Acer się znowu fochnął ;__; Ale przynajmniej Rox mi odpisał na IG UwU
Depresowania się ciąg dalszy:
Karol pov.
Już przebrani w piżamę leżeliśmy w łóżku i rozmawialiśmy. Tematem naszej rozmowy był nieustannie Michał oraz Arek.
- Jak myślisz.. Co może się z nim dziać? - spytał Hubert wspominając o tym starszym.
- Nie mam pojęcia.. - odpowiedziałem. - Może jest zestresowany? Zestresowani ludzie robią wiele głupich rzeczy.. - powiedziałem po chwili.
- Może.. - zamyślił się blondyn. - Wiesz.. Wtedy kiedy zostawiliśmy Arka samego, myślałem jak on musi się czuć z tą całą sytuacją.. - powiedział nagle.
- Pewnie nie jest zbyt wesoły.. - prychnąłem.
- Nie rozumiesz.. - ciągnął dalej. - Chodzi mi tutaj raczej o.. - przerwał szukając odpowiednich słów. Spojrzałem na niego wyczekująco podnosząc jedną brew do góry, czego i tak pewnie nie było widać spod mojej bujnej grzywki. (wybaczcie)
- O? - dopytywałem.
- O to, że ja sam byłem w takiej sytuacji.. - dokończył, na co ja westchnąłem.
- Nie chcę do tego wracać.. Przepraszałem cię już tyle razy i wiem, że nigdy nie przeproszę tak dobrze, jak ci się to należy.. - powiedziałem patrząc się w sufit. Naprawdę chciałbym odciąć się od tamtej przeszłości, kiedy byłem chory i robiłem nienormalne rzeczy..
- Wiesz że nie mam ci tego za złe. Nie musiałeś w ogóle przepraszać, to nie była twoja wina - pocieszał mnie chłopak.
- Dobrze że chociaż ty mi wybaczyłeś.. Sam sobie nie wybaczę tego nigdy - powiedziałem.
- Dobra.. Może wróćmy do poprzedniego tematu.. Arek musi czuć się teraz naprawdę zagubiony. Nagle stracił oparcie najważniejszej dla niego osoby. To nie jest proste. Nagle został sam. Komu ma się wygadać? Kto ma go pocieszyć? Nikt nie zrobi tego tak jak on.. - powiedział Hubert, a ja myślami wróciłem z powrotem do Angulara, który pewnie siedzi teraz gdzieś i płacze nie rozumiejąc co dokładnie się dzieje. Brzmi dziwnie, jakby był dzieckiem.. A to w końcu dorosły facet. Jednak.. Ehh.. Mam małe wrażenie że postąpiliśmy naprawdę źle zostawiając go samego.
- Ale co my możemy zrobić? To jest koniec końców ich związek i ich problem. Muszą to rozwiązać sami, my za nich tego nie zrobimy - powiedziałem poprawiając się pod kołdrą.
- Co fakt to fakt - westchnął blondyn.
- Jestem już zmęczony.. Może porozmawiamy rano? Teraz to i tak nie możemy nic zrobić - zaproponowałem.
- Może to i dobry pomysł, ale.. - przerwał. W jego głosie usłyszałem niepewność.
- Zrobimy tak.. - zacząłem odkręcając się w stronę chłopaka i przytulając go. - Jutro z rana pojedziemy do domu Arka i porozmawiamy z Michałem. Dobry plan? - spytałem.
- Ale.. Czy on nie kazał nam wrócić dopiero za trzy dni? - wahał się chłopak.
- Niby tak, ale.. To nasz przyjaciel. Przyjaciołom w potrzebie się pomaga - powiedziałem.
- To czemu nie porozmawiamy z Arkiem? On jest w potrzebie - spytał Hubert.
- Coś mi mówi że to właśnie Michał jest tu w największej potrzebie, nawet jeśli sam o tym nie wie- zaśmiałem się pod nosem.
- Ale on nas wygoni - upierał się dalej.
- Skąd niby? To dom Arka, nie jego. Nie ma takiego prawa - powiedziałem pewnie. Blondynek westchnął, po czym wtulił się w mój tors.
CZYTASZ
Dwa Oblicza Karola//DxD
FanfictionHubert Wydra oraz Karol Kuter to youtuberzy o nazwach Doknes i Dealereq. Chłopcy są szczęśliwą parą już od kilku dobrych miesięcy, ale od pewnego czasu z Karolem jest coś nie tak - miewa wahania nastroju. Raz jest miłym, świetnym chłopakiem - a inny...