61

445 20 0
                                    

* Jeak *

Czekałem na nią w basenie. Kiedy weszła była owinięta ręcznikiem. Podeszła do krawędzi basenu, zrzuciła z siebie ręcznik i wskoczyła na główkę do wody. Wynurzyła się. Dopiero teraz widzę jak skąpy jest jej strój. Poprawiła włosy wypinając biust do przodu. 

Oj kochanie tak nie będziesz się ze mną bawić.

- Pięknie wyglądasz.

- Dziękuję. - Powiedziała poprawiając bikini. Czułem jak brakuje mi miejsca w kąpielówkach.

- Jak będzie ci zimno to powiedz podkręcę temperaturę wody.

- A dasz radę ją obniżyć?

- Dam ale potem się nie nagrzeje tak szybko.

- Okej. - podpłynęła do mnie - myślałam po prostu że skoro z nocy jest mi zawsze ciepło to teraz też tak może być.- Przejechała Ręką po po moim brzuchu.

- A jest ci zimno?

- Może- przygryzła wargę. Jej zachowanie jest dziwne ale cholernie podniecające.

Zaczęła się oddalać. Podpłynęła na drugi koniec basenu i usiadła na brzegu. Posiedziała chwile na nim i wstała. Położyła się na leżaku. Co ona kombinuje?

~ Idź do niej.

~ Taki mam zamiar.

~ Jak już tam będziesz to możesz z niej ściągnąć to coś co nazywa się strojem kąpielowym i zadowolić. Albo chociaż ją pocałuj albo przytul.

~ Ale z ciebie zbok.

~ To nie ja zastanawiałem się czy zgodzi się na rozbieraną sesję.

~ Spadaj.

Podpłynąłem do miejsca w którym wyszła i wyszedłem tak samo. Podszedłem do leżaka i przykucnąłem przy nim opierając się o podłokietnik.

- Dlaczego wyszłaś?

- A dlaczego nie? - podparła się na łokciach.

- Ile?

- Waga?

- Wybacz.

- Spokojnie. Już jest coraz wyższa. Trzydzieści.

- To i tak mało.

- Jaek ja nie będę ważyła więcej niż czterdzieści cztery.

- Wiem. - Pocałowałem jej brzuch na co zamruczała. - Chodźmy do basenu. Możemy robić tam więcej rzeczy nie tylko pływać.

- Nie ciem. - Powiedziała dziecięcym głosem robiąc słodką minkę. Pokręciłem głową i wziąłem ją na ręce i wrzuciłem do wody co wykorzystała i pociągnęła mnie za sobą.

Wynurzyłem się i zacząłem za nią rozglądać. Po chwili poczułem jak ktoś siada mi na brakach. łapałem za jej uda i odchyliłem głowę do tyłu. Od razu mnie pocałowała. Oddałem pocałunek bez wahania. Całowaliśmy się do puki nie zabrakło nam tchu.

Odwróciłem ją że teraz siedział na mnie przodem i bez  wahania pocałowałem wewnętrzną cęść jej ud.

- Nie tutaj.

- Dlaczego nie? - popatrzyłem na nią całując jej kobiecość przez materiał. - I tak tu nikt nie wejdzie jeżeli o to się obawiasz.

- Jesteś w stu procentach pewny?

- Tak. Nawet na milion.

- Aleck i Sam też byli.

- Co?

- Nic nie ważne.

Zsunęła się po mnie zawieszając ręce na szyi.  Zaczęliśmy się całować. To bardziej wyglądało jak walka niż pocałunek. Rozwiązałem jej bikini na górze i na dole. Ściągnąłem je i odrzuciłem na brzeg. Zjechałem pocałunkami na jej szyję i zrobiłem kilka malinek.

- Hej nie przeszkadzam? - usłyszeliśmy męski głos za nami. Zakryłem Ani swoim ciałem i warknąłem.- Kiedy usłyszałem jak drzwi się zamknęły usłyszałem chichot dziewczyny. 

- Zamorduję go.

- Daj spokój. Mówiłam? Poza tym uznaje to za rewanż.

- Jaki rewanż?

- Kiedyś ci o tym opowiem.

Zaczęła się ubierać. Kiedy upewniłem się że wszystko ma zakryte wyszliśmy i od razu okryłem ją ręcznikiem. Wróciliśmy do domu gdzie w salonie siedział Alan. Ani pobiegła na górę i ubrała się w to w czym chodziła wcześniej. Ja natomiast poszedłem do salonu pogadać z kumplem. Starałem się mu nie wjebać.

- Muszę ci się do czegoś przyznać...

Czarny AlfaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz