Jego uśmiech powodował u mnie szczęście.
.................................................
Minęły dwa miesiące od grilla, na dworze zaczęło robić się ciepło. James miał się już lepiej po stracie bliskiej osoby. Dawno nie robiliśmy żadnych większych kawałów. Huncwoci zajęli się nauką do egzaminów końcowych. Remus był coraz bardziej przystojny i coraz więcej dziewczyn zwracało na to uwagę. Nie mogłem znieść tego jak siedzieliśmy w bibliotece i podchodziły do niego dziewczyny o "prace domową", najbardziej przyczepiła się do niego Oliwia Melloy. Nie mówię że tłum moich fanek się rozpadł, było wręcz odwrotnie, chodziły za mną wszędzie.
Teraz gdy uciekałem przed moimi i Jamesa fankami, wpadłem na pewną Krukonke, była przeciętnego wzrostu, miała zgrabne ciało, blond włosy i niebieskie oczy. Na nosie miała zaokrąglone okulary, które jeszcze bardziej powiększały jej piękne oczy, w uszach kolczyki na wzór złotego znicza. Ubrana była w koszulę, krótkawą granatową spódnicę i niebieski krukoński krawat. Wyglądała na zamyślaną, a obok miała stos książek. Jej blada cera pokryła się rumieńcami gdy potknąłem się o jej nogi.
- Przepraszam cie bardzo. - powiedziałem wstając z ziemi.
- Nic się nie stało to ja nie powinnam była rozkładać się na całą szerokość korytarzu. - odłożyła książkę i wyciągnęła do mnie rękę - Ruby Gretel Venus, miło mi.
- Ooo...- odwzajemniłem gest przywitania - Syriusz Orion Black III.
Uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Siedzisz tu tak sama? - spytałem po chwili.
- Tak jakoś wyszło. - odpowiedziała - Raczej jestem typem samotniczki.
- Przykro mi że zakłócam ci twoją samotniczą przestrzeń. - roześmialiśmy się, ale zza rogu usłyszałem tłum dziewczyn - Muszę uciekać, stado bezlitosnych fanek mnie goni.
- Do zobaczenia Syriuszu Blacku. - powiedziała, a zacząłem biec w kierunku dormitorium.
~•...............•~
Wpadłem do pokoju zdyszany i spocony. Zatrzasnąłem za sobą drzwi do których za chwilę dobrać się chciało tłum dziewczyn.
- Zakneblować drzwi i okna!!! - krzyknąłem, a Remus i Frank parsknęli śmiechem - Nie śmiejcie się, tylko mi pomóżcie!
Remus rzucił zaklęcie na drzwi by dziewczyny nie dostały się do środka.
- Co zrobiłeś? - spytał Remus.
- Kojarzysz ten niski żyrandol w sali od eliksirów? - przytaknął - No więc, podciągnąłem się na nim parę razy i wytarłem twarz koszulką.
- To była prowokacja czy popisywałeś się przed kumplami? - rzucił Frank.
- Trening. - odpowiedziałem - No i wtedy one to zobaczyły i zacząłem uciekać.
- Coś jeszcze? - Remusa bardziej interesowała książka.
- Biegnąc potknąłem się o nogi... - Lupin ziewnął - Nogi pięknej Krukonki.
Po wypowiedzeniu tych słów Luniek wbił wzrok w ścianę, a jego serce jakby przestało na chwilę bić. Miał minę jak gdyby usłyszał że jego rodzice się wyjeżdżają za miasto (czyli był po prostu zaskoczony i smutny).
- Krukonki powiadasz. - rzekł Longbottom.
- Siedziała sama, jej urodę można by porównać do białego kwiatu lilji. - Remus nadal wgapiony był w ścianę - Miała kolczyki "złoty znicz", czyli lubi Quidditch i czytała książkę.
- Czyli idealne połączenie, mądra, interesuje się sportem i ładna. - podsumował - Ciekawe. I co dalej. Spytałeś o imię?
- Przedstawiła się Ruby Gretel Venus. - powiedziałem - Piękne imiona i nazwisko.
- Może Alice ją zna. - kiwnąłem głową - Umówisz się z nią?
Remus popatrzył na mnie z zaciekawieniem.
...............................................
W poniedziałek next. Co sądzicie o nowej postaci?
CZYTASZ
Futerkowe przeznaczenie/Wolfstar🐶❤️🌕✨🐺🍫
FanfictionChyba każdy kto jest zainteresowany tą książką zna Wolfstar, a to jest ich opowieść od pierwszego spotkania. A było to w piękny słoneczny dzień na peronie 9 i 3/4... Opowieść zawiera fragmenty z pocałunkami i alkoholem. Dla 15+ lat. Książka nie jest...