Chapter 53

459 45 5
                                    

Siemuuu :>
Tak wiem, wczoraj nie było rozdziału .__. Po prostu nie miałam czasu ¯\_(ツ)_/¯

Michał

Chwilę jeszcze pogadałem z Arkiem, ale niestety w końcu musiałem pójść do siebie. Muszę przyznać - już dawno nie spędziłem z nikim tak wspaniale czasu jak z nim jeszcze parę chwil temu. Na dodatek czuję, że to coś pomiędzy nami się nasiliło. Nie wiem tylko czym to coś jest..

Wróciłem do hotelu. Oli nie było. Prawdopodobnie nie wróciła od wczoraj. Ehh.. Mam to gdzieś. Wziąłem laptopa który leżał na stoliku i postanowiłem wstawić kolejny filmik, który jeszcze we Wrocławiu nagrałem na zapas.

Karol

Hubert coś długo nie wraca.. Miał tylko wyjść, otworzyć komnatę i wrócić! Dlaczego zajmuje mu to tak długo?.. Tak wiem, pewnie nie potrzebnie się martwię, ale.. Boję się że znowu go stracę. Na samą myśl że nie mam pojęcia kiedy znowu go zobaczę chce mi się po prostu płakać. Tosia to chyba zauważyła.
- Ciekawe czemu to trwa tak długo.. - odezwała się brunetka. Nie odpowiedziałem jej. Pewnie dlatego że sam tej odpowiedzi nie znałem.
- Wiesz.. Mogę spróbować zawołać Puszka. Może komnata jest już otwarta - mówiła dalej. Kiwnąłem tylko głową na tak. Dziewczyna wstała i nabrała dużo powietrza do płuc. Po chwili otworzyła usta i zaczęła wydawać.. Te dźwięki nie były do niczego podobne. Coś jak połączenie wielorybich godów z wygłodniałymi delfinami?.. Było jeszcze słychać też nutkę skalmara grającego na klarnecie. Za dużo Spongeboba..

Po chwili skończyła i usiadła spowrotem na miejscu. Chwilę odczekaliśmy. Ta chwila trwała dość długo i już myśleliśmy, że to nie zadziałało, ale.. Nagle mała, czarno-biała kulka przecisnęła się pod drzwiami.
- Puszek! - krzyknęła Tosia. Mały króliczek wszedł do celi nastolatki. Jego rozmiary pozwalały mu na spokojnie przejść pomiędzy kratami. Dziewczyna wzięła zwierzaka na ręce i zaczęła go głaskać.
- A kto jest taki malutki? A kto jest taki słodziutki? A kto jest taki puchaty? A kto jest taki uroczy? A kto jest taki seksowny? A kto jest taki przepiękny? A Puszek jest!!! - rozczulała się. Chrząknąłem na znak, że nie czas na takie rzeczy. Musimy się stąd jak najszybciej wydostać!
- A tak. Puszek, jest misja! - powiedziała do królika. Ten nastawił uszy w stronę Tosi - Musisz przynieść klucz - gestykulowała. No tak, przecież zwierzęta nie znają Polskiego - Klucz od Maćka - na imię chłopaka dziewczyna pokazała rogi. Wyglądało to przezabawnie- I potem wrócić do mnie - zakończyła. Króliczek kiwnął łebkiem i wybiegł tą samą drogą, którą wszedł.
- Wow.. - odezwała się Karolina.
- To było.. Dziwne - skomentowałem.
- Wiem, ale uwierzcie mi! Puszek to jeden z najlepszych agentów tego świata! - odpowiedziała. No dobra.. Pozostaje nam tylko czekać..

Kama

Rano obudziłyśmy się wszystkie w bardzo dziwnych pozycjach. Nawet nie będę ich opisywać, bo nie wiem czy to jest możliwe.. W każdym razie to Kitty wciąż spała, i to z twarzą w książce.. Wyglądało to komicznie. Popatrzyłyśmy się wszystkie na siebie z lennym na mordce. Już wiem co to oznacza..

Wzięłam głośnik i podłączyłam go do mojego telefonu. Ustawiłam mu głośność na maksa. Na telefonie odpaliłam YouTuba i wpisałam "Muzyka na ślub". Włączyłam pierwszy lepszy filmik, a z głośnika zaczęła lecieć bardzo głośna muzyka. Kitty nagle się obudziła.
- WSTAWAJ KITTY! - krzyknęła Laura.
- KITTY!! - krzyczała Zysia z Agatą.
- KITTY! JAK MOGŁAŚ?! - spytała ją Julia z wyrzutem.
- ZASNĘŁAŚ NA ŚLUBIE KAROLA I HUBERTA!! AŻ TAKIE TO NUDNE?? - wydarłam się na nią. Blondynka szybko zerwała się z miejsca i stanęła na baczność. Niespokojnie rozglądała się na wszystkie strony. Po chwili chyba jednak ogarnęła co się dzieje.
- Ej dziewczyny.. Nie prankujcie! Gdyby oni na serio brali ślub to bym nie zasnęła.. - powiedziała Kitty. Wszystkie oprócz niej wybuchnęłyśmy śmiechem. Ona jeszcze dochodziła do siebie.
- Kto wie?.. Może kiedyś wezmą - odezwała się Agata.
- Na pewno! - odpowiedziała Julia.
- Ej dobra, sory - powiedziała Laura wyciągając dłoń w stronę Kitty. Dziewczyna oddała gest, ale po chwili ze wzdrygnięciem zabrała rękę. Popatrzyła na nią. Miała ją całą w musztardzie! Wybuchnęłyśmy kolejną, niekontrolowaną falą śmiechu. Kitty tylko warknęła i poszła umyć ręce.

Gdy wróciła, postanowiłyśmy dokończyć naszą mangę.

Tak wgl to MOGĘ UMIERAĆ!
Pierwszy raz w życiu słyszałam jak Roxu przeklina xD

Kij z tym że to było jakieś.. 6 lat temu.. Ważne że było!!

Oglądam sobie od nowa serię MEA i tam to właśnie było xd

No dobra, dziś mam dla was mema prosto od Kalafiorka

Ten uczuć kiedy jesteś tak seksowny że Dealer fapie NAWET do twojego ramienia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ten uczuć kiedy jesteś tak seksowny że Dealer fapie NAWET do twojego ramienia..

Słowa - 711
~Kicialka

Dwa Oblicza Karola//DxDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz