Dajesz nadzieję

34 7 1
                                    

Dzień dobry proszę się położyć i podciągnąć bluzkę tak jak na wcześniejszych usg chyba nie muszę tłumaczyć co my tutaj mamy dwójeczka o jak pięknie i oba braciszki,ale się Pan wstrzelił brawo oboje w tym samym czasie to nieźle.
- Tutaj dam Pani papier żeby mogła sobie Pani potem wytrzeć ten żel będzie zimne przez chwilę,ale to wiadomo ostanie usg zawsze jest najważniejsze wtedy rodzicie jak najbardziej mogą zobaczyć swoje dzidziusie które niedługo się urodzą a my tu mamy dwójkę.
- Te słowa bardzo mocno uderzały Dagę ,,dwójka bliźniaki"wkrótce się urodzą" miała łzy w oczach,ale nie dała tego po sobie poznać.Był to inny lekarz niż tamten więc on nie wiedział,że przy porodzie jeden może umrzeć,nie czuć też jego kopnięć chciałam jeszcze potwierdzić u tego czy rzeczywiście tak będzie.
- Może tatuś chcę sobie pojeździć
- Weź Tomek weź no możesz pozwalam ci nasze słodziaki małe...nie mogę nie dam rady...miał łzy w oczach gdy chciał zacząć jeździć po Dagi brzuchu a teraz gdy spojrzał się w monitor spływały mu po policzkach.
- Przepraszam na chwilę
- A Pani jak się czuję? Prowadziłem przez chwilę Pani ciążę,ale nie miałem wolnych terminów,bo byłem na wyjeździe przez dłuższy czas i się przepisaliście do innego lekarza?
- Jak tam?
- Ja się czuję dobrze gorzej z naszym drugim dzieckiem źle jest z nim lekarz w tamtym szpitalu powiedział nam,że może nie przeżyć nasze drugie dziecko porodu,bo dosyć mocno dostał samochodzikiem od starszego brata.Stąd reakcja mojego partnera.
- Widzę,że robi im się coraz mniej miejsca w brzuchu u mamy może to jest przyczyna tego,że mniej się poruszają.
(Tomek wrócił spowrotem)
- Ciekawe czy to o to może chodzić.
- Widzi Pan jakie ma dzieci świetne chcieliby państwo posłuchać bicia serca jednego i drugiego.
Praktycznie takie same wszystko w porządku tutaj jest a co do kopnięć to chyba się nie mieścimy już w brzuchu ale widać to jak się poruszają będą naprawdę bardzo delikatne może Pani ich nie odczuwać zbyt bardzo wiadomo wcześniej było ich więcej i były nasilone,bo miały dużo miejsca a teraz już tyle nie ma.
Z dzidziusiami wszystko w porządku jest-przebadamy sobie jeszcze może to czy mu się coś stało skoro Pani mówiła,że dostał z całej siły samochodzikiem metalowym,bo coś w tym też może być...ale to na następnej wizycie znajdę wam termin jeszcze w tym tygodniu.Proszę się naprawdę nie denerwować niczym jak najmniej stresu możecie iść do domu.
Tata niech też się nie przejmuje tylko cieszy się dziećmi nie ma narazie żadnych komplikacij dopóki nie sprawdzimy jak mocno dostał i czy mogło to uszkodzić płód.
- A jeszcze zdjęcie dla was
- Do zobaczenia
Tomek nie wiem naprawdę co o tym wszystkim myśleć niby ten lekarz wydawał się być wiarygodny,ale czy aby na pewno taki jest...Dzisiaj wychodzimy do domu boję się reakcij Maćka i tego co nam jeszcze złego może zrobić ja chyba stracę tą ciążę przez te jego pomysły a miał być dobrym starszym bratem. Pzez niego nasze dzieci lądują w szpitalu.
Co myślicie o tym lekarzu?

Po powrocie do domu
- Wejdziemy powolutku
- Chodźmy razem,bo nie wiadomo na jaki kolejny pomysł Maciek wpadnie.
- Tata,ciocia
- Nie nie dotykaj brzucha na razie Maciek nie wolno
- Ciociu daj rękę proszę
Zaprowadził mnie do pokoju gdzie było pościelone łóżko małżeńskie moje i Tomka spojrzałam się na niego
( wiesz o co może chodzić?)
(nie)
- Ciociu połóż się musisz odpoczywać dzidziusie też
Przepraszam już nigdy więcej już nic im nie zrobię przysięgam kocham ich nie chcę żeby coś bardzo złego się im stało.
Dał Dadze kwiaty
- Dziękuję są śliczne szkoda,że dopiero teraz gdy chyba już coś się stało...
- Ciociu jeśli będziesz chciała pójść spać to nakryje cię kocem żebyś nie zmarzła
- Tato przepraszam już nie będę tak robił chcę mieć rodzeństwo i opiekować się dzidziusiami.
Maciek najwidoczniej zmienił soję postępowanie nie chce żeby się im coś stało.
- Co tam dzieciaczki? Mama,by się napiła wody musimy pójść do kuchni.
- Ciociu nie wstawaj nie przemęczaj się przyniosę ci wodę.
- Kochany jesteś
W końcu mogę sobie spokojnie odpocząć nie wiem co się stało Maćkowi,ale to bardzo dobra zmiana przynajmniej nie będę się ciągle denerwować.

Górska&Jawor Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz