i kładą głowę na kolanach cały czas się na mnie patrząc. Wyglądała bardzo słodko. Jak takie małe dziecko. 

- Chciałem żebyś odpoczęła trochę ode mnie. To przeze mnie teraz cierpisz.

- Nie przez ciebie.  Zresztą to tylko chwilowe.Chodź.

Nie musiała mnie więcej namawiać. Rozebrałem się i usiadłem za nią. Oparła się o mój tors i położyła głowę na moim ramieniu. Jeździłem rękami po jej ciele na co przymykała oczy. Oplotłem ją rękami w tali i tak siedzieliśmy.

- Lepiej? - odezwałem się po kilku minutach ciszy.

-Szczerze to nie wiem. Psychicznie to odpłynęłam do innego świata a fizycznie jest mi po prostu ciepło.

Zsunąłem dłoń w dół i wszedłem w nią dwoma palcami. Jest taka ciasna. Powoli się w niej poruszałem na co zaczęła głębiej oddychać. Przyśpieszyłem swoje ruchy na co zacisnęła ręce na moich. Uśmiechnąłem się na ten gest i czułem że zaraz dojdzie. Ale tego co zrobiła później nie spodziewałem się w ogóle. Odwróciła się gwałtownie w moja stronę  i usiadła na mnie okrakiem. Zrozumiałem o co jej chodzi dopiero jak jak mnie pocałowała. Wszedłem w nią bez ostrzeżenia. Mruknęła coś w moje usta ale nie było to konkretne słowo tylko po prostu mruknięcie. Poruszała się powoli w górę i w dół cały cas patrząc mi w oczy. Przyciągnąłem jej warkocze do przodu i ściągnąłem z nich gumki. Zacząłem jej rozplatać.  Po rozpleceniu ich, większość opadła na jej twarz. Odgarnąłem je i zobaczyłem jej cudowną twarz. Jestem dla niej za stary. Ona ma dopiero osiemnaście lat.

- Nie jesteś dla mnie za stary. Jak już to w drugą stronę. Ja jestem dal ciebie za młoda.

- Nie jesteś.

- Tak jak ty dla mnie.

Przez chwile patrzyła mi w oczy po czym mnie pocałowała. Przyśpieszyła swoje ruchy. PO chwili doszliśmy oboje. Uspokoiliśmy swoje oddechy i umyliśmy się wzajemnie.  Wyszliśmy z łazienki w samych ręcznikach.

Nie chciało nam się w sumie już nic robić tego dnia więc ubraliśmy się w bieliznę i zrobiliśmy maraton filmowy. Oglądnęliśmy osiem horrorów  i poszliśmy spać.

tydzień później

Dzisiaj wracamy. Ani musi się ogarnąć do szkoły a po jutrze ma imprezę. Obiecałem że jej pomogę. Mimo że mam dużo papierologii to to zrobię. Jutro wracają Chris i Sam i przyjeżdża jej rodzina z wyspy. Moja rodzina też została zaproszona i przyjadą dzisiaj w nocy. Mam się zgrać i przyjechać w mniej więcej w jednym czasie. Ani dzwoni od rana i zamawia różne rzeczy.

Kiedy już wszystko ogarnęła pojechaliśmy do domu.

Czarny AlfaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz