Górska&Jawor

Co to będzie?

Kolejny dzień pracy śledztwo z Wojtalą
- Spóźniłeś się trochę wiesz o tym
- Miałem załatwienia prywatne
- Jakie?
- Może ma jakąś dziewczynę?- Powiedział Tomek do Bolka
- Janusz jakoś nie chce nam się przyznać
- Nie po prostu miałem załatwienia w urzędzie
- Dobra dobra robimy tylko sobie z ciebie żarty
- Widzę właśnie
- Co mamy w sprawie śledztwa?
- Zabójstwo Anny Kwiatkowskiej wiek ok 39 lat sprawca nieznany,świadków brak musicie się tym zająć tak jak zawsze.

Daga dzisiaj została w domu była tam też opiekunka która zajmowała się Maćkiem.
W tym samym czasie opiekunka gotowała obiad a Daga odpoczywała przynajmniej tak mogło się wydawać gdyby nie została z całej siły uderzona metalowym samochodem prosto w brzuch który głaskała.
- Maciek przestań to bolało!- Maciek się zaśmiał i uciekł do drugiego pokoju.
Miał też w swoich zabawkach taki dosyć spory młotek i znowu było to samo przyszedł do pokoju i z całej siły uderzył Dagę.
- Przestań proszę cię ostatnio o tym rozmawialiśmy możesz im coś zrobić.
Ehh chyba nic nie zrozumiał po tej rozmowie Tomka co się z nim dzieje...

Powrót Tomka z pracy
- Cześć
- Tata!
- Ja już idę skoro Pan przyszedł ugotowałam obiad .Nie przeszkadzał mi bardzo jeśli o to chodzi był w miarę grzeczny.
- A co robiła ciocia i gdzie jest?
- Odpoczywała..jest w pokoju
- Nie dokuczałeś jej?
- Nie
Poszedł do pokoju dalej rysować
- Cześć skarbie jak tam?
- Cześć źle
- Dlaczego coś z dziećmi?
- I tak i nie...
- To znaczy?
- Nie mogłam dzisiaj odpocząć,bo Maciek uderzał mnie z całej siły jakimiś metalowymi samochodzikami i młotkiem co ma go w zabawkach.
Czuję się dosyć dobrze,ale nie czuję kopnięć żadnych odkąd Maciek zaczął ich tak mocno stukać mówiłam mu już parę razy żeby tak nie robił,ale to nic nie dało mogło im się coś stać przez to...Od tamtej pory nie czuję wcale kopnięć tak jak to było ciągle w dzień...może im coś zrobił...nie mogłam go wcale zatrzymać
- Nie wiem już naprawdę co się z nim dzieje...chyba będziemy musieli pojechać do jakiegoś lekarza skoro od dłuższego czasu nie odczuwasz jak kopią a robiły to ciągle...