Ona- Córka biznesmena i najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Pewnego dnia kobieta której pomoże przepowie jej przyszłość. Czy dziewczyna uwierzy w słowa kobiety?
On - Wielki i potężny alfa, który od 5 lat szuka swojej przeznaczonej. Chce odnaleźć...
Po straszny weekendzie wstałam bardzo wcześnie rano i poszam biegać po mieście. Jak bym poszła do lasu mogłabym bo spotkać. Wróciłam do domu i wzięłam zimny prysznic. Ubrałam się w:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie kawę do kubka termicznego i pojechałam do szkoły. Na szkolnym parkingu spotkałam Alana. Poszłam z nim za szkołę. Zapaliliśmy papierosy.
- Jak się trzymasz?
- Dobrze. Co tam u was?
- U nas? Nie zapytasz o Jeak'a?
- Nie. Nie obchodzi mnie co u niego.
- Ten debil już całkiem zwariował. Ślepo wierzy że przelizałaś się z innym.
- Masz.- Podałam mu pendriva- Daj mu to i powiedz żeby o mnie zapomniał. Jutro idę do wielkiego maga i proszę o usunięcie oznaczenia i wyrzeknę się więzi.
- Anabell zabije cię to .
- Trudno. Jak tylko to go ode mnie uwolni to i dzięki temu znajdzie laskę która urodzi mu dzieci, i może będzie wierna to niech będzie szczęśliwy.
- Ty tak na serio?
- Tak. Z resztą w czwartek lecę do dziadków do Niemiec do Berlina i Tam będę przez tydzień.
- Po co?
- Sam prosiła żebym przyjechała na bociankowe.
- I tylko po to?
- Muszę odpocząć. Egzaminu zdane. Obrona napisana. Jeszcze dwa miechy w tej budzie i koniec.
- I co dalej?
- Dalej? wyprowadzę się z domu taty i pójdę na swoje. Założę firmę i będę szczęśliwa.
- Serio?
- Nie. Nie wiem. Okaże się potem. Dobra ja spadam na lekcję. Mam sprawdzian z niemca. Strzałeczka.
- Na razie.
Rozstałam się z kumplem i poszłam do szkoły. Weszłam spóźniona do klasy.
- Dzień dobry przepraszam za spóźnienie.
- Guten Morgen. Hoffe du hast freitags alles bestanden.
- Geschrieben. Aber ich habe keine Ahnung, ob es bestanden wurde.
- Ty nie jesteś pewna czy zdałaś egzaminy? - Zapytał wychowawca. - Wiecie co ... Nie piszemy dzisiaj sprawdzianu. Chodźmy wszyscy do Central Parku na gofry.
- Iść do dyrektora zwolnić klasę?
- Nie. Poczekajcie tu chwilę a ja wszystko załatwię.
Nauczyciel wyszedł z sali. Aleck od razu się do mnie dosiadł.