Jachimozo
Maciek wezwał mnie do bazy.. No.. Do tego bunkra. Powiedział że to pilne. Lepiej szybko tam pójdę, zresztą.. Już jestem prawie na miejscu!
Zszedłem po zardzewiałej drabinie na dół i poszedłem korytarzem do drzwi kantorka sheo. Wszedłem bez pukania i zobaczyłem Maćka siedzącego na krześle tyłem do mnie. Gdy usłyszał że wchodzę, gwałtownie obrócił się i powiedział grubszym głosem:
- Witaj
- Kuźwa.. Możesz przestać? Nie jesteś jakimś je**anym Dżejmsem Bondem! - powiedziałem (nwm jak to się pisze xD)
- Wiesz po co cię tu wezwałem? - spytał
- Nie, więc lepiej powiedz bo nie mam całego dnia
- Mamy już Karola, więc teraz.. - przerwał czekając na moją odpowiedź. Aha.. Bawimy się w zgadywanki..
- Teraz wreszcie wyjdziesz z tej ciemnicy? Poważnie stary nie wychodzisz stąd już dobry tydzień!
- Zła odpowiedź! - krzyknął - Mamy Karola, czas na..
- Boże kochany po prostu powiedz!
- Huberta - odpowiedział, a moje serce stanęło..
- H..Huberta? - chciałem się upewnić
- Tak, Huberta
- Ale.. Chyba nie masz na myśli TEGO Huberta - tlił się we mnie płomyczek nadzieji że jednak może chodzi o innego chłopaka imieniem Hubert..
- Dominik, co z tobą?! Wiesz, że mam na myśli Doknesa! - zdenerwował się Maciek. Ale.. Ja.. Ja nie potrafię..
- Chciałeś tylko Karola! Na co ci Doknes?!
- Do kompletu - odpowiedział - Przyprowadź mi go najpóźniej jutro, tylko jeszcze żywego, dobra? - powiedział. Ale.. Ja nie potrafię mu tego zrobić.. I.. Właśnie coś do mnie dotarło.. CO JA WYPRAWIAM?! Porywam przyjaciół i skazuję ich na śmierć z głodu lub z wycięczenia tylko po to, by.. No właśnie..Zysia
Dzwonię. Jeden sygnał.. Drugi.. Trzeci..
- Halo? - odebrała
- Cześć Ola - przywitałam się ( Klaneczka 😏)
- No cześć, po co dzwonisz? - spytała
- Jest problem.. I potrzebujemy ludzi. Wszystko wyjaśnię na miejscu. Musisz przyjechać do Warszawy, dokładny adres podam ci na mesku - wytłumaczyłam jako tako.
- Umm.. No okej? To coś poważnego?
- Tak - odpowiedziałam
- A jak bardzo?
- Tu chodzi o DxD - powiedziałam, a Ola się rozłączyła. Pewnie już się szykuje.. Weszłam na messengera i wysłałam jej adres Dealera. Mam nadzieję że szybko przyjedzie.. Kim jest Ola? Już wam mówię..Ola to niebieskowłosa wariatka. Jest chyba bardziej nienormalna niż ja i Agata razem wzięte, ale właśnie za to ją cenimy. Jeśli kogoś szipuje, to robi to wręcz psychopatycznie, a zwłaszcza jeśli chodzi o DxD. Jeśli mam brać kogoś do takiego typu misji, to biorę właśnie ją. No i Agatę.
Ola
- Tu chodzi o DxD - w tym momencie się rozłączyłam. Poleciałam do szafy i wyjęłam z niej walizkę. W mgnieniu oka wpierniczyłam połowę rzeczy z półek do walizki i pobiegłam z nią do wyjścia.
- MAMO JADĘ DO WAWY NARKA
- Zaraz.. Że gdzie?! Zaczekaj młoda damo! - wybiegłam z domu i pobiegłam na stację kolejową.Na miejscu byłam po około dziesięciu minutach. Sprawdziłam rozkład jazdy. Najbliższy pociąg do wawy jest za pół godziny. A ja? Nie mam pieniędzy, nie mam biletów.. Ale to nie ważne! I tak wiem co robić. Korzystając z tego, że mam jeszcze trochę czasu postanowiłam zadzwonić po więcej osób. Jeżeli chodzi o misję związaną z DxD, to wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Odblokowałam telefon i zobaczyłam, że mam powiadomienie na messengerze. To był chyba adres tego miesjca gdzie mam się spotkać z Zysią. Dobra, to prześlę go do jeszcze dwóch osób. I cyk wysłane.
🙌Klaneczka🙌
Jedź do Wawy na ten adres!! DxD jest w potrzebie!!😂Lairra_Angel😂
O SHIT BĘDĘ TAM ZA GODZINĘ!!Dobra, jedna osoba jest. Teraz druga. I cyk wysłane.
🙌Klaneczka🙌
Jedź do Wawy na ten adres!! DxD jest w potrzebie!!
CZYTASZ
Dwa Oblicza Karola//DxD
FanfictionHubert Wydra oraz Karol Kuter to youtuberzy o nazwach Doknes i Dealereq. Chłopcy są szczęśliwą parą już od kilku dobrych miesięcy, ale od pewnego czasu z Karolem jest coś nie tak - miewa wahania nastroju. Raz jest miłym, świetnym chłopakiem - a inny...