Sprawa z lekarzem

18 5 3
                                    

W nocy przytuliłem się do Dagi i do brzucha oczywiście.
Rano
- Cześć kochanie widzę,że wstałaś
- Tak jak widać co robisz?
- Zobacz dotchnij bardziej twardy się zrobił ten brzuszek,ale to chyba normalne w ciąży jest prawda? Szczególnie w 6 miesiącu się tak robi.
- Podobno tak czytałam na internecie i w jednej książce o ciąży.
- Daga wiesz,że dzisiaj mamy lekarza..umówionego tego co zawsze?
- Nie Tomek nie nie chce do tego lekarza!
- Dlaczego? Zastanawiam się bardzo dlaczego tak reagujesz jak o nim wspominam Daga coś się dzieje?Widzę,że posmutniałaś.
- Nie chcę o tym mówić...
- Dlaczego co się stało? Zrobił ci coś?
Zachowywał się w nieodpowiedni sposób? Powiedz mi nie będę krzyczał jeśli ci coś zrobił to pamiętaj to nie twoja wina tylko jego,że nie umie nad sobą zapanować czyli to on ci coś zrobił?
- Tak...
- Co takiego powiedz mi?
- Dotykał mnie powiedziałam żeby przestał,ale on nie zrobił tego.
Rozpiął mi stanik jak miał robić usg pierwsze myślałam,że może jest to potrzebne potem zaczął dotykać moje piersi kazał się rozebrać i usiąść na jego kolana oczywiście nie zrobiłam tego gdy zobaczyłam,że jest coś nie tak dziwnie się zachowuje zaczęłam się ubierać.
Zauważył,że go nie posłuchałam to na tym fotelu zaczął mnie dusić a ja zaczęłam krzyczeć żeby mnie zostawił powiedział,że się inaczej będziemy bawić jak go nie posłucham wyrwałam się jakoś kopnęłam go i uciekłam stamtąd dlatego nie chce do niego iść nie zapisuj mnie tam nie pójdę po czymś takim.
- Opowiedziałam Tomkowi całą tą historię widziałam jak gotował się od środka..
- Jak on mógł zrobić coś takiego kobiecie w ciąży?! Tymbardziej teraz się nie możesz szarpać z nim..Dobrze,że udało ci się uciec stamtąd,ale ofiar może być więcej wiesz o tym...Muszę to załatwić zostań z dziećmi opiekunka już idzie przetłumaczę mu raz na zawsze.
Musicie się zbadać więc zapiszę cię do lekarza z polecenia to kobieta jest bardzo miła spokojnie nic takiego ci nie zrobi,zresztą pójdę tam z tobą.
A ja Ci jeszcze coś obiecam jak pójdziesz do lekarza będzie taka nagroda,ale to przed lekarzem ci powiem co teraz ładnie zjedz śniadanie odpocznij sobie,a i przede wszystkim się nie denerwuj ja muszę pójść i załatwić tą sprawę z lekarzem.
Wyszedłem zamykając drzwi minąłem się na klatce schodowej z opiekunką która szła do dzieci przekazałem jej,że ma też uważać na Dagę i pod żadnym pozorem nie wypuszczać jej z domu niech zamknie drzwi od środka i zabierze klucz,a Dagę niech ma na oku za niedługo wrócę mam pilną sprawę do załatwienia.
Byłem kiedyś tam z Dagą więc adres już znałem poczekałem aż skończy się wizyta na wszelki wypadek spytałem się tej kobiety gdy wyszła i wsiadała do samochodu.
- Jak się czuję i czy lekarz nie zrobił jej nic złego zaprzeczyła dodała jeszcze,że chodzi tutaj od paru lat i nie ma żadnych skarg jej przyjaciółki też może to natrafiło tylko na Dagę spodobała mu się wolę już tak nie myśleć,bo jestem jeszcze bardziej zły.
- Wszedłem do środka nikogo w recepcij nie było dziwne może ten lekarz sam zapisuję pacjentki wszystko jedno jestem tutaj,by załatwić tą sprawę.
- Wszedłem do gabinetu gdzie siedział na fotelu.
- O co chodzi?
- Ty się zaraz dowiesz o co chodzi uderzyłem go z całej siły w nos aż polała mu się krew potem jeszcze uderzyłem go w szczękę i zacząłem go bić a przy tym mówić
- Ty się jeszcze pytasz o co chodzi?
O to co zrobiłeś moje ciężarnej żonie jak przyszła do ciebie.
Pobiłem go tak żeby jeszcze miał jakąś przytomność,ale tak średnio musiałem to zrobić jeśli powie lub zadzwoni na policję to proszę bardzo ja jestem policją a za Dagę musiało mu się dostać i bardzo dobrze nie żałuję nigdy więcej nie będzie próbował i tutaj nie przyjdziemy.
Daga nie będzie się bała lekarzy przez niego to tylko i wyłącznie jego zasługa więc zasłużył sobie na to.
Następnym razem nie zrobi czegoś takiego.
Wróciłem do domu do Dagi.
- Tomek gdzie ty byłeś tęskniłam?
- Skarbie no przecież wiesz musiałem załatwić tą sprawę.
- Nie zabiłeś go chyba?
- Mało brakowało,ale nie nie denerwuj się wszystko dobrze.
- Przygotuj się lepiej dziś wieczorem na lekarza,bo jest termin a jutro porobimy sobie coś razem w łóżku hmm
- Co takiego?
- Daga....to co lubisz najbardziej
- Wreszcie myślałam,że się nie doczekam jutro zdradzisz mi więcej szczegółów dobrze,bo narazie jest tu w sąsiednim pokoju opiekunka...
- Dobrze miejmy nadzieję,że nie będzie żadnych przeciwskazań do wspólnego wspołżycia zależy czy to coś poważnego z dziećmi? Dowiemy się u lekarza miejmy nadzieję,że wszystko będzie w porządku przekonałam się i pójdę jednak do lekarza wiem,że Tomek załatwił tą sprawę tak jak trzeba sama w ciąży nie dałabym sobie rady cieszę się,że mam go obok bardzo go kocham.

Górska&Jawor Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz