Co się dzieje?
Coś z dziećmi? Coś z nimi? Co im jest?
- Daga nadal nie odpowiadała a ja chciałem wziąść głęboki oddech żeby się uspokoić i jej jeszcze bardziej nie denerwować.
- Spokojnie,spokojne Daga płacze,bo coś się pewnie stało dzieciom,ale jak mam być spokojny?!
- Tomek co ci jest?
- W końcu...co się z nimi dzieje?
- Lekarz powiedział,że z jednym dzidziusiem coś się stało i może nie przeżyć Maciek go za bardzo uderzył one są jeszcze takie malutkie...Daga nadal nie przestała płakać.Zrobił mu coś dlatego nie chce już kopać...jest bardzo źle..do porodu jeszcze 4 tygodnie ruchy dzieci powinny być odczuwalne a tutaj nic
- Tomkowi też zaczęły łzy spływać po policzkach
- Nie chcę stracić naszego dziecka nie po tym wszystkim jak się staraliśmy jak go pokochaliśmy..stres też źle na nich wpłynął zobaczymy co dalej na razie lekarz powiedział,że jak mu się nie polepszy to będzie jeszcze gorzej.Ja się dobrze czuję oni nie...czasami łapią mnie silne skurcze nawet przeciwbólowe leki nie działają a oni nadal nic
- To wszystko moja wina nie przypilnowałem Maćka dlatego z nimi jest coraz gorzej...
- Będziemy jeszcze robić usg żeby zobaczyć może mają też za mało już miejsca żeby kopać...ale komplikacje przy porodzie będą jedno dziecko może nie przeżyć...przez to,że Maciek go tak uderzył mocno
Zostaniesz przy nas przynajmniej dzisiaj chcę zobaczyć może przez noc się im polepszy trochę i będzie jakieś ruchy czuć.
-Zostanę-złapał Dagę za rękę
- Teraz bardzo nie mogę się ruszać a niedługo będą kolejne badania przyniesiesz mi coś do jedzenia?
- Tam za rogiem jak się wychodzi możesz coś kupić
- Jasne co ci kupić?
- Naleśniki
Przyniosłem Dadze naleśniki była bardzo zmęczona po badaniach w końcu usnęła...To co dzisiaj usłyszałem było bardzo przerażające i smutne...nasze jedno dziecko może nie przeżyć? Nie mogę do tego dopuścić...Chociaż miała coś podłączone do brzucha to ich trochę pogłaskałem w końcu zawsze na mój dotyk najbardziej się cieszyły...Rzeczywiście teraz nic...Co my z tym wszystkim teraz zrobimy?!
-Tatuś was bardzo kocha ciebie też dzielna mamo pocałowałem Dagę w głowę w końcu sam zasnąłem.
Miało być tak pięknie Daga miała w spokoju urodzić mieliśmy się cieszyć z naszych dzieci a tu ciągle coś zaczęło się od tych humorów Maćka,że nie będzie dłużej czekać..
Tak bardzo chcieliśmy zostać rodzicami a teraz możemy stracić jedno dziecko.
CZYTASZ
Górska&Jawor
FanfictionKsiążka będzie opowiadała o Dadze i Tomku pojawią się tematy: rodziny,śledztwa,miłośći i wiele innych Zapraszam do czytania ❤️📖