No moja Daga się ze mną przekomarza
ehh co ja jej mogę zrobić jak teraz też jest w ciąży a nie mogę jej denerwować wszystko mi rozkazuje a ja muszę to wykonywać.
-Skarbie przynieś mi wodę
Na szczęście wracamy już do pracy koniec tego dobrego ja nie będę na wszystkie zachcianki latał chociaż ją bardzo kocham niech mnie woła jak naprawdę będzie chciała coś konkretnego.
Dzisiaj jest taki upał,że aż się odechciewa pracować,ale co mamy zrobić.
Nie ma innego wyjścia chociaż pogoda jest okropna gorsza niż deszcz i jak tu tak rozwiązywać śledztwa.
- W końcu wróciliśmy na komendę tam przynajmniej jest chłodniej niż na dworze mamy wiatrak w naszym pokoju włączony zaraz przyjedzie świadek do przesłuchania.
Przeglądam komputer wyskoczyła mi reklama tych wózków dla dzieci co mamy z Dagą
- Widzisz nasze chłopaki mają ten wózek dobrze się sprawdza.Tutaj też ma dobre opinie.
Moglibyśmy wyjść z nimi na spacer jak wcześnie skończymy pracę,ale to na pewno nie w taki gorąc opiekunka też siedzi z nimi w domu,bo temperatura na dworze przeraża jak w saunie.
- Dobra Bolek co tam masz?Przyszedł do nas
- Niee ty chyba oszalałeś naprawdę
- O co ci znowu chodzi Jawor?
- Czemu ty masz na sobie sweter w taką pogodę?
Daga aż się zaśmiała
- A co mam mieć...na komendzie I tak jest chłodno
- Jak to co masz mieć w taki upał nie poważny jesteś.
- Jawor nie zaczynaj znowu...zajmij się lepiej sobą.
- Dobra dobra Bolek nie denerwuj się aż tak.
Przekazał nam dodatkowe informacje na temat sprawy i wyszedł.
- Widzisz skarbie jak Bolek się ubiera w takie gorąco to ja się tu smażę w podkoszulku a on w swetrze.
- Widzę widzę właśnie,ale to nasz Bolo jemu nie przetłumaczysz.Zakończyliśmy sprawę i wróciliśmy do domu...
Weszliśmy po cichu,bo może nasze dzieciaki śpią i rzeczywiście tak było.
- Jak tam były grzeczne?
- Tak
- Nie dokuczały bardzo?
- Nie dokuczały były grzeczne nie wyszliśmy niestety dzisiaj na dwór,bo widać właśnie jaki był upał zasnęły jakieś pół godziny temu nakarmione.
- Dziękujemy za przypilnowanie ich właśnie miałem się jeszcze z Panią rozliczyć jak co miesiąc.
- Tak dziękuję zgadza się
Zapłaciłem opiekunce za pilnowanie i wróciłem do Dagi która stała przy ich łóżeczku.
-Co tam?
- A nic tak do nich zajrzałam widzisz jak Tymuś jest bojowo nastawiony w sumie jeden i drugi mają rączki złożone w piąstkę.
- Widzę właśnie
Usnęły dzisiaj gorąco jest to trzeba będzie ich lekko nakryć.
- No to co dzieciaki śpią to mamy czas dla siebie?
- Jak ty się w ogóle czujesz?
- Naprawdę dobrze to dopiero początki ciąży chciałam ci zaproponować dzisiaj nawet w pracy,ale nie było zbyt czasu i tak mi uciekałeś po tej komendzie żebyśmy jutro spędzili miły wieczór będzie jakaś romantyczna kolacja do tego sok pomarańczowy lub bez,bo przecież winka nie mogę w moim stanie.
- I wiesz co potem to co oboje bardzo lubimy...(Daga spojrzała się na Tomka i uśmiechęła)
- Wiem wiem domyślam się co to może być nie mogę się doczekać
- No to mamy ustalone plany na jutrzejszy wieczór.
![](https://img.wattpad.com/cover/341293977-288-k455878.jpg)
CZYTASZ
Górska&Jawor
FanfictionKsiążka będzie opowiadała o Dadze i Tomku pojawią się tematy: rodziny,śledztwa,miłośći i wiele innych Zapraszam do czytania ❤️📖