Nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się wtulona w mojego wilczka. Nie mogąc się powstrzymać musnęłam delikatnie jego usta. Zamruczał coś w stylu mało więc złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku który natychmiast oddał i objął mnie mocniej w tali. Przestaliśmy gdy zabrakło nam tchu. Uparliśmy się czołami.
- Dlaczego mnie nie obudziłeś?
- Tak słodko spałaś. Nie miałem serca cię budzić.
- Trzeba było. Mogliśmy ten czas jakoś bardziej spożytkować.
- Zawsze możemy nadrobić. Ja mogę o każdej porze dnia i nocy. - pocałował mnie w szyję i schował się pod kołdrą. Dopiero jak włożył głowę pod swoją koszulkę, którą miałam na sobie, zorientowałam się że mnie przebrał.
Całował mój brzuch zostawiając na nim mnóstwo mokrych śladów.
- Ciekawe jak długo będziesz taki zdolny.
Wyłonił głowę z pod kołdry i spiorunował mnie wzrokiem. Wszedł we mnie gwałtownie przez co jęknęłam. Na prawdę? Bieliznę też mi ściągnął?
- Chcesz się przekonać?
Zaczął się we mnie poruszać. W między czasie atakował moje usta, wytyczał nowe ścieżki na mojej szyi, barkach i klatce piersiowej. Bawił się moim biustem, podgryzał, ssał i lizał sutki, aż w końcu doszedł we mnie, wydobywając z siebie gardłowy ryk. Po kilku kolejnych pchnięciach znów przyśpieszył.
Jeszcze dwa razy doszliśmy w pełni szczęścia i rozkoszy po czym opadliśmy zmęczeni na materac.
- Dalej wątpisz w to że wkrótce braknie mi sił i ochoty?
- Jeszcze tak. Musisz mnie bardziej przekonać.
Pocałował mnie namiętnie.
- Obiecuję ci że po dzisiejszej nigdy nie będziesz chciała przestawać.
- Mam nadzieję. - Skradłam mu szybkiego buziaka i szybko wstałam.
- A ty dokąd?
- Pod prysznic. Za cztery godziny wigilia. Chce się wykąpać i zrobić piernik a raczej przynajmniej ze sześć. Znając możliwości twoje i twojej rodziny plus jeszcze moja to może być ciekawie.
Tak jak powiedziałam wzięłam szyki prysznic. Jak wróciłam do pokoju Jeak'a nie było. Ubrałam leginsy i bluzę dresową i zeszłam na dół. Przygotowałam składniki i zaczęłam mieszać od razu na trzy formy. Na szczęście nie zapomniałam ich zabrać. Włożyłam formy do piekarnika i zaczęłam mieszać kolejne. Wlałam ciasto do forem i zaczęłam robić porządek, kiedy zadzwonił mój telefon.
- Tak?
- Dzień dobry kiedy będziecie na wyspie? - usłyszałam głos taty.
- Hej tato. Na wyspie jesteśmy od dziesiątej w nocy. Ale pytałam mamy to powiedziała żebym coś na słodko zrobiła i żebyśmy przyjechali na osiemnastą do zamku.
- Aha. Skoro tak się umówiłyście to nie będę mieszał. A co dobrego robisz?
- Pierniki. - powiedziałam dumna z siebie.
Odwróciłam się do piekarnika i wypuściłam telefon z rąk...

CZYTASZ
Czarny Alfa
WerewolfOna- Córka biznesmena i najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Pewnego dnia kobieta której pomoże przepowie jej przyszłość. Czy dziewczyna uwierzy w słowa kobiety? On - Wielki i potężny alfa, który od 5 lat szuka swojej przeznaczonej. Chce odnaleźć...