Chapter 8

923 84 49
                                    

Hej.. Wstawiam dzisiaj jeszcze jeden rozdział bo aktywność spadła :/

Hubert

Uff.. Było blisko. Naprawdę nie chcę jeszcze ujawniać widzom że ja i Karol byliśmy razem. Nie wiem jak na to zareagują.. No.. Yaoistki pewnie będą umierać ze szczęścia, ale przecież nie wszyscy moi widzowie tacy są. Kiedy Zysia wyszła z pokoju, powróciłem do tego co robiłem przedtem - czyli do oglądania moich starych filmów z Karolem. Ale to takich naprawdę starych - jeszcze za nim byliśmy razem. Filmy te były przepęłnione żartami o DxD! Najczęściej były one kierowane od Karola do mnie, ale ja czasem też rzuciłem jakimś zboczonym żarcikiem w jego stronę. I pomyśleć że to wszystko stało się prawdą.. Nie myślałem że tak będzie. Wtedy go jeszcze nie kochałem. Byłem zwykłym, heteroseksualnym chłopakiem nagrywającym na YouTube, którego fanki shippują z jego najlepszym przyjacielem. Były to dla mnie wtedy tylko żarty. Tylko zwykłe żarty.. Wszystko obróciło się o 180 stopni kiedy przyjechał do mnie na wakacje. On.. Krótko mówiąc rozkochał mnie w sobie.. Potem stało się - zostaliśmy razem. Po jakimś czasie powiedzieliśmy to naszym rodzicom. Rodzice Karola odebrali to dobrze. Moi trochę gorzej, ale przynajmniej okazali jakieś tam wsparcie. Kiedy wreszcie osiągnąłem pełnoletność, postanowiłem przeprowadzić się do Warszawy. Wtedy oczywiście o wszystkim dowiedzieli się nasi przyjaciele, i na szczęście nas zaakceptowali. Żyliśmy sobie tak szczęśliwi, ale przecież hej.. To jest życie! Ta sielanka nie mogła trwać wiecznie, i właśnie wtedy coś zaczęło się psuć. Karol miewał napady agresji, a resztę historii już znacie.

Oglądałem sobie tak i wspominałem, aż nagle zauważyłem że MWK wrzucił nowy filmik z Dealerem. Byłem ciekawy co tam robią. Był to vlog z Legnicy, chłopacy byli na mieście i coś tam odwalali. A to się wygłupiali, trolowali innych czy jedli kebsa. A co oni mogą innego robić?.. Na początku było mi trochę przykro, że Karol tak dobrze radzi sobie po naszym zerwaniu, ale zaraz zobaczyłem pewien szczegół.. Radość Karola była sztuczna. Widziałem to po jego twarzy.. Kiedy coś mówił, to się uśmiechał, ale kiedy milknął, na jego twarzy pojawiał się grymas. Czy on za mną tęskni?.. Mam nadzieję że tak, bo ja za nim bardzo. W nocy jest mi tak jakoś dziwnie zimno.. Zawsze kiedy kładliśmy się spać, Kari mnie przytulał tym samym mnie ocieplając. A teraz?.. Jedyne do czego mogę się przytulić to do własnej kołdry. Obejrzałem vloga do końca, po czym wyłączyłem laptopa i podniosłem się z łóżka. Trzeba się w końcu ruszyć.. Może coś nagram? Niee.. Nie mam ochoty.. Chyba jedyne co mi pozostało to pójść odwiedzić przyjaciół z bazy. Wyszedłem z pokoju i znalazłem się w przedpokoju, gdzie zakładałem buty.
- Dobra, to jutro tutaj, o czternastej - usłyszałem głos z salonu, który znajdował się obok. Po chwili wyszła z niego Zysia. Korzystając z okazji postanowiłem ją spytać:
- Co jutro o czternastej? - dziewczyna popatrzyła na mnie nie do końca przyjaznym wzrokiem i powiedziała:
- Nic takiego - po czym poszła do pokoju gościnnego, w którym aktualnie pomieszkiwała. Ona coś ukrywa, ale troszeczkę boję się jej spytać co.. Może po prostu nie będę w to wnikał. Wyszedłem z domu i poszedłem do bazy.

Gdy dotarłem na miejsce, postanowiłem jednak zapukać, bo po ostatnich wydarzeniach nie czułem się już tak pewnie. Otworzył mi Dominik.
- Co tam stary? - przywitał się
- Hej, nic.. Tylko.. Karol wyjechał do Legnicy i czuję się trochę.. Samotny?
- Aa, tak, widziałem vloga u Marcina. Wchodź - zaprosił mnie do środka. Poszliśmy do jego pokoju.
- Wiesz.. Nie powinieneś się tak przejmować tym całym Karolem.. Skoro on ma cię gdzieś to po co masz sobie nim brudzić umysł? - powiedział Jachimozo siadając na łóżku.
- Ale.. Myślę że dalej jestem dla niego ważny - powiedziałem siadając obok niego
- Hubi.. On cię nie chce nawet wysłuchać do końca. Uwierz mi, on ma cię gdzieś - powiedział
- Co prawda to prawda, ale..
- Hubert ogarnij się! - przerwał mi - Gdyby cię kochał to by tu teraz był i cię przytulał, o w ten sposób - przytulił mnie - I nie wyrzuciłby cię z domu - moje oczy napęłniły się łzami. A co jeśli on ma rację?.. Co jeśli już nic dla niego nie znaczę?.. Negatywne emocje zawładnęły moją głową, co sprawiło że poczułem silną potrzebę bliskości. Musiałem się do kogoś przytulić, poczuć jego ciepło.. Więc wtuliłem się w Dominika. Muszę przyznać.. To nie to samo co Dealer. To nie to samo uczucie, nie ten sam zapach, nie to samo ciepło.. Tęsknię. Chcę mojego Karola tu i teraz. Ale.. Przecież już nic dla niego nie znaczę..

Dominik

Wszystko idzie zgodnie z planem..

Hej.. Ludu nie zostawiać mnie pls ;______; bo będę smutać

Mem pocieszenia #2

A mi to tak szczerze bardziej podoba się ten "starszy" Dealer niż ten "młodszy" O___O

Słowa - 760
~Kicialka

Dwa Oblicza Karola//DxDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz