72

347 16 1
                                    

- To...

 * Jeak*

Ani wyszła z łazienki. Owinięta w ręczniki podeszła do tory i coś z niej wyciągnęła. Odwróciła się wpadając na mnie.

- Czekam na odpowiedzi na moje pytanie.

- Zapytaj Kamila. On ci na pewno odpowie.

Chciała mnie wyminąć ale złapałem za jej ręce wyrywając z nich przedmiot i odepchnąłem ją na łóżko. Popatrzyłem na przedmiot i mnie zatkało. Przeniosłem wzrok z metalowego przedmiotu na moją narzeczoną.

- To... Ty na prawdę chciałaś tego użyć? - Nie wiedziałem co mam o tym myśleć.

~ Ona na prawdę za miast nas wolała metalowy wibrator? - zapytał mój wilk nieco smutny.

- Powiedz że chciałaś po prostu pożartować. - Błagam żeby ona tylko żartowała.

- Chciałam się tylko podroczyć. - Powiedziała skruszona. Chyba zauważyła że nie było mi do śmiechu.

- Używałaś tego wcześniej?

- Nie. Schowałam to do biurka i  zapomniałam o tym.

- To po co to wzięłaś?

- Żeby się z tobą podroczyć.

~ Wsadź w nią to. Podrocz się z nią. Daj jej nauczkę. Niech wie że nie tolerujemy tego. I żadna zabawka nas nie zastąpi.

~ Zamiast dawać jej nauczkę podroczę się z nią po prostu. Ciekawie by było widzieć ją jak ma to w sobie.

- Jeak? - Ani stała przede mną w samym ręczniku. Odrzuciłem jej zabaweczkę na łóżko i odszedłem szukając krawata. Kidy go znalazłem wróciłem i położyłem ją na łóżku.

- Zamknij oczy.

- CO? Po co?

- Zamknij oczy i ręce przed siebie.

- Jeak co ty robisz?

- Spokojnie skarbie.

- Co ty robisz? - była lekko spanikowana.

~ Dlaczego ty się tak z nią cackasz daj jej nauczkę. A  z resztą.

Wilk przejął nade mną kontrolę. Starałem się z nim walczyć ale nie mogłem. Wpił się w jej usta i wiązał jej ręce, po czym przywiązał je do ramy łóżka.

- Jeak co ty odwalasz. Rozwiąż mnie.

Chciała się uwolnić. A ja chciałem odzyskać kontrolę nad własnym ciałem. Zacząłem mocniej z nim walczyć.

- Sama chciałaś się podroczyć. To się droczymy.

~ Co cię do cholery opętało. Przestań ona nie che tego. Nie rozumiesz?

Rozłożył jej nogi i ustawiając wibrator na pierwszą kreskę włożył w nią mimo jej wyraźnego sprzeciwu. Nie mogłem na to patrzeć i mimo jego sprzeciwu odzyskałem kontrolę. Wyjąłem z niej urządzenie i chciałem rozwiązać ale odepchnęła mnie nogami, co poskutkowało tym że zleciałem z łóżka. Kiedy się podniosłem Ani siedziała przerażona próbując się rozwiązać. Za nim wstałem kobieta zeskoczyła z łóżka i owijając się ręcznikiem pobiegła do łazienki zamykając się w niej. Od razu podbiegłem do drzwi.

-Ani otwórz.

- Zostaw mnie. - Powiedziała zapłakana. Kilka sekund później usłyszałem jak woda leci z prysznica.

~ Ani przepraszam. Wilk przejął nade mną kontrolę. Przepraszam że nie zdążyłem  w porę jej odzyskać.

~ Sam chciałeś to zrobić.

~ Tak chciałem ci związać ręce ale nie przywiązywać do łóżka. Tak chciałem się z tobą podroczyć przy użyciu wibratora ale nie zrobiłbym nic bez twojej zgody. Dla mnie jak nie nie wyrazisz zgody to jest święte. Nie to nie. Dla nie liczy się tylko twoje szczęście. Proszę cię wyjdź.

Czarny AlfaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz