Nikt nam tego nie zepsuje

22 5 3
                                    

Po telefonie Kropelki przemyślałam sobie wszystko-nie nie będę jej pomagać i się w to mieszać niech radzi sobie sama a Paszkowski niech z nią pogada a nie ja będę rozwiązywać problemy w ich związku ja jak mam problemy z Tomkiem to ona ich mi nie pomaga ich rozwiązywać.Nawet się do mnie ostatnio nie odzywała za bardzo a teraz zadzwoniła jak coś chce a ja mówię nie I Tomek też musi odmówić.

Wróciłeś właśnie do mieszkania z pracy
Musimy pogadać chodź do kuchni

Tomek tak nie będzie dosyć tego.
Musisz mnie zrozumieć,bo inaczej się nie da musimy mieć wspólną noc nie możemy sobie tak po prostu odpuścić i się wcale nie kochać.
Bo się w końcu zajmujemy nie naszymi sprawami i się oddalimy od siebie już całkowicie.
Wiem ty też masz na pewno jakieś tam potrzeby ja tak samo.I właśnie dlatego koniec z tym Wojtala i Kropelka muszą sobie radzić sami.Nie zrobimy i tak za nich wszystkiego wiesz o tym przecież.
Jak był Maciek i Kinga to tylko na to czekaliśmy a teraz ich nie ma to znowu jakieś przeszkody,zawsze coś.
Koniec tego musimy powiedzieć w końcu ,,nie".Kropelka do mnie dzwoniła,że mamy się spotkać w końcu się zastanowiłam i odmówiłam ty też musisz odmówić Wojtali pomocy raz na jakiś czas to tak,ale nie codziennie.Widzisz,że nie mamy czasu dla siebie wcale,bo po pracy spotykasz się z Wojtalą,są też inne osoby na komendzie nie tylko ty.Powinniśmy się w końcu zająć swoim życiem a nie czyimś.
-Może i masz rację są jeszcze inne osoby na komendzie.Też mnie to wkurza,że codziennie ma jakiś problem musi się w końcu nauczyć,że wszystkiego za niego nie będę robił i sam niech sobie radzi,bo poszedł na łatwiznę.
- Jutro powinienem wcześniej wrócić dzisiaj zaczęliśmy sprawę a jutro ją zakończymy i wrócę do domu wcześniej.
Może nawet na ostatnie wieczorne karmienie bliźniaków zdążę.
- To co zrobimy sobie jutro ten nasz wspólny wieczór i noc?
- Może tak...
- Może Tomek ty powinieneś być bardziej optymistyczny obawiasz się czegoś?Może tego,że ktoś znowu nam przeszkodzi?
- No trochę się tego obawiam
- Nie masz się czego obawiać wrócisz z pracy to od razu zamykam drzwi na klucz i choćby nawet Kubis się dobijał to mu nie otworze.Nikt nam już nie przerwie,bo za dużo takich osób ostatnio.Specjalnie ci coś przygotuję takiego aż ci szczęka opadnie na podłogę z wrażenia i będziesz chciał jeszcze więcej.

Górska&Jawor Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz