Po raz kolejny się spotykamy

977 71 67
                                    

I wyszliśmy, ciągnęliśmy nasze kufry za sobą, aż doszliśmy na stacje. Wbiegliśmy na nasz peron i zobaczyliśmy...

~•...............•~

- Lupin! - rzuciłem się na Remusa, który wydawał się zdezorientowany - Jaki ty wysoki.

- Jakie loczki. Zapuszczasz włosy? - James uściskał Remusa - Matko jak my za tobą tęskniliśmy!

- Miło mi. - rzucił zawstydzony Lupin - Ale może najpierw takie zwyczajne"Cześć"?

- A ty jak zawsze. Nie widzieliśmy cie całe wakacje! Opowiadaj co i jak. - wziąłem go pod ramię i zaczęliśmy iść w kierunku pociągu - Co u ciebie? Jak wakacje minęły? Weź coś powiedz. Potter już mi się znudził, wiem o nim wszystko.

- EJ, to zabolało! Cios prosto w serce! - James zmienił wyraz twarzy na obrażony - Ja za to muszę zobaczyć coś innego iż goły Syriusz o drugiej w nocy przy lodówce!

Remus się roześmiał, a ja razem z nim.

- Chwila, chwila. Było jakieś nocowanie beze mnie? - podrapałem się po głowie słysząc to pytanie.

- Nie...znaczy...tak. Całe lato bo ja wiesz...uciekłem z domu. - popatrzył na mnie jakbym obrabował bank - Rodzice mnie wydziedziczyli...

- Nie musisz się tłumaczyć jeśli nie chcesz...to twoja decyzja. - uśmiechnął się miło - Opowiesz mi jak będziesz chciał. A teraz kolejne pytanie. James byłeś u psychologa po tej nocy?

Parsknęliśmy śmiechem. Weszliśmy do pociągu i zajęliśmy ten sam przedział co co roku, jednak tym razem było inaczej...nie wiem do końca co ale coś się zmieniło.

~•..............•~

Po paru godzinach jazdy i gadania o wakacjach zauważyłem zadrapania na twarzy naszego przyjaciela. Przyglądałem się przez jakiś czas i on chyba to zauważył, bo wstał i otworzył drzwi.

- Chcecie coś z wózka? - spojrzał na Jamesa by uniknąć mojego wzroku.

- Nie dzięki, nic nie chcemy. - odpowiedziałem za nas obu a on wyszedł.

- Stary! Ja chciałem fasolki! - miał do mnie pretensje - Od kiedy to decydujesz za mnie?

- Widziałeś to? - spytałem a on nie wiedział o co chodzi - Te rysy, zadrapania na jego buzi.

- O czym ty mówisz? Ziom, nawet jeśli to pewnie wywalił się czytając książkę na schodach. - też bym tak pomyślał gdyby nie to że wyszedł - Co by innego mogło to być? On nie robi żadnych ekstremalnych rzeczy.

Przytaknąłem i w tym momencie wrócił Lupin. Wyjął z kufra książkę i zaczął czytać, a Potter zapisywał coś w notesie "pamiętniku" w którym przez całe lato notowała jak bardzo tęskni za Lily, wiem bo gdy się kąpał to zawsze mu go zabierałem z szafy. Ja postanowiłem się zdrzemnąć.

~•................•~

- Dojechaliśmy! Syriusz wstawaj! - James próbował mnie obudzić - Chodźcie chce zobaczyć Lily!

Trochę opowiem wam o Lily. Dawała kosza Jamesowi przez ostatnie 4 lata, on myśli że w tym roku będzie inaczej. Heh, to się chłopak zdziwi. Lily w Hogwardzie mieszka z Dorcas(bardzo ładna najlepsza przyjaciółka), z Molly(spoko, jest ale trochę kujonka, tak jak Lily), z Marleną(mało o niej wiem, ale najbardziej nas lubi) i z Alice(Frank z nią flirtuje).

- Przestań mnie szarpać! - wstałem - Już idziemy do twojej ukochanej.

- Nie zapomnijcie swoich bagaży...- upomniał nas Remus spoglądając na mnie -...nie mam zamiaru po nie wracać jak w tamtym roku!

- Weź przestań to mogło się zdarzyć każdemu! - roześmialiśmy się i wyszliśmy z przedziału - Naprawdę, będziesz mi to wypominać do końca życia?!
.............................................

Kolejny rozdział jutro.

Futerkowe przeznaczenie/Wolfstar🐶❤️🌕✨🐺🍫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz