To było po pijaku!

813 59 69
                                    

Usłyszałem odliczanie z dołu. 10,9,8,7,6,5...W tej chwili Remus objął mnie w pasie...

................................................

4,3,2,1,0...Wybiła północ.

Przysunąłem się do niego i nasze usta się napotkały...Czułem szczęście, radość, bezpieczeństwo, spokój i wolność. Czułem że właśnie tego pragnąłem...Pragnąłem Remusa, od zawsze...Od momentu gdy go ujrzałem po raz pierwszy. Czułem że już zawsze będę szczęśliwy, ale tak nie było. Całowałem go po szyi, rozpiąłem jego koszule i położyłem go na łóżku...

~•..................•~

Otworzyłem oczy, leżałem na łóżku, obok leżał Remus w samy spodniach, ja za to leżałem w bokserkach. Usiadłem i próbowałem przypomnieć sobie cokolwiek z wczorajszej nocy, ale pamiętam tylko szafę i Lily z Jamesem w niej zamknięci po tym fakcie nic więcej nie kojarzyłem. Uśmiechnąłem się widząc słodko śpiącego Luńka, choć nadal nie wiedziałem czemu ze mną śpi. Wyminąłem przyjaciela i obijając się o ściany zszedłem na dół, gdy mijałem pokój gościnny widziałem Franka z Alice śpiących na łóżku, na podłodze leżała Marlena z Molly trzymającą w dłoni butelkę szampana. Wszedłem do salonu, na pufie leżała Dorcas, a na kanapie James. Przy kuchennym stole spała Lily.

- Oj, Lily ty to masz słabą głowę, po dwóch drinkach. - szepnąłem i wziąłem ją na ręce by przenieść ją na kanapę, położyłem ją koło Pottera - Ja cie jeszcze nauczę pić.

Wziąłem cole i wróciłem do pokoju, była 10. Gdy otworzyłem drzwi Remus już nie spał.

- Hej...- zrobiło się trochę nie zręcznie, widać było że boli go głowa więc podałem mu napój - Jak się spało?

- Syriusz...- wziął głęboki oddech, a ja usiadłem naprzeciwko niego - Czy my...

- Nie wiem Luniek. Naprawdę nie wiem...- Nie pamiętałem co się działo po 23.

- Jak by ktoś wyczyścił mi pamięć...- powiedzieliśmy w tym samym czasie.

- Dlaczego jestem bez koszulki, a ty bez spodni? - z szafy wyjął moją bluzę - Mogę pożyczyć? Nie będzie to dziwne?

- Spoko bierz. - zacząłem rozglądać się w poszukiwaniu moich spodni - Zastanawia mnie tylko co działo się w nocy.

- Boje się że zrobiliśmy coś co będziemy potem żałować. - powiedział Remus - Pamiętam tylko że zawołałeś mnie na górę i spałeś tu z Jamesem. Potem mam pustkę w głowie.

- Luniek, a jeśli my się ze sobą...- przełknąłem ślinę - Przespaliśmy.

- Nawet tak nie mów...my po prostu leżeliśmy koło siebie jak przyjaciele.

- A dlaczego mam smak czekolady w ustach? - Remus zastygł - Powiedz coś.

- O f*ck! - wykrzyknął.

- Powiesz coś jeszcze? - roześmiałem się i odsłoniłem kaptur bluzy Lupina.

- Malinka?! - pobiegł do łazienki i przejrzał się w lustrze - Syriusz! Jak mogłeś?!

- Nie mamy pewności czy to ja. - stanąłem w progu i uśmiechnąłem się - Nic nie pamiętamy.

- Przestań brać to tak jakby nic się nie stało! - zatrzasnął drzwi do łazienki.

- Luniek. Przepraszam! Otwórz. No weź. Nie obrażaj się. No proszę!

- Odejdź! - usłyszałem zza drzwi.

Wróciłem do pokoju w którym stał James.

- Witam, witam. - uniósł brew - Jak tam nocka? Widzę że już się kłócicie.

- Mów co wiesz o wczorajszej nocy. - usiadłem załamany na łóżku - Bardzo się udupiliśmy?

- Mówisz o tym czy wszyscy wiedzą. Nie. Tylko ja.

- Czy my...ja...i?

- Nie! Stary, miałbym traumę do końca życia. - podszedł do okna i tym trochę mnie uspokoił - Gadaliście...ty walnąłeś mnie książką. Kiedy się obudziłem, całowaliście się, Remus się zawstydził. Wygoniliście mnie i poszliście spać.

- To dobrze. - zapadła cisza, którą zepsuł Remus.

- Czy ty jesteś w stanie pojąć że prawdopodobnie miałem swój pierwszy raz nie wiedząc o tym?! - krzyknął - Jak mogłeś tyle wypić?! Dlaczego mi to zrobiłeś!

- Cześć...- wychylił się James zza szafy - Spokojnie do niczego nie doszło.

- Skąd to wiesz?! - spojrzał na niego.

- Byłem tu. Tylko się całowaliście.

- Tylko?! Tylko?! Syriusz jaki ty jesteś nie odpowiedzialny! - wybiegł z pokoju.

- Masz przerąbane. - rzekł Potter.

- No wiesz nie zauważyłem! - wziąłem poduszkę i zacząłem w nią wrzeszczeć - Aaaaaaaaaaaa!!! Jaki ja jestem głupi!

...........................................
Jutro następny. Ale tu się działo, emocje sięgały zenitu😶

Futerkowe przeznaczenie/Wolfstar🐶❤️🌕✨🐺🍫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz