28

772 25 2
                                    


* Annabell*

Cicho zaczęłam się motywować w różnych językach. Uniosłam ręce do góry i złączyłam je przed sobą. zrobiłam koło idąc od dołu a w około nich pojawił się ogień. Odwróciłam się w stronę Jeak'a. Stał kilka metrów ode mnie. W jego oczach z tej odległości mogłam zobaczyć zdziwienie i zachwyt. Zgasiłam ognisty pierścień i podeszłam do niego.

- Jesteś niesamowita. - Pocałował mnie delikatnie. - Panujesz nad wszystkimi żywiołami?- pokiwałam twierdząco głową.

- Pomuśl o jakimś miejscu w promieniu pięćdziesięciu kilometrów. najlepiej żeby nie było ludzi. - Pokiwał głową na już. Splotłam nasze palce i za pomocą mojego czarnego dumu przeniosłam nas w to miejsce. Byliśmy na plaży obok jeziorka dziesięć kilometró od jego domu.

Jeak zaczął się rozglądać. Dotknął wody żeby upewnić się czy to nie iluzja. Podszedł do mnie i zaczął ściągać mi koszulkę, cały czas patrząc mi w oczy. Podniosłam ręce do góry i zdjął mi ją całkiem i odrzuciła na bok. Zdjęłam z niego koszulkę i odrzuciłam ją w to samo miejsce. Zaczał rozpinać moje krótkie spodenki. Ale go powstrzymałam i sama je ściągnęłam. On zrobił to samo ze swoimi spodniami. Wziął mnie na ręce pzrez co musiałam się opleść nogi wokół jego bioder i wszedł do wody.  Kiedy poczółam zimną wodę poczoam żeśckość. Czółam jak Jeak się spina.

- Nie jest ci zimno?

- Właśnie że nie. Jest mi nawet ciepło. A tobie?

- Trochę tak ale zaraz się z aklimatyzuję i będzie dobrze.

Odsunęłam się od niego i zanurkowałam. Wypłynęłam po drugiej stronie stawu. Jeak gdzieś zniknął.  Zaczęłam się rozglądać aż poczółm łaskotanie w miejscu intymnym. Zanużyłam się pod wodę i to co zobaczyłam mnie skrępowało . Jeak całował moją kobiecość przez materiał majtek. Kiedy zauważył że na niego patrzę zaczął kierować pocałunki coraz wyżej aż dotarłdo moich ust. Całowaliśmy się pod wodą aż nie zabrakło nam tlenu.

Wynużyliśmy się i nabraliśmy gwałtownie powietrza. Jeak od razu do mnie podpłynął.

- I co taka zawstydzona? - Zapytał po czym pocałował moje rumieńce.

- Ja?

- Czy przypadkiem cię onieśmieliłam?

- Może troszeczkę?! Ale nie rozumiem to ja demoralizuje ludzi i nic a...

- ...a jak ja jestem obok albo cie dotykam to jesteś speszona?

- Nie no. Aż tak to nie.

- Tak? - zapytał z łobuziarskim uśmiechem i przejechał dłonią po  mojej kobiecości. Od razu się spięlam i zacisnęłam uda. - To co mówiłaś?

- To już  podchodzi pod molestowanie.

- To powiedz że nie nie  a przestanę. - Nadal masował moją kobiecość przez materiał majtek. Chciałam się sprzeciwić ale coś mi podpowiadało żeby tego nie robić. Ale w końcu zebrałam się na to.

- Przestań - Powiedziałam ledwo słyszalnie.

- Musisz mówic głośniej bo nie słyszę kochanie.

- Przestań - powiedziałm głośniej ale nadal szeptem.

- Nie słyszę - przyśpieszył swoje ruchy.  Aż w końcu ich zaprzestał. Poczółam jak materiał z dolnej części bielizny przestaje dotykać mojej skóry. Byłam przeażona ale pod świadomie chciałam więcej. - Kochanie trzeba był o od razu powiedzieć że chcesz więcej.

Czarny AlfaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz