Nie wiem która godzina ale coś mnie łaskocze. Nie tak że mam wybuchnąć śmiechem ale czuje jak coś mnie łaskocze po ręce i takie punktowe ciepłe pocałunki? Otworzyłam oczy i zamrugałam kilka razy żeby przyzwyczaić się do jasności panującej w pokoju. Odwróciłam się delikatnie w stronę mojego narzeczonego który od razu złączył nasze usta. Oddałam pocałunek po czym usłyszałam jego zachrypnięty głos.
- Dzień dobry kochanie.
- Dzień dobry. - pocałował mnie delikatnie i znów zapytał.
-Jak się spało?
- Bardzo dobrze ale trochę za krótko.
- Cztery godziny to i tak sporo.
- Ale jak się dobrze śpi to nie chce się budzić.
- Co racja to racja.
- To co ? Śniadanie? - Kiedy nie usłyszałam odpowiedzi popatrzyłam na jego twarz. Oprócz wymalowanego zdziwienia na całej twarzy, w jego oczach widziałam radość. Podał mi swoją koszulkę którą szybko ubrałam.
- Na co masz ochotę?
- Okarze się w kuchni.
Musnęłam jego usta i szybko wstałam. Od razu poczułam okropny ból w dolnych partiach ciała. Gdyby nie Jeak, który oplótł mnie rękami w okół tali to poleciałabym na ziemię. Położył mnie na łóżku i zaczął całować. Wycałował moje całe podbrzusze, uda i kobiecość. Zawisnął nade mną.
- Lepiej?
- Uhm.
Zszedł z łóżka i wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i skierował się do drzwi. Szedł na dół i posadził mnie na sofie. Przykrył mnie puchowym kocykiem i zniknął w kuchni. Sprawdziłam telefon który zostawiłam wczoraj na ławie w salonie.
od Tata: Cześć kochanie jak tak?
od Tata: Impreza się udała?
od Tata: Mam nadzieję że bawiliście się dobre.
od Tata: Dlaczego nie odpisujesz?
od Tata: Anabell do cholery odpisz bo zaczynam się denerwować.
od Tata: Anabell?
od Tata: Anabell co się dzieje?
od Tata:Dlaczego nie odpisujesz.
Wybrałam jego numer i zadzwoniłam do niego. Odebrał niemalże od razu.
- Cy ty wiesz jak ja się martwiłem? Nie odbierasz nie odpisujesz. - Usłyszałam głos rodzica.
- Hej tato. Ciebie też dobrze słyszeć. Nie odpisywałam bo spałam. Impreza miała być dzisiaj a nie wczoraj to raz dwa przełożyłam ją na trzydziestego pierwszego. Dużo osób się wykruszyło więc przeniosłam i w sumie dobrze bo ci co mieli w ogóle nie przyjść też przyjdą a przy okazji zrobimy zakończenie wakacji.
- Tosty?- usłyszałam głos Jeak'a z kuchni.
- Tak - odpowiedziałam mu.
- Jesteś teraz z Jeak'iem?
- Uhm.
- Jesteście u niego czy u nas?
- Ani tu ani tu. Mamy taki mały wyjazd we dwoje.
- Grzeczni mi tam być. Jak wrócę i dowiem się że zostanę dziadkiem to gówniarza wykastruje. - Jeak zabrał mi telefon.
- Nie musisz jej wyręczać.
- Bardzo dobrze że to słyszałeś. Ale tak między nami... Anabell słyszy?
- Tak tato słyszę cię.
- Wyjdź do innego pokoju. - Zrobił to co mu powiedział i wyszedł. Wrócił po dwóch minutach z głupkowatym uśmiechem i oddał mi telefon.
- Co ty mu powiedziałeś?
- To między nami. Dobra to nie przeszkadzam smacznego.
- Dzięki pa.
-Pa.
Rozłączył się. Jeak usiadł obok mnie podając talerz. Zjedliśmy w spokoju śniadanie. Jeak powiedział mi że tak w skrócie co powiedział mu tata. Wiedział że tak się stanie. I stwierdził że możemy się seksić do woli tylko by małe bobo z tego nie wyszło.
Ten dzień spędziliśmy siedząc w salonie i rozmawiając. Dokładniej opowiadając sobie żenujące historie z naszego życia.
-

CZYTASZ
Czarny Alfa
WerewolfOna- Córka biznesmena i najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Pewnego dnia kobieta której pomoże przepowie jej przyszłość. Czy dziewczyna uwierzy w słowa kobiety? On - Wielki i potężny alfa, który od 5 lat szuka swojej przeznaczonej. Chce odnaleźć...