- No dobrze. - zacząłem się stresować - Całowałem się z Remusem...
.......................................................
- Słucham?! - krzyknął James.
- Co kurwa?! - brunetka wytrzeszczyła oczy - Kurde miałam nie bluźnić. Lily dostanie 2 sykle.
Popatrzyłem na nią z niedowierzaniem "Serio?! Myślisz o tym w takim momencie?!".
- Co robiłeś?!!! - James dalej nie mógł uwierzyć i stał wmurowany w podłogę - Powtórz, bo się chyba przesłyszałem.
- Całowałem się z...
- Słyszałem! - przerwał mi - Jak?!
Wyjaśniłem im całe zajście, ale nadal nie dowierzali.
- Powiedział coś? - spytała Dorcas - I czy ty coś powiedziałeś?
- Powiedział, że już pójdzie spać. - westchnąłem - A ja siedziałem i się nie odzywałem.
- Oj Syriusz, Syriusz. - pogłaskała mnie po włosach, a ja zanurzyłem twarz w rękach - Nie masz ty szczęścia w życiu.
- Nie dołuj go. - Potter spojrzał na nią gniewnym wzrokiem.
~•..............•~
Mieliśmy zostać w namiotach jeszcze jedną noc. Gdy zjedliśmy surwiwalowe śniadanie, podszedłem do Remus.
- Remus...- nerwowo bawiłem się palcami - Moglibyśmy się przejść?
- Ymmm...- zastanowił się - Chyba tak...
Gdy oddaliliśmy się od namiotów zacząłem niepewnie kopać szyszkę.
- Chciałem porozmawiać o naszym pocałunku...
- Syriusz, ja...- odezwał się - Mam dziewczynę i ty też. Nawet gdyby któryś z nas czuł coś więcej, to nie chcemy zranić dziewczyn.
- Yyy, nie do końca. - powiedziałem - Ty masz dziewczynę.
- Zerwała z tobą czy ty z nią? - spytał - Wyglądaliście na szczęśliwą parę...
- Bo wiesz my nigdy nie byliśmy tak naprawdę razem. - odparłem, a jego mina wyglądała na niezrozumienie.
- Jak to? - był zdezorientowany - Przecież, wy...
- Ona jest wspaniałą przyjaciółką, która zrobiła mi przysługę. - odpowiedziałem.
- Nie rozumiem.
- Chce tylko żebyś wiedział, że nie jesteś mi obojętny...- wziąłem głęboki oddech - Jesteś dla mnie kimś więcej niż przyjacielem i będzie tak na zawsze.
- Łapo, ona mnie kocha. - poczułem skręt w brzuchu - Dałem jej nadzieje.
- Nie musi jej tracić. - wziąłem jego delikatną dłoń, a zarazem pokrytą zadrapaniami - Spójrz na mnie i powiedz mi prosto w oczy...Czujesz coś do mnie.
Moje serce biło mocniej niż kiedykolwiek wcześniej, chciało wyrwać się z mojej klatki piersiowej. Kolana mi się uginały, a ręce zaczęły pocić. Jego oczy błyszczały jak tysiąc gwiazd, czekał na ten moment tak bardzo jak ja. Jednak byłem pogodzony z kolejną porażką. Czekając na odpowiedź, czas dłużył mi się w nieskończoność. Podszedł bliżej i mnie pocałował...Nie będę opowiadał ile emocji, momentów z życia i uczuć przemykało przez moją głowę. Miałem tylko nadzieje że to nie jest sen.
- Czy to znaczy tak? - spytałem.
- Tak...- uśmiechnął się, a ja wreszcie poczułem to o czym zawsze marzyłem - Proszę cie tylko byś nie mówił nikomu.
- Nie ma problemu. - rzekłem bez namysłu i pocałowałem go jeszcze raz - Jamesowi też?
- Na razie nie. - odgarnął kosmyk włosów z mojej twarzy - Na jakiś czas wolałbym żeby to był nasz słodki sekret.
W tamtej chwili byłem najbardziej szczęśliwym człowiekiem na świecie. Złapał mnie za rękę i postanowiliśmy zrobić sobie mały spacerek po lesie. Wokół nas zieleń i ptaki które urządziły sobie koncert.
......................................................
W środę next rozdział. Wszystkiego najlepszego Gryfoni, Ślizgoni, Puchoni i Krukoni💙
CZYTASZ
Futerkowe przeznaczenie/Wolfstar🐶❤️🌕✨🐺🍫
FanfictionChyba każdy kto jest zainteresowany tą książką zna Wolfstar, a to jest ich opowieść od pierwszego spotkania. A było to w piękny słoneczny dzień na peronie 9 i 3/4... Opowieść zawiera fragmenty z pocałunkami i alkoholem. Dla 15+ lat. Książka nie jest...