71

391 21 2
                                    

* Anabell*

Uśmiechnęłam się pod nosem i zaczęłam je otwierać...

W środku pudełeczka znajdował się mały błyszczący przedmiot:

Obok ozdobnej gąbki na której umieszczony był naszyjnik była mała czarna karteczka z białym napisem " Zawsze byłaś, jesteś i będziesz moją ukochaną córeczką

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Obok ozdobnej gąbki na której umieszczony był naszyjnik była mała czarna karteczka z białym napisem " Zawsze byłaś, jesteś i będziesz moją ukochaną córeczką. Kocham cię moja KRÓLOWO"

- I ja ciebie tato - powiedziałam ledwo słyszalnie. Jeak złapał mnie za rękę.

~ Wszytko w porządku?

~ Tak. Dziękuję.

~ Za co?

~ Ty to tu przyniosłeś.

~ Może. A co to?

~ Nie pytałam czy to ty bo wiem że tak. A to taki mały coś od taty.

~ Nie powiesz co to?

~ Nie powiem.

- Dobrze się bawicie? - Zapytał Rey , przerywając nam rozmowę.

- Wiesz co nie to żebyśmy nie słyszeli o czym gadacie.

- Jeszcze jakby to była rozmowa nie wiem o czym to może bym się w jakimś stopniu tym przejęła ale i temu można zaradzić.

- Co masz na myśli?- Zapytał dziadek z zaciekawianiem.

- No właśnie?- dopytał Jeak.

- Rozmawiać na osobności? - Zadałam pytanie retoryczne.

-Aaaa... No chyba że tak.

Do kończyliśmy rozpakowywanie prezentów. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę i wróciliśmy do siebie. Wzięłam szybki prysznic i zeszłam na dół. Zrobiłam ciepłej herbaty dla mnie i dla mojego wilczka i zaniosłam ją do salonu. Usiadłam na sofie okrywając się kocykiem i skupiłam się na ciepłych płomieniach które radośnie tańczyły w kominku. 

Słyszałam jakieś głosy. Dochodziły jak przez mgłę. Z każdą chwilą stawały się coraz wyraźniejsze i coraz bardziej coraz bardziej zrozumiałe.

- Kochanie! Słyszysz mnie? Ani? - popatrzyłam w lewo na Jeak'a.

- Przepraszam. Wyłączyłam się. Co mówiłeś?

- Pytałem czy chcesz coś zjeść?

- Nie dziękuję.

- Na pewno?

- Tak na pewno. Mam ręce i nogi jak coś to sobie pójdę i zrobię. Korona mi z głowy nie spadnie.

- Wiem że nie. Chciałem po prostu zrobić kolacje mojej narzeczonej.

- Uuuu... Szczęściara. Ale jej nie mów że się spotykamy bo będzie zła.

- Spokojnie nie dowie się. O tym Romansie wiesz tylko ty i ja.

Czarny AlfaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz