Hej ^.^ sorki że wczoraj nie było rozdziału, ale.. Nie chciało mi się xD W zamian za to postaram się dzisiaj wstawić jakiś szocik w książce z OneShotami (teraz to się Kicialka wkopałaś.. Cały dzień będziesz wymyślać ten shot xDD)
Karol
Jestem tu sam. Nie ma tu nikogo kto mógłby mi pomóc. Siedzę schowany w kącie swojego pokoju i płaczę. W takich chwilach jak ta okropnie żałuję, że nie mam możliwości zamknięcia się tu na jakiś klucz czy zamek.. Usłyszałem dźwięk tłuczonego szkła gdzieś po drugiej stronie domu. Nagle usłyszałem jego głos.. Bełkotliwy i niewyraźny od nadmiaru promili w jego krwi.
- Ka..Karo..rol..
O nie.. On tu idzie.. Podsunąłem się pod ścianę jak najbardziej mogłem. Chciałem w nią wręcz wniknąć. Chciałem być teraz gdzieś indziej.. Drzwi od mojego pokoju otworzyły się, a do środka wszedł on. Gdy tylko przekroczył próg tego pokoju, poczułem od niego ten smród alkoholu..
- Ka..Ka..Rol.. - powiedział i zbliżał się do mnie przy okazji zataczając się na boki. Wciąż wpychałem się na ścianę. Czy naprawdę nie ma tu nikogo kto mógłby mi teraz pomóc?.. Mama.. Dlaczego ona nic z tym nie robi?! Przecież sam sobie nie poradzę! W końcu co ma zrobić mały, dziesięcioletni chłopczyk wobec dorosłego alkoholika?..- Karol!! - krzyknął już zdenerwowany Hubert. Otworzyłem oczy i spojrzałem na niego.
- Co.. Co ty tu robisz? - spytałem zmieniając pozycję na siedzącą.
- Za godzinę mamy spotkanie z widzami! - powiedział, a ja nareszcie złapałem pełny kontakt z rzeczywistością.
- Dobra, daj mi.. Piętnaście minut?
- No dobra - odpowiedział i wyszedł. No tak, dzisiaj sobota. Dzisiaj spotykamy się z widzami i to dzisiaj robimy.. Coming out. Super.. Zwlokłem się z łóżka i wziąłem jakieś ubrania z walizki, po czym się w nie przebrałem. Szybko ogarnąłem też włosy i zawołałem Hubiego spowrotem do pokoju.
- Masz - powiedział podając mi rogalika. Domyśliłem się że to jest moje śniadanie. Zjadłem go, po czym pojechaliśmy windą na dół. Wychodząc spotkaliśmy tą pielęgniarkę, która pozwoliła nam dzisiaj wyjść.
- Nie za długo - przypomniała. Przytaknęliśmy, po czym opuściliśmy budynek. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do Złotych Tarasów.Na miejscu byliśmy około pół godziny przed całym spotkaniem. Było tam też już paru widzów, którzy poprosili nas o zdjęcie lub o autograf. Przygotowaliśmy nasze stoiska, a w między czasie przyszło więcej osób. Krótko później oficjalnie rozpoczęliśmy spotkanie.
Postanowiliśmy zrobić Q&A. Wybieraliśmy osoby, i one zadawały nam pytania.
- Kiedy coś razem nagracie?
- Prawdopodobnie niedługo, a co byście chcieli? Ferajna, a może jakiś mini game? - odpowiadał Hubert.
- FERAJNA!! - krzyczało większość osób.
- Dealer dlaczego nie nagrywasz?
- Otóż.. - Odpowiadałem - Miałem ostatnio parę spraw do ogarnięcia, ale postaram się za niedługo coś nagrać.
- Hubert! Hubert! Masz dziewczynę??? - Na to pytanie Hubert się zaśmiał.
- No.. W zasadzie to nie, nie mam- Pytania leciały, my na to wszystko odpowiadaliśmy.. No i w końcu padło pytanie, którego najbardziej się obawiałem..
- Czy DxD is real?? - Ja i Hubert popatrzyliśmy się na siebie. To już ten czas. Czas wyznać widzom prawdę. Hubert postanowił zacząć:
- No cóż.. Nie możemy tego wiecznie ukrywać - mówił - Tak. Ja i Karol jesteśmy razem już prawie rok - Po budynku rozniosły się głośne piski, głównie te dziewczęce, ale i parę chłopaków również się tym podjarało.
- A NIE MÓWIŁAM?? - Na scenę znikąd wskoczyła Laura.
- O siema - powiedziałem
- No hejka, już spadam - powiedziała, po czym zeskoczyła z tej naszej "mini sceny". Dołączyła spowrotem do grupki innych dziewczyn, a dokładniej do Oli, Julki, Agaty i Zysi. Nie wiedziałem że tu przyszły. Nagle w naszą stronę zaczęły padać nieco inne pytania:
- Kiedy ślub??
- Będziecie mieli dzieci??
- Kto jest uke, a kto seme??
- Pocałujecie się przy nas??
Staraliśmy się na nie wszystkie poodpowiadać. Potem Q&A się skończyło i przyszła pora na autografy, zdjęcia i tak dalej. Po chyba godzinie spotkanie całkowicie się zakończyło.
- Nie było w sumie tak źle - powiedziałem do Huberta kiedy wsiadaliśmy do samochodu.
- No widzisz - odpowiedział. Pojechaliśmy spowrotem do szpitala./Time Skip - pół godziny później\
Jak zwykle oglądaliśmy YouTuba, no bo co innego można robić w szpitalu. Nagle usłyszeliśmy pukanie, a do naszego pokoju wszedł lekarz.
- Karol, czas na badania - powiedział. Wsiadłem na wózek i pojechaliśmy do jakiejś dziwnej sali. Było tu dość ciemno. Na środku stało krzesło z przymocowanymi kajdankami. Na przeciwko tego krzesła stało drugie krzesło, tylko że normalne. Zgadłem że dla mnie jest to pierwsze.. Usiadłem więc na nim, a lekarz przypiął mnie do niego tymi kajdankami.
- To dla bezpieczeństwa. Nigdy nie wiadomo co może wydarzyć się podczas hipnozy - wytłumaczył. Na przeciwko mnie usiadł jakiś człowiek z zegarkiem kieszonkowym w rękach. Pozostali ludzie wyszli, a ja zostałem z nim sam na sam.
- Dobrze.. A więc Karol, tak? - zaczął
- Tak - przytaknąłem.
- W porządku. Czy jesteś gotowy?
- T..Tak
- A więc skup całą swoją uwagę na tym zegarku i staraj się o niczym nie myśleć - powiedział i zaczął machać mi tym zegarkiem przed twarzą. Starałem się postępować zgodnie z wcześniej wymienionymi wskazówkami. Na początku nic się nie działo i byłem przekonany że coś źle robię, ale po jakimś czasie.. Odleciałem.1. Nie mam pojęcia jak jest na takich spotkaniach z widzami bo nigdy na żadnym nie byłam
2. Nie wiem jak wygląda hipnoza ale cii xDOstatki:
Wyobraźcie sobie że ta głowa jakiejś kobiety za głową Huberta to.. Yy.. Słuchawka xDD
Słowa - 859
~Kicialka
![](https://img.wattpad.com/cover/158185374-288-k872552.jpg)
CZYTASZ
Dwa Oblicza Karola//DxD
FanfictionHubert Wydra oraz Karol Kuter to youtuberzy o nazwach Doknes i Dealereq. Chłopcy są szczęśliwą parą już od kilku dobrych miesięcy, ale od pewnego czasu z Karolem jest coś nie tak - miewa wahania nastroju. Raz jest miłym, świetnym chłopakiem - a inny...