Ufasz mi?

570 49 31
                                    

W tamtej chwili byłem najbardziej szczęśliwym człowiekiem na świecie. Złapał mnie za rękę i postanowiliśmy zrobić sobie mały spacerek po lesie. Wokół nas zieleń i ptaki które urządziły sobie koncert.

.........................................................

Była 1 w nocy, siedziałem z Remusem na dworze, ponieważ było ciepło, wszyscy spali. Do głowy wpadł mi nienormalny pomysł. Zdjąłem buty, a następnie zacząłem odpinać spodnie.

- Mogę spytać co ty robisz? - patrzył na mnie z niezrozumieniem - Syriusz, czemu się rozbierasz?

Na początku się nie odezwałem, dopiero gdy stałem przed nim w bokserkach się odezwałem.

- Chodź. - wyciągnąłem do niego rękę - Ufasz mi?

Stąpałem gołymi stopami po suchej trawie.

- Tak... - odwiązał sznurówki butów i zsunął spodnie.

Pociągnąłem go za sobą i wszedłem po kostki do jeziorka. Woda nie była zimna, była przyjemnie ciepława od słońca, które grzało ją przez cały dzień.

- Zwariowałeś? - spytał zamaczając palce w wodzie.

- Zwariowałem? - poczułem spadek ziemi w wodzie i zanurzyłem klatką piersiową - Na twoim punkcie, tak.

Przyciągnąłem go do siebie, jego nogi zaplotły się o mnie, ręce położył mi na ramionach, wyglądało to jakby lewitował w wodzie, tylko że był we mnie wtulony. Patrzyliśmy sobie w oczy, ale po chwili nasze usta przyciągnęły się jak magnez, nasze pocałunki się pogłębiały. Nasze ciała przylegały do siebie, tak mocno że między nimi nie było wolnej przestrzeni.

~•.................•~

- Jak się spało? - spytałem wychodząc z namiotu.

- Z Lily zawsze dobrze. - uśmiechnął się do swojej dziewczyny, a ona pacnęła go łyżką po głowie - Ale wiatr chyba wzniecił wodę w stawie, była bardzo wzburzona.

Zrobiłem duże oczy, spojrzałem na Luńka, który był zdziwiony tak samo jak ja. Mogą wiedzieć? Przecież byliśmy cicho. Widział nas? A może po prostu słyszał wodę?

- Tak? - przymrużyłem oczy - Nie słyszałem, mocno śpię ostatnio.

- Ciepie to by trąbka nie obudziła. - zaśmiał się Frank.

- Nie chce wracać do domu. - rzekła Lily - Z wami jest najlepiej.

To było słodkie co powiedziała.

- Nie długo się zobaczymy. - pocieszyła ją Dorcas - Te dwa tygodnie wakacji przelecą ci tak szybko, że nawet nie zauważysz.

- Macie jakieś plany? - spytał Remus - Ja jadę w góry na tydzień.

- Ja z Alice jedziemy nad morze, wrócimy w za pięć dni. - odezwał się Frank.

- Ja, Lily, Marlena, Ruby i Molly planujemy wyjechać na wieś, Alice dojedzie do nas jak wrócą. - podniosła rękę Dor - Taki babski wypad.

- My z Syriuszem zostajemy tu, ale może uda nam się odwiedziać Regulusa. - odpowiedział James.

- Szanse są marne. - posmutniałem - Ale trzeba mieć nadzieje.

Spojrzałem w bezchmurne niebo, przypominające mi o tym że mój brat też może na nie teraz patrzeć. Poczułem ból serca, który sprawiała myśl o samotnym Regulusie.

Po wyjeździe Huncwotów i dziewczyn, chciałem pogadać z Jamesem o tym co wczoraj zaszło, ale obiecałem Remusowi, że się na razie nie ujawnimy. Nie chciałem mieć przed Rogaczem tajemnic, był mi jak brat, którego "straciłem" przez moich bezlitosnych rodziców. Chciałem wykrzyczeć mu w twarz " Jestem w potajemnym związku z Lupinem! ". Jednak serce krzyczało co innego " Jeżeli spotykacie się potajemnie to on z nią nie zerwie, nie od razu. Nie będzie tylko twój, choć twoje serce należy całkowicie do niego. Do wilczka, który skradł ci je na samym początku. "

...............................................
W piątek next. Jak tam u was?

Futerkowe przeznaczenie/Wolfstar🐶❤️🌕✨🐺🍫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz